Ziaja, Pielęgnacyjny przysmak, Bąbelkowa pianka myjąca do ciała i dłoni `Nadziewane pralinki - Czekoladowy miszmasz`

ah, ten zapach!

Nie mogłam przejść obojętnie obok tego produktu.
A o czym mowa?
Czekoladowy miszmasz, bąbelkowa pianka myjąca do ciała i dłoni.

Uwielbiam szatę graficzna tego produktu, minimalistyczne, 250ml opakowanie, przedstawiające pralinki, białe opakowanie z pompka, z której wydobywa się magia w postaci pianki.

Pianka ma genialna „chmurkową” formułę, jest ona w kolorze białym. Lekka pianka pachnie bardzo ładnie, wyczuwalna słodka nuta , ale nie do końca czekoladowa.

Delikatna pianka o zapachu nadziewanych pralinek Łagodnie oczyszcza skórę truflowymi bąbelkami. Czekoladowy seans pozostawia Twoją skórę smakowicie pachnącą.

Jak używać tego produktu?
Piankę należy wydozować na dłonie, następnie delikatnie masując oczyścić skórę i dokładnie spłukać.

Zapach pianki jest obłędny, jest to prawdziwa belgijska czekoladowa pralina. Pianka jest bardzo delikatna, nadaje się tylko do delikatnego mycia rąk. Fajnie sprawdzi się w łazience dla gości w okresie świątecznym. Opakowanie jest higieniczne z pompką. Pianka jest delikatna i lekka. Nie jest wydajna, bo potrzeba dużo produktu żeby umyć ręce. Zapach uprzyjemnia stosowanie kosmetyku. Utrzymuje się jeszcze trochę na dłoniach, ale nie intensywnie, delikatnie i leciutko. Nie powoduje przesuszania rąk. Jak otworzyłam ten produkt to okazało się, że w środku jest pachnąca woda. Ale zapach robi robotę. Polecam!

Piankę zakupiłam w sklepie stacjonarnym marki Ziaja. Kosztował mnie on ok. 10 zł.
Jestem wielbicielka słodkich, czekoladowych zapachów i ten mnie urzekł.
Bardzo długo utrzymuje się na skórze, co jest dla mnie bardzo ważne.
Opakowanie z pompka jest bardzo wygodne, napewno wygodniejsze niż typowe plastikowe buteleczki.
Konsystencja pianki jest leciutka jak chmurką, łatwo rozprowadza się na skórze i dokładnie oczyszcza.
Jedno ,, ale „ mam do składu który mógłby być troszkę lepszy.

Kosmetyk od marki Ziaja nadaje się jako mydło w płynie, gorzej jako żel pod prysznic, ale i tak jestem z niego bardzo zadowolona.

Kosmetyki od marki Ziaja do pielęgnacji ciała w ostatnim czasie towarzyszą mi coraz częściej. Wcześniej absolutnie nie należałam do grona ich wielbicieli i tak naprawdę unikałam ich jak ognia ze względu na niezbyt dobrze oceniane składy. Postanowiłam się jednak przełamać i od dłuższego czasu cały czas kupuję sobie wszelkie ciekawe propozycje tego producenta. Seria ,,Pielęgnacyjny Przysmak" co jakiś czas przewijała mi się na Wizażu i przez to czułam się nią zaciekawiona i bardzo chciałam ją przetestować. Na pierwszy ogień poszła myjąca galaretka o zapachu marshmellow, która szczerze mówiąc tak średnio przypadła mi do gustu, teraz zaś padło na myjącą piankę o zapachu nadziewanych pralinek.

Moja skóra jest bardzo wrażliwa, reaktywna i posiada niemałą skłonność do przesuszeń, dlatego kosmetyki o formule pianki bardzo jej służą. Propozycja od marki Ziaja zamknięta została w opakowaniu bardzo przypominające produkty piankowe do higieny rąk. Jest ono w białym kolorze i wykonane zostało z plastiku. Umieszczono na nim prostą grafikę czekoladowych pralinek, a także logo producenta, nazwę kosmetyku oraz serii, z której pochodzi. Z drugiej strony znajdziemy już bardziej szczegółowy opis wraz ze składem.

Sam produkt ma formę lekkiej, niezbyt zbitej pianki w białym kolorze. Pachnie bardzo ładnie, faktycznie czuć tutaj słodką czekoladę, ale na całe szczęście nuty te nie są jednocześnie nadmiernie mdłe i nie nudzą się zbyt szybko. Pianka była przeze mnie stosowana głównie do mycia dłoni jako mydełko. W tej roli sprawdza się naprawdę bardzo dobrze. Oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń i dezynfekuje ją, dbając o jej prawidłową higienę. Dodatkowo nie wysusza i nie tworzy uczucia ściągnięcia. W tym zakresie jest również bardzo wydajna, już jedna pompka starczy do dokładnego umycia rąk. Zdarzyło mi się także użyć tego produktu do umycia całego ciała i w tej roli także można powiedzieć, że się sprawdza, jednak tutaj z wydajnością bywa różnie.

W mojej opinii kosmetyk od marki Ziaja nadaje się jako mydło w płynie, gorzej jako żel pod prysznic, ale i tak jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam wszystkim, ja na pewno zdecyduję się jeszcze na inne wersje zapachowe.

Pachnie starą czekoladą ...

Opakowanie pianek z Ziaji to biały dozownik z pompką, która w moim egzemplarzu działała bez zarzutu. Design minimalistyczny, nazwa odzwierciedlona została w postaci czekoladowych pralinek na grafice etykiety. Podobna do pozostałych pianek Ziaji, moim zdaniem prezentuje się całkiem przyzwoicie.

Pianka przeznaczona jest do mycia ciała oraz dłoni i w taki sposób z niej korzystałam. Pompka wydobywa odpowiednią ilość średnio gęstej pianki (trochę podobnej do ubitego kurzego białka). Rozsmarowując ją na dłoniach oczywiście pozostaje większy komfort niż na ciele, gdzie musimy użyć więcej kosmetyku, a na tak dużej powierzchni pianka i tak szybciej zanika.

Jeśli chodzi o działanie to jest to kosmetyk myjący i pomimo delikatnych substancji robi to bardzo dobrze (sprawdzałam także na pędzlach do makijażu). Nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie podrażnił mojej skóry ani nie uczulił (zaznaczam, że skórę ciała mam wrażliwą, a dłonie często przesuszone). Producent nie obiecuje nie wiadomo jakich cudów i moim zdaniem to dobrze, ponieważ ciężko byłoby spodziewać się nawilżenia lub innego działania pielęgnacyjnego po kosmetyku, którym tylko myjemy przez chwilę dłonie.

Zapach niestety nie przypadł mi do gustu - bardzo słodki, chemiczny, jeśli przypomina czekoladki to niestety ale jedynie takie stare. Na szczęście nie utrzymuje się długo na skórze, ale też nie umila kąpieli.

Duży plus za naturalny skład, delikatne substancje myjące (może poza Disodium Laureth Sulfosuccinate, który jest takim średnio drażniącym składnikiem), przystępną cenę oraz całkiem niezłą dostępność.

Jestem wielbicielką czekolady więc i sam zapach już działa na mnie pozytywnie. Pianki używam głównie do mycia ciała. Nastawiłam się na zapach czekolady, szczerze, jest on dość delikatny, mało intensywny. Nie podrażnia, nie uczula. Forma pompki zamieniającej płyn w piankę jest wygodne, no ale wydajność jest dość słaba. Co do składu nie można się przyczepić, posiada delikatne składniki myjące. Na pewno nie jest to produkt do używanie przez całą rodzinę, z uwagi na wydajność.

To już drugi produkt od Ziaji, który uzyskał ode mnie ocenę poniżej przeciętnej. Mam nadzieję, że to tylko 2 niewypały kosmetyczne, a nie trwałe zepsucie jakości marki...

Zacznę od zapachu, który chyba najbardziej mnie mierzi. Strasznie przesłodzony, sztuczny, moim zdaniem z pralinkami mało ma wspólnego. Ale na szczęście tylko chwilę utrzymuje się na skórze.

Druga rzecz to konsystencja. Niby pianka, wszystko ładnie pięknie, a jednak za lekka, za mało treściwa. Na jedno umycie rąk jedna pompka to za mało. Zużywam 2-3 pompki, a i tak jakoś nie mam uczucia umytych rąk.

Do zalet na pewno mozna zaliczyć wygodne opakowanie z pompką, utrzymane w ładnej stylistyce. Na uwagę zasługuje też niedługi, całkiem przyzwoity skład z panthenolem. Nie wysusza dłoni. Jednak spektakularnego nawilżenia też nie zauważyłam.

Wydajność słabiutka... do ciała nie używam, ale patrząc po samych dłoniach sądzę, że wystarczyłby na jakieś max 2 tygodnie.

Troche mam problem z ogólną oceną, bo z jednej strony produkt nie urzekł mnie kompletnie, z drugiej nie jest jakiś bardzo zły, ale mimo wszystko uważam że na 3 gwiazdki nie zasługuje bo mógłby chociaż lepiej oczyszczać.

Pianka jest wydajna, ładnie pachnie (choć spodziewałam się mniej chemicznego aromatu), nie wysusza skóry. Wystarczy niewielka ilość by umyć całe ciało, zapach utrzymuje się dosyć długo. Nie wiem czy mimo to kupie ponownie gdyż ciekawią mnie też inne zapachy.

Bubelkowa pianka `Chemiczne pralinki - Czekoladowy niewypał`

Dobra, trochę złośliwości w tytule, ale teraz już na poważnie.

Bąbelkowa pianka myjąca. No kto by nie był ciekaw czegoś takiego.

+ forma przyjemnej i delikatnej pianki, fajna odmiana
+ dozownik można „dezaktywować” przekręcając go w bok, dobry patent na zapobiegnięcie rozlaniu się płynu w trakcie podróży
+ produkt, zgodnie z obietnicą producenta, łagodnie myje (brak SLS)
+ ogólnie skład jest niezły, a już na pewno krótki
+ nie podrażnia miejsc intymnych

+/- Odrzucająco chemiczny zapach. Po wykorzystaniu ponad połowy opakowania nareszcie znikł aromat tej chemii (albo to po prostu przyzwyczajenie do zapachu?) i powiem tyle: jeżeli ktoś się spodziewa słodkiego czekoladowego zapachu, będzie zawiedziony. To taki typowy chemiczny świąteczny zapach zwietrzałej czekolady. Nie jest zły, ale mógł być lepszy.

- bardzo słabo myje, nie zmywa nawet zapachu papieru toaletowego z dłoni
- ciężko jest się umyć tą pianką, bo jest mało treściwa i wodnista, trzeba co chwilę ją dozować, żeby mieć uczucie umycia, a i tak jest ono słabe i nieprzekonujące
- wydajność słaba z powodów opisanych wyżej, a jednocześnie za dobra, bo po prostu nie wiadomo, co z tym produktem robić XD
- pompka się zacina, raz dozuje mniej, raz dozuje więcej
- oczywiście pianka bąbelkowa nie jest

Po trzech kwartałach piankę nadal posiadam dlatego, bo po prostu nie wiem, do czego jej używać. Była stosowana do higieny intymnej raz czy dwa w tygodniu, a obecnie jako popierdółka do mycia chomikowi domku oraz do szybkiego przemywania rąk, więc dużo tego nie schodzi, ale gdyby miał ją faktycznie stosować do mycia rąk i ciała, już dawno by jej nie było. W dodatku fakt, że trzeba ją dozować litrami, by mieć przyzwoite uczucie umycia, jej nie pomaga.

Mogę ten wyrób polecić jedynie jako zabawkę dla dzieci albo dodatek do prezentu dla kogoś (chociaż nie polecam komuś sprawiać takiego zawodu). Do niczego więcej to się nie nadaje, już lepiej jest kupić galaretkę myjącą z tej samej serii.

UWAGA! Zapach kusi do grzeszkòw cukrowych ;)

Plusy:
- zapach ♥️♥️♥️
- forma pianki
- wygodny dozownik
- nie wysusza
- dobrzw myje

Minusy:
- dla ludzi silnej woli, mozna z latwoscia ulec pokusie i nabrac ochoty na slodycze ;)

Seria Ziaja "pielęgnacyjne przysmaki" to chyba największy hit marki, a na pewno dla mnie. Kupiłam w zeszłym roku cały zestaw pralinkowy: pianka do rąk, galaretka do kąpieli i peeling do ciała (jest jeszcze krem do rąk, ale nie stosuję kremów do rąk).
Teraz skupiam się na piance i jest wyjątkowo fajna. Jeśli ktoś ma dzieci to jest must have - pianka jest niezwykle delikatna i przyjemna, zachęca do mycia rąk za każdym użyciem. Jest też wydajna i jedna pompka to wyjątkowo dużo i dobrze się pieni.
Zapach jest słodki, czekoladowy, trochę jak pralina z czekoladowo - miodowym nadzieniem.
Jestem bardzo zadowolona, bo niby produktu jest mniej (250 ml), a jednak w piance wytrzymuje tyle samo ile 500 ml zwykłego mydła do rąk.
Chciałabym, aby Ziaja zaczęła produkować również zapasy do tej pianki - abym mogła zużyć mniej plastiku i kupić 500 ml pianki i przelać połowę do już posiadanego przeze mnie dozownika, a drugą połowę zachować na potem. Cieszyłabym się z takiego rozwiązania niezmiernie.

Nazwa pianki od razu sprawia, że chce się jej powąchać i użyć. Niestety pianka jest bardzo lekka, o za tym idzie nie jest wydajna. Nie nadaje się do mycia ciała, nie pieni się. Trzeba użyć kilka pompek żeby umyć całe ciało. Zapach przyjemy, ale nie utrzymuje się na skórze praktycznie w ogóle. Jedyne zastosowanie tej pianki to chyba mycie rąk.