Bourjois Little Round Pot Satin (Satynowy cień do powiek) 

Bourjois Little Round Pot Satin to piękny satynowy cień do powiek, który zachwyca swoją jakością i uroczym opakowaniem. Jego małe, zgrabne pudełeczko z lusterkiem jest bardzo praktyczne – idealne do kosmetyczki czy torebki. Cień ma jedwabistą konsystencję i daje subtelny, elegancki efekt na powiekach. Trzeba go nałożyć trochę więcej, bo jego pigmentacja jest delikatna i może być mniej widoczna, ale dzięki temu świetnie sprawdza się do lekkiego, dziennego makijażu. Chętnie po niego sięgam, bo pięknie się blenduje i jest idealny na każdą okazję!

Rewelacyjny cień do powiek. Małe okrągłe, eleganckie pudełeczko z lusterkiem, wewnątrz cudowny wypiekany cień. Opisuję kolor 02 Iridesc Sand. Uwielbiam ten efekt. Delikatny, doskonale nadaje się na dolną powiekę, w kącik oka lub pod brew. Czasem używam go jako rozświetlacza. Nakładam pędzelkiem, chociaż często, w pośpiechu, zdarza mi się nakładać go palcem, zawsze nadaje zdrowego blasku spojrzeniu. Uwielbiam ten efekt. Nie jest wyzywajacy ani tandetny. Nadaje się do każdej torebki czy kosmetyczki. Jest mega wydajny. Rewelacja.

Cień kupiłam na promocji za 9,99 zł więc jak za tą cenę to polecam. Jednak przy standardowej mam co do niego wątpliwości. Jest zamknięty w pięknym, okrągłym pudełku na magnes więc nie ma obawy, że się otworzy w czasie podróży. Jest małych rozmiarów, idealny do torebki. Lusterko w zestawie mega plusem. Jednak na moich oczach już po 3 godzinach nie było po nim śladu. Podsumowując, piękny cień z super opakowaniem z lusterkiem, ale trzeba nosić przy sobie do poprawek.

Mam kolor nr. 95 Rose De Jaspe i jest to genialny produkt jest mały kompaktowy z lusterkiem w środku w zestawie mamy mały pędzelek którym genialnie nakłada się produkt na skórę . Produkt używam już kilka miesięcy i nadal nie ma śladu zużycia jest on genialny a przy tym ma prześliczny zapach.

To był mój ulubiony cieñ w kolorze Argent, gdzie aplikowany na mokro tworzył świetny collage z moimi niebieskimi oczami. Malowałam się nim wiele razy odkąd byłam młoda i żałuję, że nie ma tego koloru na rynku. W pudełku wyglądał na szary srebrny i taki smętny. Ale po aplikacji na mokro w połączeniu z niebieskim kolorem oczu dawał piękny magiczny efekt i był jakby jaśniejszy i taki księżycowy. Cień utrzymywał się na oku wiele godzin i tak na prawdę po wielu godzinach szaleństwa nadal tam był. Próbowałam potem odcienia białej perły i ciemnej perłowej butelkowej zieleni ale to już nie było to samo. Gorąco polecam ten cień wszystkim Paniom i jeśli tylko znajdziecie swój odcień to będziecie na prawdę zadowolone.

Kupiłam odcień 11 Pink Parafit na powiece tworzy delikatny subtelny błysk, idealny do codziennego lekkiego makijażu. Czasem dodaje kredkę do oczu. Cień dobrze się rozprowadza i nie podrażnia skóry oczu. Przez cały dzień nie obsypuje się. Opakowanie gustowne poręczne, lekkie wykonane z plastiku. Zamykanie na magnes. W środku lusterko. Pojemność idealna 1,2 g. Czas na zużycie to 12 miesięcy. Dobrze łączy się z każdym innym cieniem do oczu. Idealny do torebki mieści się bez problemu do kosmetyczki. Dostępny, cena adekwatna do jakości i wydajności. Często można spotkać w promocji.

Uwielbiam te cienie. Wyglądem przypominają róże tej marki. Cień jest przepiękny. Po nałożeniu od razu tworzy spektakularny efekt. Cień jest roziskrzony a jednocześnie pudrowo satynowy. Ładnie kryje, długo się utrzymuje. Nie znalazłam drugich takich cieni aby miały ten sam efekt.

Przez lata widzę zmiany w cieniach do powiek od Bourjois, nie wszystkie na korzyść, ale akurat te małe puzdereczka dość dobrze spełniają swoje makijażowe funkcje. Do makijażu codziennego, ale też wieczorowego używam odcienia 02 Iridesc Sand. Do mocniejszego podkreślenia piwnej tęczówki maluję się czasem głęboko śliwkowo-burgundowo-miedzianym odcieniem 12 Claire de Plum lub złotym 10 Dore Ole. Cienie są niezawodne, trwałe i świetnie prezentują się na oku. Kolor dzięki nim uzyskany nie jest płaski, ale ładnie powiększa oko. Najjaśniejszy z cieni zdecydowanie można polecić jako uniwersalny cień do rozświetlenia oka dla wszystkich typów kolorystycznych. Plusem jest jakość produktu i estetyka jego wykonania. Cienie zajmują mało miejsca w kosmetyczce. po licznych zmianach nie odnajduję już niestety kilku pięknych odcieni z przeszłości (m.in. butelkowa zieleń), teraz występują bodajże 4 kolory. Cena regularna jest za wysoka, w promocjach- całkiem znośna. Polecam!

Opakowanie jest niemalże identyczne jak w przypadku róży tej firmy. W środku nie znajdziemy jednak żadnego aplikatora ale za to mamy małe lustereczko. Cień ma bardzo delikatny zapach, prawie niewyczuwalny. Po otworzeniu opakowania może wydawać się, że jest to brokatowy cień,który stworzy nieładny, sztuczny efekt. Jest to na szczęście tylko obawa ponieważ tak jak w przypadku rozświetlacza cień składa się z malutkich błyszczących drobinek. Bez problemu aplikuje się go na powiekę ponieważ nie osypuje się i nie trzeba nakładać dużo produktu ze względu na jego napigmentowanie. Mam odcień 02 i cień bardzo ładnie rozświetli nam wewnętrzne kąciki oczu. Bez problemu utrzymuje się na powiece cały dzień dodając blasku makijażowi a nie tandetnego efektu posypania powieki brokatem. Przyjemne jest to jak słyszy się od otoczenia, że ma się bardzo ładny cień oraz pytania co to za cień :) Jeżeli ktoś przywiązuje wagę do opakowań to trzeba się nastawić na to, że zewnętrzne napisy na opakowaniu dość szybko się ścierają. Produkt jest mega wydajny i wystarczy na całe wieki dlatego jest zdecydowanie wart swojej ceny ponieważ sprawdzi się w codziennym makijażu oraz przy okazji "wyjścia"

Produkty tej marki są droższe jednak jakość jaką oferuje konsumentom jest świetna. Cień starcza na bardzo długo, jest trwały i ma ładny zapach. Dobrze łączy się z innymi kosmetykami. Lepiej czasem dołożyć więcej pieniędzy i mieć super produkt. W promocji polecam przetestować :)

Cień do powiek jest moim nieodłącznym elementem w makijażu. Kupiłam akurat tego miesiąc temu przez internet i jestem w trakcie użycia pierwszego opakowania. Powiem krótko jestem mega zachwycona. Cień wystarcza na 24 godziny, nie sypie się, jest dobrze napigmentowany i świetnie się rozprowadza. Jest mega wydajny i wart swojej ceny :)

Marka Bourjois kojarzy mi się z dostępnym luksusem i wysoką jakością. Nie kupuję jednak zazwyczaj ich produktów, bo są dla mnie odrobinę za drogie. Makijaż to dla mnie podstawa codzienna i nie chcę wydawać zbyt dużo... ten cień jednak dostałam od przyjaciółki. Trafiła w 10! Używam tego typu kolorów, uwielbiam efekt zdrowej, rozjaśnionej skóry powiek. Opakowanie Jest z dobrej jakości plastiku, poręczne, małe, ale konkretne! Otwiera się na magnesik. Wygląda trochę jak mini puderniczka, jest przeurocze. Łatwo go zabrać w podróż, a dobrej jakości zamykanie zapewnia, że cień nie otworzy się przypadkowo. Fajnie, że w opakowaniu umieszczono lusterko - dzięki temu nie muszę brać kolejnego w podróż lub do pracy, w zupełności wystarcza do wykonania precyzyjnego makijażu. Kolor Cień jest w kolorze golden rose. Nie tworzy na skórze efektu różu, raczej podkreśla naturalną różowość powiek. Ja go stosuję bezpośrednio na skórę, nie używam ani bazy, ani podkładu/korektora. Efekt jest taki, że kolor pięknie się łączy i podkreśla świeżość skóry. Błyszczenie kosmetyku określiłabym jako średnie - nie jest to cień foliowy. I znów: daje to naprawdę naturalny efekt! Dokładając produktu można uzyskać efekt błyszczenia powiek, ale to tak naprawdę zależy od ilości warstw cienia. Na skórze przedramienia widać głównie błyszczenie, za to na oku - nie wiem, jak to działa - wydobywa się piękny, naturalny róż. Cudo! Właśnie takie kolory noszę na co dzień i takich szukałam długo... Konsystencja i aplikacja Cień jest w kamieniu, łatwo się go nabiera. Ja wolę palcem, ale pędzelek też dobrze pracuje z cieniem. Nie osypuje się zanadto z żadnego aplikatora. Cień ma konsystencję suchą, ale jednak bardzo dobrze przyczepia się do skóry. Gładko się go aplikuje, bez osypów. Można nakładać kilka warstw i dozować przez to intensywność różowości i błyszczenia. Można pomalować się delikatnie, na rano, a wieczorem dołożyć trochę cienia i stworzyć imprezowy makijaż! Blenduje się też nieźle. Jego konsystencję określiłabym jako dry smooth. Trwałość i wydajność Byłam zaskoczona, jak trwały jest cień. Bez bazy, bez fluidu, na nagiej skórze - wytrzymuje 6 godzin bez osypów. Nie zbiera się w ogóle w załamaniach (no nie mogłam uwierzyć!), lub chociaż tego nie widać. Nie zauważyłam też, by tracił na intensywności w trakcie noszenia. To naprawdę niesamowite - ja chyba odnalazłam cień idealny! Używam cienia od miesiąca i zeszło naprawdę niewiele. Maluję się codziennie na spotkania wideo i sporadyczne "wypady" do pracy, ale sądzę, że cień starczy mi na dobrze kilka miesięcy. Ten produkt potwierdza, że Bourjois robi dobre kosmetyki. Cena mnie nadal odstrasza, dlatego może, jak mi się wreszcie skończy to opakowanie, kupię na promocji w Rossmannie?