Dove Nourishing Body Care, Light Hydro, Body Lotion Balsam do ciała

Balsam sprawdza się idealnie przy przesuszonej skórze. Świetnie nawilża i szybko się wchłania - co najważniejsze. Sprawdza się idealnie jako podkład na perfumowane balsamy. Jest bardzo wydajny.

Balsam kupiłam, bo jedyny spośród dostępnych w tamtej chwili w sklepie nie był przeznaczony do skóry (bardzo) suchej, tylko normalnej. Ma lekką, a co za tym idzie – lejącą konsystencję, ale dla mnie to nie wada. Ładnie się rozprowadza, dobrze wchłania. Nawilżenie na przyzwoitym poziomie, biorąc pod uwagę, że nie potrzebuję zbyt mocnego. Zapach nienachalny, bardzo przyjemny. Cena bardzo w porządku, bo niecałe 3e za 400ml w holenderskim Actionie.

Marka Dove od dawna ceniona jest za kosmetyki, które bajecznie nawilżają skórę, nie wysuszają jej i pozwalają zachować miękkość i gładkość. Nourishing Body Care zapakowany został w wąską lecz wysoką białą butelkę o pojemności 400ml, którą można postawić „do góry nogami”, gdy już kosmetyki będą się kończyły aby resztki spłynęły do otworu. Szata graficzna jest typowa dla firmy Dove z akcentami kolory niebieskiego. Niezbedne informacje możemy znaleść z tyłu butelki. Przeznaczony jest do skóry normalnej, która potrzebuje dodatkowego nawilżenia. Jest to bardzo lekki balsam, konsystencja jest lejąca się jak mleczko do ciała. Szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy na skórze, a przyjemną miękką powłokę. Lubię sięgać po niego rano, gdy się śpieszne i muszę zaraz się ubierać. Również dobrze się sprawdza po opalaniu, lecz na noc stosuje jego siostrę Intensive by mieć mocniejsze nawielżenie. Uwielbiam po niego sięgać zwłaszcza po depilacji, nie wywołuje żadnych podrażnień, wycisza skórę i łagodzi drobne zaczerwienienia. Balsam raczej nie da sobie rady z moją suchą skórą w sezonie zimowym, ale teraz idealnie się sprawdza o poranku czy po opalaniu. Pachnie cudownie typowo jak kremowe Dove z delikatną, subtelną nutą. Dove spełniają swoje zadania.

Balsam zamknięty w typowym dla produktów Dove opakowaniu. Dobrze się dozuje, chociaż ze względu na dość płynną konsystencję czasem przelewa się między palcami. Zapach typowy dla Dobra, pachnie podobnie jak klasyczne mydełko w kostce. Konsystencja płynna, bardzo szybko się wchłania. Działanie jest dobre dla skóry lekko suchej. Ze skórą bardzo przesuszoną nie poradzi sobie.

Ja kupiłam balsam Dove w Deals za 10 złotych i uważam, że to dobra cena bo balsamy Dove potrafią kosztować fortunę. Mi zapach się podoba bo jest raczej z tych delikatnych ale utrzymujących się na skórze. Co do nawilżenia to fakt,że nie działa jakoś fenomenalnie ale też nie jest tak,że zostawia skórę suchą. Całkiem dobrze się wchłania. Opakowanie dość praktyczne choć wolę bardziej takie,których nie muszę rozcinać żeby się dostać do reszty kremu.

Pierwsze na co zwróciłam uwagę to zapach...niezbyt przyjemny. Pachniał jakby był stary i zepsuty. W połączeniu ze zbyt leistą konsystencja na paru aplikacjach się skończyło i balsam przekazany w inne ręce.

Wzięłam go podczas zakupów w jakimś markecie i nawet nie zwróciłam uwagi, że ma 2 kropelki na 5 w skali nawilżania, więc dla suchej skóry jak moja może być za słaby. Jednak jak już kupiłam to oczywiście używałam, chociaż nie lubię się balsamować. Balsam kosztował ok.2,3 e i jest naprawdę wydajny. Powiedzmy, że przy prawie codziennym stosowaniu mam go ponad 2 miesiące. Zapach jest neutralny, więc nie drażni i każdemu powinien pasować. Jednak nie pachnie jak typowy Dove co trochę mnie zawiodło. Krem jest lekki i dosyć rzadki. Dosyć szybko się wchłania i pozostawia na skórze początkowo delikatny film, który nie sprawia dyskomfortu. Zmniejsza uczucie ściągnięcia skóry, jednak nie nawilża jakoś wow. Sprawdzi się chyba tylko u osób z normalną skórą. Ale dobra, mogę mu jeszcze wybaczyć to że słabo nawilża i skóra nie jest po nim taka sprężysta, bo mój błąd, że taki kupiłam, ale po kąpieli czuć że to co dał ten balsam się zmywa. Czyli nie działa on dogłębnie tylko obkleja skórę a po umyciu jest taka jak byla i dosłownie czuć jak on się zmywa. Do tego pozapychał mi pory na dekolcie i mam teraz pełno czarnych kropek :/ Uważam, że on jest zbędny. Nawet do skóry normalnej lepiej kupić coś co dobrze nawilża i da efekt wow.

Balsam dostałam w ramach promocji 1+1 gratis. Wcześniej stosowałam wariant do skóry bardzo suchej (taką też posiadam), po wielkim rozczarowaniu spodziewałam się, że lżejsza wersja do skóry normalnej będzie jeszcze słabsza. Na szczęście myliłam się, dlatego nie zawsze warto wierzyć we wszystko co piszą na opakowaniu. Balsam co prawda ma lekką konsystencję, ale zadziwiająco dobrze nawilża, pozostawiając skórę miękką w dotyku. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, tak jakby wręcz wnikał w skórę. Zapach jest bardzo charakterystyczny, typowy dla produktów Dove. Lubię zmieniać kosmetyki, ale nie wykluczone, że jeszcze do niego wrócę.