Green Pharmacy Masło do ciała `Róża piżmowa i zielona herbata` 

Masło do ciała w połączeniu z peelingiem tej samej firmy daje niesamowite efekty. Przede wszystkim obłędnie pachnie, a zapach utrzymuje się na skórze i koi wszystkie zmysły. Nie bez powodu kosmetyk został nazwany masłem do ciała, bo faktycznie ma bardzo zbitą, a jednocześnie dobrze się rozprowadzającą formułę, która niesamowicie się szybko wchłania i nie pozostawia tłustego filtra na skórze. Bardzo lekka konsystencja kosmetyku przywraca skórze naturalną miękkość i elastyczność. Poprawia nawilżenie, łagodzi, regeneruje i działa przeciwbakteryjnie oraz spowalnia proces starzenia się skóry. Jest bogaty w minerały, mikroelementy i witaminy. Skóra wygląda zdrowo i ładnie się błyszczy.

Masło kupiłam w sumie przypadkiem bo bylo na przecenie w aptece. O firmie slyszalam pochlebne opinie, ze kosmetyki maja dobre sklady. Od pierwszego użycia byłam nim zachwycona. Jezeli ktoś lubi rozane zapachy to ten zdecydowanie przypadnie mu do gustu. Jest obłędny, świeży, różany,długo utrzymuje się na skórze. Balsam ma przyjemną, lekka konsystencję, łatwo się rozsmarowuje, szybko sie wchłania, nie pozostawia tłustego filmu. Ma wygodne opakowanie. Polecam.

Na masło trafiłam przypadkiem, skusiłam się opisem (dodam tylko, że lubię ziołowe zapachy). Konsystencję masło ma podobną do ptasiego mleczka - puszystą, lekko przyżelowaną. Jest tłuste i rozpuszcza się pod wpływem ciepła. Ale raczej nie będzie zbyt wydajne (nie żebym miała plany testować). Jak dla mnie zapach jest KOSZMARNY. Z trudem wytrzymałam w nim raz, nie decydując się na zmycie smarowidła tego samego wieczoru. Zapach był też dość trwały i co jakiś czas masło przypominało mi o swojej obecności. Skóra była natłuszczona i owszem ale woń produktu go dyskwalifikuje.

Kupiłam kompletnie przypadkiem jakiś czas temu i od razu mnie oczarowało. Cudowny, świeży zapach, bardzo przystępna cena (ok 12zl) a przy tym naprawdę świetne nawilżenie. Masło wchłania się momentalnie pozostawiając skórę miękką, nawilżoną i gładką. Nadaje się także po opalaniu i depilacji. Szykuję się do zakupu kolejnego zapachu. Jedynym minusem jest to, ze produkt jest średnio wydajny, przy regularnym stosowaniu starcza na dwa tygodnie ale z pewnością godny wypróbowania.

Opakowanie bardzo wygodne w użytkowaniu, poręczne, praktyczne i ładne ,bez problemu wydobyłam masełko do końca. Konsystencję ma gęstą, zbitą ale bardzo łatwo się rozsmarowuje. Zapach delikatny i przyjemny. Masło szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze ani lepkiej, ani tłustej warstewki. Świetnie nawilża, skóra pozostaje miękka, gładka, przyjemna w dotyku. Z efektu nawilżenia jestem zadowolona. Jedyny minus to wydajnośc przy codziennym stosowaniu starczyło na 2 tygodnie. Skuszę sie na inne wersje. Polecam.

Skusiła mnie do zakupu firma i róża w składzie ;) Faktycznie, masło pięknie pachnie, świeżo, nie jest to duszący zapach różany. Konsystencja fajna, trochę takiego lekkiego musu, ładnie się wchłania, nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy. Największym minusem jest oczywiście fakt, że słabo, jak na masło do ciała, nawilża. Wybrałam konsystencję masła, bo spodziewałam się porządnego, dosyć ciężkiego nawilżenia, potrzebnego skórze zimą. No niestety, nie tym razem. Po posmarowaniu skóra nie była nawet jakaś zachwycająco miękka i gładka, efekt nawilżający utrzymywał się do kolejnego prysznica, pomimo regularnego stosowania. Także masło jakich wiele, bez szału. Używam tego produktu od: ok. 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 op.

ZALETY * Boooooski, różany zapach * Długie utrzymywanie się zapachu na skórze * Bardzo gęsta i przyjemna konsystencja * Praktyczne opakowanie zabezpieczone "sreberkiem" * Piękny design opakowania * Bardzo przyzwoity skład (masło shea, ekstrakty z róży i herbaty) * Błyskawiczne wchłanianie * Duży komfort skóry tuż po nałożeniu masła * Cena przyzwoita (chyba około 13 złotych za 200 ml) WADY * Tragiczna wydajność * Chwilowy efekt nawilżenia * Działanie przypominające leciutki balsam do ciała a nie treściwe masło * Brak efektu faktycznego odżywienia skóry Zapach i świetna konsystencja sprawiają, że smarowanie się tym masłem jest moim ulubionym rytuałem w ciągu dnia. I pomimo tego, że za chwilę nawilżenie znika to i tak je uwielbiam :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie zużyte do cna

Nie wiem czy masła w ogóle powinny nawilżać, ale chodzi mi o stan skóry jaki zastaję po jakiś 12 godzinach od użycia go. Czuję się jakbym ledwie coś nałożyła na tę biedną i ściągniętą skórę. Być może lepiej sprawiłby się w cieplejszych temperaturach i nie w sezonie grzewczym. Na razie jednak nie byłam w stanie używać go ciągle samego, zwykle wspomagałam się zaraz po kąpieli jakimś olejkiem lub oliwką i jedynie dosmarowywałam tym masłem rano, choćby dla frajdy z samego zapachu, który jest bardzo ładny. Poza tym masło szybko się wchłania, więc nawet gdy się spieszę, nie mam problemu z przyklejającymi się do ciała ubraniami. Ze względu na moje częste zaglądanie do słoika i nie żałowanie sobie ilości, masło skończyłam w ciągu trzech tygodni. Bardzo słabo, ale wiem, że to moja zasługa. Nie sądzę, żebym miała je jeszcze kupić, może kiedyś skuszę się na inny zapach. Dla mnie wypadło za słabo w okresie zimowym jak na produkt nazywający siebie masłem. Używam tego produktu od: trzech tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Stosowałam masełko z olejkiem arganowym i figami, więc postanowiłam wypróbować wersję z różą. Zapach typowo różany, nie jest on jednak intensywny i mdły a raczej delikatny. Szkoda tylko, że zielona herbata nie jest tutaj wyczuwalna. Masełko zamknięte jest ciemnobrązowym, plastikowym słoiczku, które umożliwia nam wydobycie go do ostatniej "kropelki". Etykieta graficzna bardzo przyjemna dla oka. Ja w ogóle uwielbiam opakowania Green Pharamcy, bo kojarzą mi się z poprzednią epoką i właśnie typowo naturalnymi kosmetykami :) Plusem jest zabezpieczanie słoiczka sreberkiem, które daje gwarancję, że nikt się w nim przed nami nie "grzebał" :D Wracając do samego masełka- ma ono bladoróżowy kolorek oraz gęstą, zbitą konsystencję. Na pierwszy rzut oka wygląd masełka może wzbudzać obawy co do jego nakładania, ale nic bardziej mylnego. Mimo swojej bardzo gęstej konsystencji masełko jest miękkie. Bezproblemowo można nabrać jego odpowiadającą ilość i tak samo bezproblemowo rozsmarowuje się na ciele, sunie gładko po skórze i nie trzeba się wcale "gimnastykować", aby masełko dobrze wsmarować w skórę. Można go również nakładać na wilgotną skórę. Dość szybko się wchłania, pozostawia na skórze delikatniutki film ochronny, który jednak nie jest ani tłusty, ani lepki. Skóra po tym masełku jest dobrze nawilżona, jest mięciutka, gładka, jędrna i bardzo przyjemna w dotyku. Pachnie subtelnie różami, jednak zapach ten nie jest trwały i stosunkowo szybko ulatnia się ze skóry. Śmiało mogę powiedzieć, że masełko to jest trochę mniej treściwe i mniej tłuste od tego z olejkiem arganowym i figami. Wpływa więc to na jego gorszą wydajność, bo muszę nakładać go troszkę więcej. I o ile masło z olejkiem arganowym i figami wystarczyło mi przy codziennym stosowaniu na miesiąc, to masełko różane skończyło się już po dwóch tygodniach. Za to więc odejmuję jedną gwiazdkę.. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1,5 opakowania

skóra po 2 opakowaniach jest prawie jak jedwab, do tego pieknie pachnie. Zapach utrzymuje sie długo a po kompieli nawet jak go nie uzyje to już dzieki niemu mam piekną skórę. przedewszystkim zapach zapach zapach ! jedyne co mi w nim nie pasuje to to że szybko się konczy... :) troche mało wydajny ale jak za tą cenę to absolutnie mój hit ! POLECAM :) Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: około 6,7

Och cóż za cudowny produkt...mmm:-) Ale do rzeczy: Nie nawidze się smarować żadnymi maziadłami po kąpieli , bo 80% dostępnych dla mnie cenowo zawiera parafinę a po co mi mydlić oczy że nawilża jak tego nie robi! Masełko oddała mi nówkę nie śmiganą mama bo woli używać anty celulitowych;-) Zapach jest słuchajcie obłędny, jak pamiętam z dzieciństwa na podwórku rosły dzikie róże super! Konsystencja totalnego masełka, fajnie zbita , pięknie się rozprowadza po całym ciele, Totalne wygładzenie skóry, widać że skóra kocha to masełko!;-) I dzięki jej walorom zapachowym , nałogowo 1 raz dziennie rytualnie stoję jak Pan Bóg stworzył w łazience i smaruje się po kapieli:) Mąż lubi ten zapach :) Chciałabym jeszcze płyn z tej serii do kąpieli w tych zapachu i jestem w niebie;-) Wydajność? Cóż ...hm... niestety dość mało wydajne a mam trochę ciałka do smarowania , ale chyba nie odejmę mu gwiazdki:) Gorąco polecam , za taką cenę warto!! Polecam Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/4 poszła..!!

Bardzo przyjemne masło do ciała, z resztą jak pozostałe tej firmy. Zapach dla jednych troszkę babciny, dla miłośników róży będzie fantastyczny. Konsystencja niby zbita, a jednak z łatwością sunie po skórze. Bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu. Dobrze nawilża. Do tego ten długotrwały zapach. Wygodne opakowanine umożliwiające zużycie masła do końca. Cena także na plus. Ja jestem tymi masłami zachwycona i tęstuję wciąż kolejne wersje zapachowe. Używam tego produktu od: luty 2014 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Po bardzo udanych doświadczeniach z masłem Imbir i rumianek z tej serii, postanowiłam wypróbować też inne warianty zapachowe, tym razem padło na Różę piżmową i zieloną herbatę. Wyboru zbyt dużego nie było, na Rossmanowskiej promocji został tylko ten zapach. Ale w przyszłości na pewno przetestuję je wszystkie. Opakowanie: Na początku, kolejny raz zachwycę się opakowaniem. Absolutnie mój styl, trochę vintage, przypomina pojemniki na lekarstwa, coś pięknego. Aż chce się po nie sięgać. Wygodny, zakręcany słoik pozwala na wydobycie produktu do końca. Cena: 9-10 zł w promocji, regularnie ok.12 zł za 200 ml. Zapach: I tutaj jest pies pogrzebany. Za zapach odejmuję gwiazdki. Dość mocny i intensywny aromat róży (zielonej herbaty nie czuję wcale) wydaje mi się być nieco babciny. Czuć go na skórze przez długi czas, ale jest na szczęście mniej intensywny niż w opakowaniu. Można do niego przywyknąć, ale jeśli nie jest się fanem różanych zapachów to radzę przemyśleć ten zakup. Działanie: Tutaj absolutnie pełen zachwyt, tak jak w przypadku masła Imbir i rumianek. Idealnie maślana, zbita konsystencja, która cudownie rozpływa się i gładko rozprowadza pod wpływem ciepła dłoni. Błyskawicznie się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu. W składzie masło shea, brak parafiny i gliceryny, za co ogromny plus. Produkt nie uczula i działa cuda. Pozostawia skórę miękką, gładką, nawilżoną, niweluje podrażnienia wywołane depilacją, sprawdza się na wszystkich partiach ciała. Wydajność: Jest średnia, bo ja go sobie nie oszczędzam, stosuję codziennie i wystarcza mi na ok. 3 tygodnie. Żałuję, że nie zrobili większego opakowania, bo to tylko 200 ml. Konsystencja i działanie maseł z Green Pharmacy to dla mnie majstersztyk. Teraz poszukuję swoich ulubionych wersji zapachowych i chociaż Róża piżmowa i zielona herbata nie znajdzie się w czołówce, to nie tracę zapału i będę testowała dalej. Fankom różanych zapachów jak najbardziej polecam, ja przekonałam się, że to jednak nie moje aromaty. Używam tego produktu od: ok. miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam w ramach eksperymentów i poszukiwań smarowideł idealnych po porannym prysznicu, po których od razu można się ubrać i w tej roli sprawdza się doskonale. Plusy: + Piękny zapach (choć wolę drzewo herbaciane), który utrzymuje się dość długo. + Gęsta, zawarta konsystencja. + Łatwo rozprowadza się na ciele. + Pozostawia leciutki film, jednak można się od razu ubrać. + Skóra pozostaje leciutko nawilżona aż do wieczornych zabiegów. + Estetyczne opakowanie. Minusów w zasadzie nie zauważyłam, choć uważam tak jak pisałam przy jego braciszku drzewo herbaciane, mógłby być bardziej wydajny bo wystarcza przy codziennym, porannym stosowaniu na ok. 1,5 tygodnia. Jednak jak już tam pisałam przy tej cenie nie jest to duży mankament, więc nie odejmuję gwiazdki. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań.

Najukochańszy nawilżacz ciała! Ale używam go na zmianę z innymi, silniejszymi nawilżaczami + piękny zapach róży, który utrzymuje się na skórze i na ubraniach bardzo długo ( mój chłopak go uwielbia ) + szybko się wchłania, nie pozostawia klejącej warstwy i nie ma wrażenia, ze skora nie może oddychać + dostępność ( w moim mieście Rossmann ) + konsystencja- nie wiem jak ją nazwać, hm budyń? Jest bardzo zbita, gęsta i odpowiada mi to + słodki, lekko różowy kolor :) +/- cena- nigdy nie mogę trafić na niego w promocji. A przy obecnej sytuacji finansowej 12 zł to trochę dużo, cena mogłaby być troszkę niższa +/- działanie- niestety nie nawilża za dobrze, czasami muszę smarować się 2 razy dziennie - wydajność Używam tego produktu od: ok 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3-4

Krótko i na temat. Plusy: - piękny zapach (kojarzy mi się z żelem pod prysznic YR o zapachu lotosu) - gęsta konsystencja - szybkie wchłanianie się Niestety produkt niewystarczająco nawilżał mi skórę. Rano, po przebudzeniu była nieprzyjemnie ściągnięta :( Mam skórę przesuszającą się i niestety ten kosmetyk nie spełnił moich oczekiwań.. Musiałam ratować się mocniejszymi ,,nawilżaczami" :) Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Świetne masełko do ciała w dobrej cenie. + piękny zapach (chociaż bardziej czuć zieloną herbatę niż różę) + bardzo dobrze nawilża + dobrze się wchłania + nie pozostawia filmu na skórze +niska cena +/- dziwna, gęsta konsystencja przez którą na początku stosowania ciężko "się przebić". Po pewnym czasie "normalnieje". - średnia dostępność - średnia wydajność Bardzo mi się ten produkt spodobał i chętnie wypróbuję inne wersje zapachowe :) Używam tego produktu od: ok. 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Masło nie robi nic, co obiecuje producent, wręcz odwrotnie. Skóra na całym ciele łuszczyła sie jakbym spaliła sie na słońcu :-( Strasznie swędziała, bez szczotki drucianej ani rusz!! Jestem tym produktem bardzo ale to bardzo rozczarowana. 1,5 gwiazdki daję za zapach. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno