Cassia jest bardzo łatwa w przygotowaniu, wzmacnia i pogrubia włosy, nadaje im blasku i dba o kondycję skóry głowy, a dodatkowo Sattva w opakowaniu umieszcza cały zestaw akcesoriów potrzebnych do farbowania, super!
Cassi używam już od ponad dwóch lat i niestety od kilku miesięcy obserwuję coraz słabszą jej dostępność w drogeriach stacjonarnych. Kiedyś można było Cassie dostać choćby w Rossmannie i to od kilku marek, obecnie wszystkie zostały wycofane. Nie dziw więc fakt, że kilka miesięcy temu podczas wyprzedaży Cassi marki Sattva zrobiłam małe zapasy. Na półce były tylko 3 opakowania, ale wszystkie 3 wylądowały w moim koszyku, taki zapas i to za nieco ponad połowę ceny to był naprawdę dobry Deal. Za opakowanie płaciłam ok. 25 zł, więc cena była naprawdę korzystna. Zdecydowałam się na Sattvę, bo poprzednia cassia jakiej używałam również została wycofana dużo wcześniej z drogerii i nie mogłam jej kupić przez dłuższy czas, po skończeniu zapasów postawiłam na Cassię Sattva i był to bardzo dobry wybór. Cassia jest bardzo łatwa w przygotowaniu, wzmacnia i pogrubia włosy, nadaje im blasku i dba o kondycję skóry głowy, a dodatkowo Sattva w opakowaniu umieszcza cały zestaw akcesoriów potrzebnych do farbowania, super!
OPAKOWANIE
Opakowanie to papierowy kartonik w formie tuby o szacie graficznej charakterystycznej dla marki. Dominuje odcień zieleni i beżu z grafiką przedstawiająca liście Cassia Obovata. Na kartoniku mamy opis oraz sposób stosowania. W środku znajduje się ulotka dokładnym sposobem stosowania i objaśnieniami jak przygotować mieszankę, 2 x jednorazowy czepek, 2 x rękawiczki, pędzelek do nakładania mieszanki oraz papierowa saszetka zawierające sproszkowane liście Cassia Obovata o wadze 150 g (u mnie to 2 pełne zabiegi, a więc jedno opakowanie starcza mi na około 2 miesiące, bo staram się Cassię aplikować co miesiąc).
Cassia
Cassia ma postać bardzo drobno zmielonego proszku o zielonej barwie, nigdy wcześniej nie miałam tak drobno zmielonej, puszystej Cassi, to było dla mnie zaskoczenie przy pierwszym użyciu tego produktu. Jak to Cassia ma charakterystyczny zapach, jednak ja jako weteran stosowania Cassi nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, ot zwykłe ziółko.
Jak stosuję?
Cassię wsypuję do plastikowej miski, zalewam gorącą wodą, mieszam do uzyskania jednolitej konsystencji i na chwilę odstawiam, aby wystygła. Producent zaleca odstawienie na 30 minut i tak właśnie robię, choć w sieci krążą zalecenia o różnorodnym, dużo dłuższym czasie, ale szczerze to jak dla mnie nie ma żadnej różnicy w działaniu produktu. Nakładałam cassię bezpośrednio po ostygnięciu na świeżo umyte,lekko wilgotne włosy. Nie ma z tym najmniejszego problemu – nakłada się podobnie jak maskę do włosów. Mieszankę trzymam około 3-4 godzin. Po tym czasie myję włosy samą wodą i osuszam włosy ręcznikiem/bawełnianą koszulką. Ważne, aby przez jakiś czas powstrzymać się od stosowania innych kosmetyków,ja czekam z tym 48 godzin (czy to serum silikonowe, odżywka czy szampon).
Cassia Sattva dała mi przede wszystkim dużo gładsze i bardziej błyszczące włosy niż produkty innych marek. Po zabiegu włosy pięknie błyszczą, są pełne objętości i wyczuwalnie wzmocnione, co jednak po kilku myciach mija i nie są tak sztywne jak zaraz po użyciu Cassi. Moje włosy są już nieco przyzwyczajone do Cassi jednak efekt pogrubienia nadal występuje, co mnie cieszy. Kosmetyk nie zmienia koloru włosów, ale nadaje im złocisty refleks. Produkt to 100% sproszkowane liście cassi bez żadnych dodatków. Niestety produkt jest słabo dostępny i pozostaje zamawianie w internecie lub poszukiwanie w małych,stacjonarnych drogeriach. Szkoda, że tak dobre produkty znikają z drogerii stacjonarnych..
PLUSY
łatwy sposób przygotowania
dobry skład – czysta cassia obovata!
nie zmienia koloru włosów
włosy zyskują blask, są wzmocnione
wydajność
dobra cena
MINUSY
słaba dostępność stacjonarnie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie