Podkład od MUFE jest stosunkową nowością, a dla mnie kompletnie nieznana jest ta marka. Lubię podkłady matujące i mocno kryjące, bo przy mojej mieszanej cerze z niedoskonałościami sprawdzają się najlepiej i pozwalają na nienagannie wyglądający makijaż przez długie godziny. Mam kolor Y325, który jest dla mnie zbyt ciemny na tę porę roku, bo jestem bladziochem, jednak nie miałam wpływu na dobór koloru, gdyż produkt był prezentem. Ratuje mnie jak zwykle rozjaśniacz podkładów. Ogólnie kolorystyka jest na plus (produkt ma 40 odcieni i bladziochy też znajdą coś dla siebie zarówno w żółtej, różowej jak i neutralnej tonacji), co miło mnie zaskoczyło, bo znajdziemy tutaj naprawdę ładne, neutralne i odcienie.
OPAKOWANIE
Podkład otrzymujemy w eleganckim, czarnym pudełeczku. Umieszczony w czarnej tubce z białymi napisami i przezroczystym paskiem, co pozwala na zobaczenie odcienia produktu. Wykonano ją z miękkiego tworzywa, dzięki czemu łatwo wydobyć odpowiednią ilość produktu, zadanie to ułatwia dzióbek. Dzięki temu, że zatyczka jest plaska można postawić podkład do góry dnem, dzięki czemu spłynie on po tubce a pompka nie będzie mieć problemów z dozowaniem. Zresztą dozuje produkt idealnie od początku i położenie tubki wcale nie ma większego znaczenia. Całość wygląda naprawdę ładnie i schludnie, a opakowanie jest praktyczne i lekkie.
PODKŁAD
Jak już wspomniałam mam, który jest za ciemny, jednak gdy zmieszam go z rozjaśniaczem jest idealny. Kolor jest neutralny, z przewagą raczej żółtych tonów, tak odbieram go na swojej skórze. Odcień jest dosyć ciepły, po zmieszaniu rozjaśniaczem idealnie wtapia się w skórę. Podkład ma lekką, ale zarazem gęstą konsystencję, dobrze nakłada się zarówno palcami jak i gąbeczką, choć palce dają bardziej naturalny efekt. Nie tworzy plam i smug, można spokojnie dokładać kolejne warstwy, choć jest to produkt zastygający i musimy zachować ostrożność, aby nie zrobić sobie plam. Konsystencja jest nieco nietypowa, bo podkład jakby pokrywa skórę i przywiera do niej niesamowicie wygładzając i wtapiając się w nią, przekłada się to na świetną trwałość. Nie umiem tego dokładnie opisać, ale pierwszy raz mam tak zachowujący się podkład. Krycie jest niesamowite – niedoskonałości, blizny czy cienie są idealnie zakamuflowane, nic się nie przebija, cera wygląda nieskazitelnie. Podkład daje naturalne wykończenie, lekko satynowe, bardzo podoba mi się efekt zarówno w lustrze jak i na zdjęciach. Cera jest wygładzona, jednolita, emanuje zdrowym blaskiem. Trwałość to może nie 24h, jednak u mnie wytrzymuje 5-6 godzin bez pudru, co w przypadku mojej mieszanej cery jest świetnym wynikiem, po przypudrowaniu wytrzyma kolejne godziny. Miałam go niedawno na weselu i makijaż pozostał nienaganny przez... 15 godzin! licząc jedno przypudrowanie w tym zdjęcie nadmiaru sebum bibułkami. Produkt współgra z innymi kosmetykami takimi jak bronzer, rozświetlacz, puder sypki czy prasowany, nie ciastkuje się i nie zbija. Jest to produkt wart uwagi, gdyż spełnia obietnice producenta. Minusem jest jednak bardzo wysoka cena.
PLUSY:
+ łatwo się rozprowadza
+ świetnie kryje
+ trwałość
+ daje naturalny efekt
+ praktyczne opakowanie
+ jasne kolory, choć mój nie jest trafiony
MINUSY
- wysoka cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie