Zupełnie nie rozumiem hejtu, jaki rozgorzał pod jednym filmem na yt, na którym dziewczyny niszczyły tę paletę sprawdzając, czy gramatura podana przez producenta na opakowaniu się zgadza. Dziewczyny nie wykonały ani jednego swatcha, a komentujący nie mieli tej palety w rękach - mimo tego nie przeszkadzało im to w nazywaniu tej palety "kupą śmieci".
A mi się paleta podoba. Cienie są mięciutkie, dobrze napigmentowane - po prostu jest to paleta odcieni danych kolorów - brązu, złota, beżu, pomarańczu, niebieskiego a nie paleta zawierająca kompozycje każdego koloru na świecie. Cienie perłowe są mięciutkie, osypują się przy nakładaniu (dlatego raczej aplikacja palcem raczej wchodzi w grę - ewentualnie patyczkiem na dolną powiekę); w przypadku obaw o zlewanie się kolorów na powiece - ja nakładam to na glitter primer i widzę różnicę, one nie wyglądają tak samo.
Jedyne, co mi się w tej palecie nie podoba, to 4 odcienie fioletu - są najgorzej napigmentowane, suche, z trudem transferują się na powiekę. Ale lubię tę markę, więc i na te cienie znalazłam sposób - płynna baza pod cienie z make up revolution, wymieszanie z odrobiną tych cieni i jest okej. Ale nie jest to WOW jak w przypadku cieni Hani z Glamshopu czy tych małych paletek z lovely (chodzi tylko o te fiolety).
Reszta kolorów super - pomarańcze do grungowego makijażu (ceglaste), brązy do przyciemniania kącików; brakuje mi tutaj tylko żółtego matu (jest taki żółto-beżowy, ale to nie to). Może po prostu nie jest to paleta dla osób, które chcą jak w reklamie kosmetyków musnąć lekko pędzlem cień, by pomalować od razu dwie powieki?
Wielkość jaka jest, widać - jest to paleta duża. Ma plastikowe pudełko, które nie jest najwyższej jakości ale ja nie oczekiwałam luksusu - najważniejszy był produkt, dla mnie spełnił on swoje oczekiwania. Świetna paleta na jesień - odcienie brązu i bordo można sobie do woli mieszać, codziennie nosić na oku co innego. Turkusy dają radę, złota są piękne, zielenie też - szczególnie te trawiaste.
Jeżeli ktoś oczekuje mega różnorodności kolorów, w którym każdy będzie z innej parafii - no cóż, widzicie, co kupujecie; jeżeli kolorystyka nie spełnia waszych oczekiwań, po prostu polecam wybranie się do sklepu innej marki. Pisze tę opinię tylko i wyłącznie dlatego, że nie rozumiem demonizowania i takiego pogardliwego wypowiadania się o tej palecie - moim zdaniem, ona jest naprawdę ciekawa o ile ktoś tylko umie aplikować cienie, rozróżnia kolory w makijażu i ma trochę cierpliwości do niektórych odcieni. Jako paleta dodatkowa, jak najbardziej się sprawdzi - tylko trzeba zainwestować w dobrą bazę, bo przyklejają się do bazy ładnie i wytrzymują cały dzień. Próbowałam nawet z bazą wibo (tą w problematycznym słoiczku) i też ładnie się trzymały, sama baza wyciągnęła kolor. Ja się cieszę, że ją kupiłam.
Zalety:
- mnóstwo odcieni kolorów podstawowych
- miękka konsystencja perłowych
- dobrze współpracują z różnymi bazami (nyx HD, nyx glitter primer, MUR aqua base, wibo, art deco, mac)
- jako paleta uzupełniająca dobrze spełnia swoją funkcję
- dużo odcieni jasnych, perłowych z różnymi podtonami - srebra, złota, różu, fioletu
- cena
Wady:
- plastikowe pudło, słabe zamknięcie (ale nie oceniam tego jako wady, po prostu najmniej mi się podoba)
- brak podstawowego żółtego matu, słaba pigmentacja fioletów
- jak przy każdej tego typu palecie trzeba uważać, żeby nie sypnąć i nie pomieszać koloru z kolorem sąsiednim
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon