Miodowa Mydlarnia Masło do twarzy i ciała z woskiem pszczelim `Buziaczek` 

Recenzowane masełko testuję już ponad 3 miesiące, i tak, potwierdzam wszystkie opinie na temat zapachu tego produktu - OBŁĘDNY!!! Skład, jak to Miodowa Mydlarnia, a wiec marka bazująca na kosmetykach naturalnych - bardzo dobry. ALE - nie oszałamiający, tak zwyczajnie nawilżający. A już na pewno cena jest przesadzona. Nie w tym rzecz, że szkoda mi wydać 40zł na kosmetyk, bo de facto kupuje i te dużo droższe, ale bazując właśnie na składzie kosmetyku, jak również opakowaniu, a także wydajności (jeśli używamy do ciała) to cenę uważam za zawyżoną. Kosmetyk stanowi kompozycje kilku maseł (shea, mango, kakaowe) i olei roślinnych (kokosowy, ze słodkich migdałów, oliwy z oliwek) oraz wosku pszczelego. Skład jest więc dosyć ubogi. Nie znajdziemy peptydów, niacynamidu, nośników przenikania wgłąb warstw skóry czy choćby kwasu hialuronowego. Kosmetyk ma nawilżać i to robi, ale nic poza tym. No i nie jest to na pewno działanie długofalowe. Właściwości anti-aging znikome, nawilżenie też nie powala, za to bardzo dobrze koi skórę suchą/atopową/podrażnioną, i do takich właśnie rodzai skóry go rekomenduję. Z uwagi na wosk pszczeli w składzie może zapychać. Używam na twarz naprzemian z kuracją retinolem, i co drugi dzień na dekolt. Miałam epizody ze stosowaniem go na łokcie i dłonie, niestety nie nawilżał dostatecznie dobrze. Podsumowując - ot, takie fajne mazidełko, ale raczej jako gadżet uprzyjemniający pielęgnację. Efektu wow zdecydowanie tu nie ma :)

Masełko do buzi i ciała to naturalny kosmetyk z woskiem pszczelim o obłędnym zapachu. Posiada bardzo delikatną konsystencję musu. W swoim składzie posiada kompozycją niezwykle cennych maseł (shea, z mango, kakaowego) i olei roślinnych (kokosowego, ze słodkich migdałów, oliwy z oliwek), wosku pszczelego o wyśmienitych właściwościach kosmetycznych oraz witaminy E. Znakomicie nawilża skórę, odżywia i koi podrażnienia.

co prawda taka stylistyka produktow i nazwy typu buziaczek do mnie nie przemawiają, ale dostałam masło w prezencie i muszę przyznac ze jest bardzo fajne. ładnie pachnie, jest wydajne, fajnie nawilza. stosowałam tylko do ciała.

Po pierwsze cudowny zapach. Po drugie wspaniale nawilża i odżywia. konsystencja musu. No i najważniejsze same naturalne składniki. Do twarzy to tylko na noc bo jest dość tłustu. Powinni sprzedawac go w większych opakowaniach.

Masło ma puszystą i zbitą jednoczesnie konsystencję, która pod wpływem ciepła dłoni momentalnie się rozpuszcza, pozostawiając na skórze olejkowy film. Pięknie pachnie! Słodko, romantycznie, kwiatowo, ale też "jadalnie" ... Mogłabym spokojnie używać perfum o tej właśnie woni, która dość długo utrzymuje się na skórze po wklepaniu w nią recenzowanego mazidła. Świetnie nawilża, natłuszcza oraz odżywia przesuszoną skórę. Stosuje zarówno do ciała jak i do twarzy, a także do okolic pod oczami. Świetnie sprawdza się w każdym z tych przypadków. Wielofunkcyjność produktu oraz jego naturalny skład to zdecydowane jego plusy, które wyróżniają go na tle innych tego typu produktów. Skóra po jego aplikacji jest mega gładka, miękka i pachnącą,zarwono ta na ciele jak i na twarzy. Produkt świetnie koi przesuszoną skórę oraz łagodzi jej drobne podrażnienia czy nieprzyjne ściągnięcie spowodowane jej przesuszeniem. Z pewnością na jednym słoiku recenzowanego moja przygoda z masła i marki się nie zakończy.

Kiedy dostałam słoiczek tego kosmetycznego cuda zakochałam się od pierwszego wejrzenia ;) A to mi się rzadko zdarza....uroczy mały szklany słoiczek ze zwyczajną nakrętką jak po musztardzie :) Uwielbiam tak zapakowane kosmetyki! Po otwarciu słoiczka poczułam się jak w cukierni z dobrymi makaronikami, Ten zapach mnie rozczulił, słodki, kwiatowy , pudrowy, tak jak pachnie Francja! Zapach luksusu , taki oszałamiający i dla nielicznych...to tak jakbyś ze zwyczajnego malucha przesiadł się do lexusa. Masełko ma konsystencję gęstego musu który po nabraniu rozpuszcza się pod wpływem ciepła dłoni. Rewelacyjnie nadaje się do romantycznego masażu we dwoje a także do nawilżenia suchych partii ciała, bo co jak co ale nawilża bosko. Przeznaczone jest takze do pielegnacji twarzy z tym że, osoby uczulone na jad pszczeli musza uważać bo zawiera w składzie wosk pszczeli. Nie zapycha , ale do twarzy dla mnie za tłuste. Sprawdzi się na pewno u osób z mega suchą skorą potrzebujacą nawilżenia. Ja wolę je zdecydowanie do ciała. Ładnie się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy a zapach zostaje na ciele na długo. W składzie ma też masło shea, olej kokosowy i ze slodkich migdałów, oliwe z oliwek, masło mango,masło kakaowe, witaminę E. W pełni naturalny skład zachwyca do wypróbowania. Z całą pewnością zakochacie się od pierwszego użycia tego kosmetyku. Miodowa mydlarnia wiedziala co robi. Rewelacja pod każdym względem! Kocham !

Zaczęło się niewinnie, od próbki. I tak się poznali i zakochali, i żyli długo i szczęśliwie❤ Tak właśnie było!!!! Dostałam próbkę do zakupu innego produktu i nie wytrzymałam, żeby nie kupić pełnowymiarowego opakowania! Cudownie nawilża, natłuszcza, regeneruje. A jak pachnie!!!!! Jak najlepsze perfumy!!!! Czekam, że zrobią szersze i większe pojemności, że zrobią perfumy w wosku o tym zapachu!!!! HIT!!!!

Cukierkowy słodki zapach, bardzo przyjemny, jednak muszę przyznać, że to moje najmniej lubiane masełko z Miodowej Mydlarni. Szalenie wydajny produkt. Piankowa konsystencja topi się w kontakcie ze skórą, zamieniając w olejek, który doskonale się rozprowadza i fajnie wchłania, więc można się od razu ubrać. Skóra jest świetnie nawilżona i przyjemnie gładka, wszystkie suchości znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Stosuję także do twarzy na noc. Pięknie nawilża skórę, wygładza i sprawia, że rano wygląda pięknie.