Przeciwstarzeniowe serum olejowe Opuntia z 10% witaminą C od marki Creamy po raz pierwszy trafiło do mojej kosmetyczki. Jest to ciekawy produkt, więc chętnie podzielę się swoimi wrażeniami na jego temat.
Opakowanie, konsystencja, zapach
Serum otrzymujemy w szklanej, czarnej buteleczce z pipetką. Produkt, jak to serum olejowe, ma oleistą konsystencję koloru żółtawego. Pachnie kwiatowo - jaśminowo i naturalnie. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas po aplikacji, Nie wiem, jak długo, bo stosuję je na noc, w każdym razie nie znika natychmiast.
Wrażenia z użytkowania oraz efekty
Produkt bardzo dobrze się rozprowadza na wilgotnej twarzy i w miarę szybko wnika w skórę, choć nie natychmiast. Nie pozostawia mocno tłustego filmu na twarzy, ale lekko oleistą poświatę jednak tak. Nie ściąga też twarzy. Używam je zgodnie z zaleceniami producenta, do nocnej pielęgnacji. Rano moja twarz jest wypoczęta, wygładzona, odżywiona i zregenerowana oraz świetlista. Do jednorazowej aplikacji stosuję dwie w porywach do trzech kropli produktu, co całkowicie wystarcza na całą buzie. Przy systematycznym stosowaniu zauważyłam też ujednolicenie kolorytu skóry w tym kontekście, że przebarwienia, które miałam (niezbyt duże) zbladły i twarz wygląda na jaśniejszą.
Skład
Serum jest wegańskie, przeznaczone do skóry suchej, naczynkowej i dojrzałej. Moja skóra jest wprawdzie mieszana i dojrzała, ale stosowanie tego produktu nie wywołuje u mnie dyskomfortu. Choć przyznam, że początkowo obawiałam się jego oleistej formuły, o której wiem, że nie wszystkim cerom mieszanym czy tłustym serum olejowe dobrze służy. Może gdybym stosowała je na dzień miałabym inne odczucia, ale tego nie wiem. Przy nocnej pielęgnacji nie przeszkadza mi, że skóra nieco się po tym produkcie świeci. Serum zawiera 10% witaminę C, którą w kosmetykach uwielbiam, bo dobrze działa na moją dojrzałą cerę, optycznie ją odmładzając i ujednolicając jej koloryt.
Ponadto produkt zawiera także koenzym Q10 wpływający na zwiększenie elastyczności skóry. Z dobroczynnie działających na moją skórę składników w INCI znajduje się także olej moringa, tłoczony z nasion „drzewa życia”, niezwykle bogaty w składniki odżywcze, dodatkowo wykazujący działanie przeciwzapalne. Lubię go w kosmetykach. Ale dotąd miałam okazję testować jego działanie przede wszystkim w kosmetykach do włosów. Tam spisywało się super. Mamy też w składzie kosmetyku olej z pietruszki oraz olej z opuncji i ekstrakt z solirodu zielnego, wykazującego działanie nawilżające.
Podsumowanie
Serum olejowe od marki Creamy jest drogie. Za 10 ml. należy zapłacić około 90 zł. Używane po dwie-trzy krople jest wydajne i wystarcza na około miesiąc stosowania. Ale to nadal wypada drogo, Myślę, że jego cena jest jednak zbyt wysoka. Co do działania – produkt działa nawilżająco, rozświetlająco i ujednolica koloryt cery.
Czy do niego wrócę? Być może, ale poszukam go w promocji. Równie dobrze działa na mnie serum Eveline, które poznałam dzięki testom w Klubie Recenzentek, mające objętość 18 ml, za około 24 zł w promocji, więc niemal 4 razy mniej od recenzowanego kosmetyku. Nie zmienia to faktu, że serum od Creamy uważam za produkt godny polecenia.
Zalety:
- Elegancka, czarna, szklana buteleczka z pipetką
- Ładny kwiatowo-jaśminowy zapach
- Dość szybko się wchłania
- Nie podrażnia, nie uczula
- Pozostawia twarz wygładzoną, rozjaśnioną, o ujednoliconym kolorycie oraz nawilżoną
- Produkt wydajny
- Nie ściąga skóry
Wady:
- Pozostawia na twarzy lekko oleisty film, więc jak zaleca producent lepiej stosować je na noc
- Cena produktu wysoka za 10 ml
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie