Claresa Perf Earth Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Palete kupiłam juz dość dawno, zdążyłam ja bardzo dobrze przetestować. Paleta ma tekturowe opakowanie, które jest bardzo lekkie. Nie posiada lusterka co dla mnie jest plusem bo do podrózy lusterko w palecie moze sie potluc. Paleta ma same matowe cienie, a dokladniej 9 cieni. Cienie maja bardzo dobrą pigmentacje przy swatchu palcem. Na powiece cienie maja bardzo dobrą pigmentacje i bardzo ladnie blenduja się. Fajnie, że cien ktorego uzywamy najwiecej jest w wiekszym rozmiarze niz standardowe cienie. Paleta ma bardzo przyjemne i uzytkowe odcienie brązu. Cena palety jest bardzo niska co do jej jakosci, ktora jest niczym cieni wysokopolkowych.

Kupiona dla próby, okazała się moją ulubiona paletka nude. Paletka składa się z 9 matowych cieni, które są bardziej ciepłe. Duży cień korygujący w moim przypadku nie jest bardzo używany, ale to już sprawa indywidualna. Nasycenie pigmentu w cieniach na prawdę daje efekt wow. Paletka za 35 zł ma na prawdę super pigmentację. Cienie blendują się same, serio. Budowanie koloru to przyjemność, czy z baza czy bez trzymają się bardzo dobrze. Byłam pod sporym wrażeniem, ponieważ ta paletka wyprzedziła kilka bardzo drogich paletek w mojej kolekcji.

Claresa ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskakuje, dlatego też zdecydowałam się na zakup palety Perf Earth - potrzebowałam takiej podstawowej, nudziakowej palety w swojej kolekcji i padło właśnie na tę. Używam jej od przeszło miesiąca i nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak dobrym jest ona produktem - zwłaszcza w tej cenie! Jaka jest Perf Earth? + Estetycznie i poręcznie zapakowana - zgrabne, kartonowe pudełeczko zamykane magnetycznie. Brak tutaj lusterka (i to chyba w zasadzie jest jedyny minus tej palety), ale cała reszta jest bez zarzutu - cienie są porządnie osadzone i nie wypadają z wyprasek (jak np cienie z Glam Shopu). + Pięknie dobrane kolory - mamy tutaj różne odcienie brązu (jasne, średnie i bardzo ciemne), mamy dwa beże, z czego jeden jest typowym, jasnym bazowym kolorem i co najlepsze, jest on większy od pozostałych! Znajdziemy tutaj również czerń, tak więc spokojnie jedną paletą stworzymy cały makijaż oka - również ten wieczorowy. Kolorystyka jest raczej ciepła - dla mnie super, bo mam taki typ urody, który wybitnie lubi się z tą tonacją. + Mat jest matem, nie satyną! + Pigmentacja to sztos - wszystkie kolory są nasycone kolorem i na powiekach wyglądają tak samo, jak w opakowaniu. Blendują się banalnie, nie robią dziur i plam - makijaż dosłownie robi się sam, pędzle suną po powiekach bez problemu. + Cienie nie osypują się w trakcie wykonywania makijażu, nie tracą również na intensywności w ciągu dnia. + Mega trwałe - trzymają się od rana do wieczora. + Nie uczulają i nie podrażniają wrażliwej okolicy oczu. + Niedrogie i wydajne. Ogólnie rzecz biorąc, Perf Earth to taka paleta, którą powinna mieć w swojej kolekcji niemal każda miłośniczka makijażu. Pigmentacja, konsystencja i trwałość to główne zalety tej palety - kolory są przemyślane i naprawdę piękne, mat jest elegancki, a finalny efekt wygląda naprawdę rewelacyjnie i nikt by się nie domyślił, że to Claresa, a nie Huda Beauty - serio! Jestem zakochana w tej palecie i z pewnością kupię inne warianty kolorystyczne - a wam ją serdecznie polecam, to fantastyczny produkt za niewielkie pieniądze ♥️

W paletce znajdziemy 9 matowych cieni w kolorach ziemi: beże, brązy, czerń. Kolory rozblendowują się do neutralnych barw, co dla mnie jest ogromnym plusem, ponieważ ciężko trafić na cienie, które nie są ani za chłodne, ani zbyt ciepłe, albo nie przebijają przez nie różowe/fioletowe tony. Fajnym pomysłem było wykonanie większego cienia na środku palety, tzw. "czyścika", którego nigdy dość. Czarnym cieniem spokojnie można zrobić kreskę, która trzyma się przez cały dzień. Opakowanie jest kartonowe, lekkie, nie zamyka się samoistnie w trakcie robienia makijażu, za co również ogromny plus. Lusterka brak, ale akurat dla mnie jest to kolejna zaleta. Cienie są dobrze napigmentowane, wystarczy dotknąć pędzelkiem. Nie osypują się, bardzo dobrze rozcierają i przechodzą jeden w drugi, nie robią plam, ani dziur. Według mnie nie są to typowe "masełka", ale aplikacja ich to sama przyjemność. U mnie na korektorze trzymają się cały dzień, czasem po wielu godzinach wymagają delikatnego "przyklepania" palcem. Spokojnie mogą konkurować z cieniami wysokopółkowymi, a w promocji kosztują naprawdę niewiele. Nadają się zarówno do dziennych, jak i wieczorowych makijaży. Plusem jest również wydajność.

Aktualnie moja ulubiona paletka cieni. Dużo odcieni nude, brązy, beże - właśnie takiej szukałam. Plus również za czarny cień, który zawsze się przydaje. Fajna pigmentacja, łatwa aplikacja - dobra dla początkujących. Ładne opakowanie, podoba mi się motyw żywiołów. Moim zdaniem lepiej opłaca się kupić na promocji. Normalna cena jest minimalna za wysoka - cienie nie są jakoś super trwałe jak na prawie 50zł. Ale jest za to bardzo wydajna.

Jak tylko te palety pojawiły się w sprzedaży zapragnęłam kupić Fire i Earth. Tak naprawdę używam na co dzień kolorowych cieni a makijaże nude są u mnie rzadkością ale stwierdziłam że dobrze mieć taka brązowa bazowa paletę. Zapłaciłam za nią na promocji ok. 35zł. * Opakowanie jest całkiem ładne kartonowe i utrzymane w ziemistej kolorystyce. * W środku matowe cienie włożone w okrągłe wypraski. Jeden wyróżnia się spośród kolegów bo jest dwa razy większy . Jest to dobre zagranie marki bo omawianym cieniem jest cielisty kolor którego jak wiadomo zużywa się więcej. Kolory są w różnych odcieniach brązu raczej ciepłe i neutralne. Zimnych tu nie widzę. Mamy też czarny cień do robienia np. kreski albo pogłębiania załamania, zewnętrznego kącika. * Pigmentacja to sztos. Nie mogłam uwierzyć że tak tanie cienie mają taki mocny kolor. Wystarczy delikatnie dotknąć pędzelkiem wybranego odcienia i mamy na oku idealnie nasycony kolor. Cienie w konsystencji są miękkie , masełkowate , aksamitne. Blendują się bez problemu, można nałożyć kilka kolorów i nie tworzą one jednej plamy tylko widać gdzie zaczyna się jeden a kończy drugi. Nie tworzą się żadne prześwity, dziury. Praktycznie nie zauważam osypu pod okiem więc nie muszę się obawiać brudnej skóry podczas wykonywania makijażu. Na dobrej bazie wytrzymują w idealnym stanie prawie 8 godzin , potem troszkę zacierają się granicę. Ja jestem zachwycona .Muszę dokupić jeszcze inne zestawy ale poczekam na promocje które są dość częste w Hebe. Nic nie mówię ale mam ochotę zostać włascicielką wszystkich palet:)

Świetna paletka do codziennego makijażu oka. Dla mnie napigmentowana wystarczająco, nie osypuje się, ma wszystkie kolory których szukałam. Mój hit ostatnich miesięcy.

Jest to kompletna paleta, którą można wykonać w całości makijaż oka w matach. Kolory są dobrane tak, że mogą stanowić równiez bazę neutrali dla innych paletek. Konsystencja jest bardzo przyjemna - masełkowa (jak to się mówi), idealnie się blendują i nie osypują. Trzeba uważać z ciemnym cieniem, bo posiada bogatą pigmentację, więc lepiej budować efekt stopniowo. Uwielbiam ją i dorównuje paletom z wysokiej półki cenowej. Jasny cień również jest dobrze napigmentowany, więc fajnie sprawdza się do podcinania/czyszczenia efektu końcowego.

Jestem fanką nudziakow I większość moich platet jest z nudziakqmi. To ci mogę powiedzieć o tej palecie Ti na pewno to że jest bardzo poręczna i siw wygina więc nie ma problemu. Jeśli chodzi o same cienie to kolory są idealne można z nich zrobić masę makijaży i takich na co dzień oraz na większe wyjścia Cudownie się bleduja i praca z nimi jest przyjemna..nie osypuja się aż tak mocno. Cena jest niska a produkt wart naprawdę każdej ceny

Jestem zachwycona tą paletą. Dzięki niej mam ochotę częściej się malować. Ma bardzo ładne neutralne kolory z których można wyczarować przeróżne makijaże pasujące na każdą okazję. Cienie sa świetnie napigmentowane, dzięki temu będą wydajne, ładnie się ze soba mieszają i są dosyć trwałe. Ze względu na przetłuszczającą się i opadającą powiekę nakładam na kremowy cień służący jako baza. Utrzymują się na prawdę długo, dopiero pod koniec dnia lekko zbieraja się w załamaniu powieki ale można to delikatnie rozetrzeć palcem. Dzięki palecie z Claresy stare paletki z marnej jakości cieniami, których było mi szkoda, w końcu wyrzuciłam. Paletka porządnie wykonana, brakuje mi tylko lusterka.

Dosłownie perfekcyjna paleta cieni w kolorach ziemi. Nigdy jeszcze nie spotkałam się z tak mocno napigmentowanymi cieniami, a przeszłam przez wiele palet i cieni. To może nawet stanowić problem dla kogoś, kto nie jest wprawny w malowaniu i blendowaniu. Praktycznie jedno zanurzenie pędzla w wyprasce pozwoli nam stworzyć idealny malunek oka. Cienie bardzo ładnie się ze sobą mieszają i przechodzą jeden w drugi, nie tworząc jednorodnej plamy. Na oklaski zasługuje bardzo duży objętościowo cielisty cień. Ktoś, kto projektuje palety Claresy zna się na rzeczy, bo wie, że jasny cień jest istotny i zużywa się go najszybciej. Chapeau bas! Polska firma, a dostajemy 9 mega napigmentowanych cieni o satynowej formule. W promocji można dorwać tę paletę za 26 zł.