Donna Karan DKNY Be Delicious Fresh Blossom EDP 

Kocham wszystkie "jabłuszka" od Donny Karan, które już udało mi się wypróbować, czyli klasyczne zielone i czerwone. Różowe kocham tak samo. Te zapachy jakoś trafiają do mojego serca i duszy. Różowe jabłuszko ma w nucie serca jaśmin, konwalię i różę, co jest dziwne, bo nie znoszę kwiatowych zapachów, ale zaręczam wszystkim ,że są one mniej wyczuwalne niż owoce (liście czarnej porzeczki, morela i czerwone jabłko). Dla mnie ten zapach idealny jest na wiosnę i lato- leciutki, świeży i energetyczny. Nie muszę dodawać,że jest bardzo trwały. No i ten charakterystyczny, śliczny flakon.

Dla mnie te perfumy to mój niespodziewany hit, są przepiękne. To zapach z kategorii owocowo kwiatowe. Czuć w nich i jabłko i porzeczkę i jaśmin i konwalię. Rzeczywiście według mnie pachną jak świeżo zerwany bukiet kwiatów. To idealne wiosenno letnie perfumy, świeże, trwałość jest dla mnie zadowalająca, w ciepłe dni nie chciałabym nic duszącego, wolę raz w ciągu dnia się dopsikać jeśli taka potrzeba zajdzie, chociaż generalnie uważam, że nie jest to potrzebne. To zapach idealny na co dzień, ale nie prosty i banalny, jest słodki, świeży i według mnie zapadający w pamięć.

Pierwszy raz sięgnęłam po zapach DKNY ponieważ wolałam zawsze coś z wyższej półki. Szczerze powiedziawszy zapach jest ładny, lekki i świeży. Idealny na wiosne bądź lato. Niestety zapach ten nie jest zbyt trwały, ale za tą cenę nie ma co liczyć na trwały perfum. Jak dla mnie całkiem ok biorąc pod uwagę cenę do jakości. Można kupić na pewno zapach nie zawiedzie dla kogoś kto lubi nuty kwiatowo-owocowe

Na DKNY Be Delicious Blossom skusiłam się po pozytywnych odczuciach jakie miałam po używaniu tez DKNY ale standardowego Be Delicious. W jednej z drogerii internetowych perfumy Blossom były akurat w dobrej cenie. Zapach jest naprawdę śliczny, własnie kwiatowy z delikatnym owocowym słodkim akcentem. Są bardzo dziewczęce. Perfumy są wręcz idealne na lato, ale ja sięgam po nie również jesienią. Jestem fanką takich zapachów na co dzień, niezależnie od pory roku. Nie są męczące, ani nie drażnią w nos. Są też dość trwałe i z kategorii tych, które zostawiają za sobą przyjemny ogon. Niestety, jak i inne perfumy od DKNY flakon jest dla mnie dość nieporęczny. Do tego, bardzo boję się je nosić w torebce (właśnie ze względu na flakon), ponieważ zauważyłam już że jeżeli są źle ustawione, albo się przemieszczą, potrafią zacząć uciekać z flakonu. Dlatego, pomimo dobrej ceny, całkiem przyzwoitej trwałości i wspaniałego zapachu, nie wiem czy kupię je ponownie.

"Fresh Blossom" kupiłam już jakiś czas temu. Uwielbiam zieloną wersję "Be Delicious", dlatego postanowiłam, że warto też wypróbować ten zapach - zrobił na mnie dość dobre wrażenie w perfumerii. Perfumy zamknięte są w uroczym, okrągłym flakonie jak wszystkie flagowce od Donny Karan. Góra opakowania jest metaliczno - srebrna (można się w niej przejrzeć), dół natomiast jest przeźroczysty i ma różowy kolor. Atomizer wbudowany w metaliczną część buteleczki potrafi być uciążliwy przy dłuższych paznokciach. Sam zapach jest naprawdę lekki i delikatny - czuję w niej różowe kwiaty, choć tak naprawdę ich tam nie ma. Kompozycja jest delikatnie świeża (minimalnie), mocno kwiatowa i słodka w przyjemny sposób. Ja odbieram je jako bardzo dziewczęce perfumy. Tak jak wspomniał ktoś kilka recenzji niżej - zapach przypomina "Bright Crystal" od Versace - dla niektórych osób mogą być zbyt nijakie i za delikatne. Niestety nie są one tak trwałe jak myślałam, że będą. Zapach utrzymuje się ok 4-5h. Może to przez ich delikatność? Naprawdę szkoda, bo perfumy są śliczne, ale mi jednak zależy też na trwałości.

Lekkie świeże, kwiatowe perfumy, idealne na lato i wiosnę. Polecam każdej kobiecie która lubi świeże zapachy! To typowo kobiece perfumy, które orzeźwiają dzięki świeżym cytrusowym nutom. Zapach jest lekki i słodki, wręcz energetyzujący. Jest to fajna propozycja dla młodych kobiet, czerpiących radość z życia, energicznych i szalonych. Jak sama nazwa perfum na to wskazuje, skropienie się nimi sprawia, że kobieta staje się pyszna i świeża. Sam flakon przypomina mi owoc zerwany dopiero co z jabłoni. Perfumy nadają kobiecie delikatności, promiennego wyglądu, zmysłowością i dynamiki.

Zacznę od tego, że to kompletnie nie mój typ Zapachu. Dla mnie są za lekkie, prawie ich nie czuje, musiałabym chyba wylać pół butelki żeby czuć efekt ???? sam zapach też jakiś dziwny... Kiedyś ktoś mi powiedział że pachne kiszonymi ogórkami ???? lubię nakładać na siebie czasem coś świeżego ale to nie jest ten typ świeżości co w DKNY. Co prawda miałam tylko 15ml oryginalnego zapachu ale mecze go i mecze... W dodatku są mega ulotne, ale dla mnie to plus, bo ich nie lubię.

Bardzo lubię jabłuszka od Donny Karan, zwłaszcza czerwone Be Temped. Fresh Blossom skojarzyło mi się z lekkim zapachem, pokroju Bright Crystal. Zamówiłam w ciemno, bo wydawał mi się bezpiecznym zapachem, który jeśli mnie nie porwie, to przynajmniej wiem, że go zużyję bez zaczadzenia się. Flakon - standardowy dla serii Be Delicious - okrągły, szaro-metalowy. Dobrze leży w dłoni i daje się nosić w torebce. Jak pachnie? Tak, jak opisywały dziewczyny poniżej: jest jak wiosna! Pachnie różowo, kwieciście-owocowo. Czuję jabłuszko, truskawki, kwiat wiśni i magnolię z lotosem. Całość jest delikatna, dziewczęca, taka urocza. Nie mam się do czego przyczepić. Fajne jak zapach na co dzień, raczej nie na wieczór i nie na specjalne okazje. Warto po niego sięgnąć, gdy mamy ochotę na coś lekkiego lub szukamy zapachu dla młodej osoby, a nie znamy jej gustu. Podsumowując - sympatyczny, średnio trwały zapach. Raczej nie sięgnę już po niego, bo zdecydowanie lepiej spisuje się u mnie Bright Crystal od Versace.

Pierwszy raz dostałam DKNY w prezencie, zakochałam się od pierwszego psiknięcia :). U mnie jednak z zapachami to tak jak z muzyką - muszą do tego dołączyć odpowiednie wspomnienia aby całość miała większe znaczenie. Gdy nie ma powiązań i miłych skojarzeń to dla mnie nawet najpiękniejsza perfuma nie będzie tą jedyną. Wydaje mi się, że kiedyś zapach był trwalszy - zmieniałam w międzyczasie na Beyonce Heat the rush także nie powinnam być z nim na tyle obyta, że już nie czuję tak intensywnie.

Trwałość średnia mogłoby być lepiej.. Zapach dość przeciętny, chociaż naprawdę ładny. Może się szybko ,,przejeść" używany za często. Dostałam na prezent. Używam od czasu do czasu. Szału nie ma..

Ten zapach marki Donna Karan naprawdę jest śliczny i ma przepiękny flakon. Kiedy pierwszy raz popryskałam się, ten zapach naprawdę spodobał mi się i zaczęłam używać go na co dzień. Niestety, pierwsze co zaczęło mnie w nim niepokoić to trwałość. Okazała się być bardzo słaba. Tak jak do tej pory uwielbiałam zapachy tej marki, tak teraz uważam, że się zawiodłam.

Fresh Blossom to perfumy kwiatowe. Nie jest to jednak duszące, upojne kwiecie, ale wiosenny bukiet świeżo ściętych kwiatów skąpanych jeszcze w porannej rosie. Na pierwszy plan wyraźnie wysuwa się konwalia, reszta nut miesza się tak, że nie jestem w stanie wyodrębnić poszczególnych części składowych. Nie czuję jabłka. To w ogóle nie są perfumy owocowe, więc niech jabłko i morela w składzie was nie zwiodą. Perfumy kupiłam pod wpływem impulsu i trochę żałuję. Nadają się na wiosenne poranki, nieco mniej na lato. Świeżaków używam przede wszystkim kiedy za oknem jest zabójcza tempertaura 30+ stopni i ten zapach nie jest dla mnie wystarczająco orzeźwiający. Nie przytłacza i nie jest męczący, ale czuję w nim nutkę potu, która jest mocno niewskazana przy niemiłosiernych upałach. Nie wiem czy pot to dobre określenie... Mam poczucie, że zapach jest trochę...zgniły? Że te kwiatki trochę za bardzo nasiąkły wodą i zaczynają trącić błotkiem. Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale mi to przeszkadza. Świeżak ma być świeży a nie takie coś ;) Zapach jest nudny i przewidywalny, a co za tym idzie- bezpieczny na co dzień. Idealny do pracy, na pewno nikogo nie zamęczy. Trwałość jest słaba, ale nie skandaliczna. Zaznaczam, że na mnie większość perfum jest nietrwała. Fresh Blossom wyczuwam przez kilka godzin (ze 3?), więc nie jest tragicznie szczególnie jak na świeżakową kompozycję. Projekcja bliskoskórna. Nie kupię ponownie i trochę żałuję zakupu. Mam 30ml i długo zejdzie mi wykończenie ich.

Letni, świeży, słodki, delikatny, dziewczęcy, niezobowiązujący...taki jest dla mnie ten zapach. Niebanalny letni słodziaczek, który jest idealny w letnie wieczory i poranki. Nie jest to coś czego jeszcze nie było na rynku i na kolana też nie powala, ale jest bardzo porządną, delikatną letnią pozycją perfumową z którą warto się zapoznać :) Zapach jest całkiem trwały, nie trzeba co godzinę pryskać się na nowo. Przyjemny dla oka flakonik jabuszka, bardzo charakterystyczny dla serii jabuszek DKNY.

Tym pachniałam wiosną '18 ;) Nie miałam okazji powąchać na żywo różowego jabłuszka, ale recenzje w internecie zapowiadały bezpieczny, radosny i wiosenny zapach, więc zamówiłam je w ciemno. Po otwarciu paczki nie byłam ani trochę zawiedziona - internautki miały rację. Fresh Blossom to faktycznie, bezpieczny, typowo wiosenny zapach. Nie jest jakiś szczególnie oryginalny - cytrusowy początek + duża dawka kwiatów, różowych kwiatów. Jest świeżo, optymistycznie i radośnie. Ten zapach jest takim symbolicznym zrzuceniem ciężkiej, zimowej kurtki z futerkiem na rzecz lekkiego, pastelowego płaszczyka i chusty w kolorze pudrowego różu. Z wielką ulgą rozpoczęłam ten flakon w pierwszych dniach wiosny - byłam już spragniona czegoś kwiatowego, a nie ciężkich piżmowych, zimowych zapachów. Mocno wyczuwalne brzoskwinia i jaśmin, ja jeszcze czuję frezję, magnolię, mimo, że teoretycznie nie są wymienione wśród nut. Jest optymistycznie, radośnie, ale warto mieć na uwadze, że jest to zapach mocno rozwodniony, ulotny. Mi to akurat nie przeszkadzało - miła odmiana po esencjonalnych EDP, których używałam całe pół roku zimą. Flakon, różowa kolorystyka też na plus - nie poraża może wyszukaną estetyką, ale po raz kolejny podkreślam, że byłam tego spragniona po zimie (byle pastelowo, byle lekko), więc mi odpowiada. Trwałość przeciętna - nie są szczególnie trwałe, ale też większość lekkich, kwiatowych zapachów bywa bardziej ulotna. Fresh Blossom idealnie skomponują się z biurem, jest świetny jako zapach do pracy, na wieczór (nawet wiosenny) niekoniecznie. Podsumowując, zapach nie z tych "must have", ale z pewnością umili przedwiośnie.

Ciekawy , delikatny zapach , powiedzmy taki codzienny. Idealny na okres wiosenny i letni. Jest dość trwały. Skusiłam się na niego gdyż był w pakiecie razem z zielonym jabłuszkiem ale nie zachwycił mnie tak bardzo jak zielony, nie wiem czy do niego powrócę. Podsumowując : ciekawy , ładny zapach, trwały, ładnie prezentuje się na toaletce.

Zapach jest lekki, świeży i niezobowiązujący. Taki na co dzień.... Zdecydowanie na wiosnę i lato. Długo utrzymuje się na skórze. Nie dusi mnie i otoczenia. Często słyszę zapytania "Czym tak ładnie pachniesz?". To dobrze świadczy o tej wodzie. Flakon jest ładny i raczej poręczny. Podsumowując: zapach bezpieczny i delikatny. Tym co szukają uniesień, może się nie spodobać. Jednak porażką bym go nie nazwała...

Nie, nie i jeszcze raz nie! Sugerujac sie opiniami zakupilam, zapach mdly, wrecz smierdzacy czyms w rodzaju obierek po jablkach w koszu na smieci po calym dniu ( przepraszam ale inaczej tego porownac nie potrafie a i to okreslenie wg.mnie pasuje najbardziej) Pofatygowalam sie sprawdzic date producji zapachu i byl to 2012 rok, moze zapach po prostu nie byl juz swiezy. Nie polecam, opis stanowczo rozni sie od wrazenia po uzyciu perfum. Zgnile, smierdzace jablko, zapach nie ma nic wspolnego ze swiezoscia. Jedyny plus, ze ten smrod ulatnia sie po 5 minutach.

Wiosenny bukiet kwiatów... Jeśli lubicie bezpieczne, kwiatowe, optymistyczne zapachy (a ten do takiej kategorii bym zaliczyła) to bierzcie:) Na otwarciu wita nas zapach kwaśnych cytrusów, który jednak szybko zostaje zdominowany przez kwiaty i to one będą wieśc prym juz do końca trwałości pachnidła na skórze.Czuję tu konwalie podobną do tej z avonowego Today'a oraz delikatny jaśmin (w odległym tle możemy się doszukać zapachu jabłka) Ta wersja jabłuszka najbardziej przypomina mi w odbiorze swój klasyczny, zielony odpowiednik. Niezbyt słodki, delikatnie rozwodniony, przyjemny...Trwałosc i projekcja bardzo przecietne (przynajmniej na mojej skórze).