Weleda Skin Food, Masło do ciała 

Już po pierwszym użyciu zauważyłam, jak bogata jest jego konsystencja. Masło jest gęste, treściwe i naprawdę skuteczne w walce z suchą skórą. Ma przyjemny, naturalny zapach, który jest subtelny, lekko ziołowy i odrobinę ziemisty. Dla mnie to duża zaleta, ponieważ zapach nie jest przytłaczający i doskonale współgra z innymi produktami, nie przytłaczając zmysłów. Dzięki temu nie trzeba martwić się, że będzie konkurować z perfumami czy innymi zapachami, które nakładamy na skórę. Co do samego nawilżenia, masło naprawdę robi wrażenie. Formuła jest wyjątkowo mocna, a efekty utrzymują się przez wiele godzin. Skóra po aplikacji staje się gładka, elastyczna, a suche miejsca, takie jak łokcie czy kolana, odzyskują odpowiednią miękkość i nawilżenie. Chociaż jest dość treściwe, nie zostawia tłustego filmu, a po kilku minutach wchłania się w skórę, nie pozostawiając uczucia lepkości. To sprawia, że jest to świetny wybór na zimę, gdy nasza skóra wymaga intensywnej ochrony przed zimnym powietrzem i wiatrem. Opakowanie Masła do Ciała to szklany słoiczek, który jest bardzo funkcjonalny i pozwala na łatwe aplikowanie produktu na skórę. Choć jest to estetyczne rozwiązanie, to i praktyczne, można zużyć produkt do samego końca. Sprawdzi się nie tylko w domu ale i w podróży. Dla mnie Weleda Skin Food Masło do Ciała to zdecydowany faworyt, szczególnie w okresie chłodniejszych dni. Jego naturalne składniki, intensywne nawilżenie oraz przyjemny, nieprzytłaczający zapach sprawiają, że chętnie sięgam po nie codziennie. To produkt, który spełnia swoje obietnice, oferując nie tylko nawilżenie, ale i poczucie komfortu przez długi czas. Jeśli ktoś szuka kosmetyku do suchej skóry, który nie zawiedzie, to z pewnością jest to doskonały wybór. Zdecydowanie pozostanie ze mną na dłużej, a poznając jak bogate składniki są w produktach Weleda, chętnie powiększę swoją rodzinkę produktową.

Masło do ciała od marki Weleda to kosmetyk zamknięty uprzednio w papierowy kartonik, natomiast samo masło zostało zamknięte w szklany słoiczek z plastikową nakrętką o pojemności 150 ml. Dodatkowym zabezpieczeniem masła jest srebrna folia, która znajduje się pod wspomnianą nakrętką. Szata graficzna jest bardzo prosta bo w iście wiosennym zielonym kolorze z wyraźnymi białymi napisami. Masło posiada przyjemną, kremową barwę. Zapach jest bardzo przyjemny, subtelny łączący w sobie nuty pomarańczy i lawendy, która działa kojąco na zmysły. Konsystencja jest bardzo treściwa, zbita, ale bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szczególnie po kąpieli. Masło ma bogaty skład, wśród składników znajdziemy wyciągi roślinne z fiołka, nagietka lekarskiego i rumianku, dodatkowo znajdziemy w nim organiczne masło shea i olejek kokosowy. Jeśli chodzi o działanie masła do ciała to muszę przyznać, że moja skóra codziennie zanurza się w luksusie. Masło posiada niezwykłą konsystencję, która bardzo łatwo się rozprowadza na skórze i równie szybko się wchłania, dzięki czemu zaraz po aplikacji można się ubrać. Jest to produkt, który potrafi sprostać potrzebom suchej skóry. Nakładając je na skórę odczuwamy głębokie nawilżenie i odżywienie, to natychmiastowa ulga. Skóra jest odpowiednio ukojona, miękka w dotyku, skutecznie ratuje nawet ekstremalnie przesuszona skórę. Na dodatkowy plus warto zapisać, że masło jest bardzo wydajne, nie pozostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy. Moja skóra bardzo polubiła ten produkt.

Moja skóra szczególnie zimą jest bardzo wymagająca i przesuszona . Sucha , swędząca z uczuciem dyskomfortu. Większość maseł i balsamów nie daje rady odżywić mojej skóry i przynieść jej ukojenie. Masło Weleda to mój must have od kiedy je poznałam. Najlepszy kosmetyk do nawilżania bardzo przesuszonej skóry. Ma bardzo gęstą konsystencję która świetnie odżywia .Zapach jest delikatny i mi kojarzy się z orzeźwiającą pomarańczą. Masło daje długotrwałe uczucie komfortu i ukojenia. Właśnie takiego produktu szukałam od dłuższego czasu . Polecam !!!

Weleda to międzynarodowa firma założona w 1921 roku w Szwajcarii, specjalizująca się w produkcji kosmetyków naturalnych. Masło do ciała Skin Food ma cudowny, ziołowy, naturalny, aromatyczny zapach. Jego konsystencja jest dosłownie maślana, aksamitna i zbita. Gładko sunie po skórze, nie oblepia jej. Skóra jest po nim długotrwale nawilżona i odżywiona. Oprócz ekstraktów z fiołka, nagietka lekarskiego i rumianku, zawiera również organiczne masło shea i olejek kokosowy. Cenię dobrą jakość, naturalny skład i jestem nim zachwycona!

Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam zostać Top Recenzentką tego produktu. Powiem szczerze, że jestem mile zaskoczona tym masłem. Produkt jest zamknięty w szklanym solidnym słoiku, ma dużą pojemność a przez to że jest gęsty i ma bogatą konsystencję potrzeba go naprawdę niewiele - moim zdaniem wystarczy mi na wiele długich miesięcy. Mimo swojej konsystencji bardzo szybko się wchłania, pozostawia na skórze uczucie głębokiego nawilżenia, skóra jest gładka, nic się nie klei. Masło ma wiedzy cytrusowo - ziołowy zapach. Jest on bardzo delikatny i w żaden sposób mi nie przeszkadza. Jeżeli zastanawiasz się nad wyborem super nawilżającego masła do ciała które szybko się wchłania - polecam masło do ciała Weleda!

Masło od Weledy Skin Food należy do mazideł jakie spełniły moje oczekiwania. Masło jest zwarte, idealnie się nakłada na poszczególne partie ciała i nie zostawia tłustego filmu przez co mogę zastosować rano kiedy szykuję się do wyjścia bo sprawnie się wchłania, a ja nie obawiam się plam na ubraniach. Działanie jego oceniłam wysoko, ponieważ tuż po aplikacji przynosi ono pozytywne efekty. Sucha skóra staje się nawilżona, wszelkie suchości zanikają. Dodatkowo masło przyjemnie pachnie i nie narzuca się zapachem. Czuję w nim coś cytrusowego, ziołowego? Masło umieszczono w słoiczku ze szkła. Łatwo się go nabiera i można go zużyć do samego końca. Ucieszyło mnie również sreberko zaraz pod wieczkiem i wiedziałam, że jestem jego pierwszą właścicielką jaka będzie go poznawać.

Weleda Skin Food Masło do ciała znajduje się w szklanym słoiku o poj. 150 ml, z zieloną etykietą z białymi napisami, z białą nakrętką, pod którą była srebrna folia zabezpieczająca. Słoik zapakowany był dodatkowo w kartonik w takiej samej kolorystyce. Szeroki otwór słoika pozwala na swobodne wydobycie produktu. Masło ma treściwą, zbitą konsystencję, ale mimo to z łatwością się rozprowadza oraz szybko wchłania bez pozostawiania tłustej warstwy. Ma przyjemny ziołowo-pomarańczowym aromat z nutą relaksującej lawendy, który po aplikacji jest wyczuwalny na skórze. Po jego użyciu wyraźnie odczuwam ulgę, gdyż masło niweluje swędzenie i mocną suchość skóry pozostawiając ją miękką, gładką oraz solidnie nawilżoną i to na długi czas, tym samym chroniąc skórę przed przesuszeniem. Już od pierwszego zastosowania moja skóra była przyjemnie ukojona. Ze względu na dużą gęstość, masło jest wydajne - nie trzeba dużej ilości, by zapewnić skórze odczuwalne nawilżenie i odżywienie. Regeneracja i intensywne nawilżenie mojej bardzo suchej skóry to jest to, czego oczekiwałam od tego produktu i się nie zawiodłam. Zatem polecam!

Weleda Skin Food Body Butter to bogate masło do ciała stworzone z myślą o intensywnym odżywieniu suchej i bardzo suchej skóry. Jego gęsta, kremowa konsystencja łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając skórę miękką, gładką i długotrwale nawilżoną. Produkt bazuje na naturalnych składnikach, takich jak masło shea i kakaowe, dzięki czemu skutecznie regeneruje i koi skórę. Ma przyjemny, lekko ziołowy zapach, charakterystyczny dla serii Skin Food. Idealny na chłodniejsze miesiące lub dla osób z bardzo wymagającą skórą.

To treściwe masełko zawiera organiczne masło shea, olejek kokosowy oraz aromatyczną lawendę i pomarańczę. Zapach odbieram bardzo naturalnie więc dla mnie to duży plus. Doskonale nawilża i jest kojący. Dość szybko się wchłania. Wygładza skórę, koi oraz niweluje swędzenie. To bardzo przyjemny kosmetyk, który pomaga mi w ukojeniu bardzo suchej skóry. Bardzo go polecam Największą zaletą tych kosmetyków jest ich naturalność. + Zapach + Naturalność i certyfikaty + Nawilżenie + Delikatność dla wrażliwców + Opakowanie to szklany słoiczek zabezpieczony sreberkiem pod zakrętką - brak

Skin Food Masło do ciała to produkt o bardzo bogatej konsystencji. Zamkniete zostalo w sloiczku, jest bardzo wygodny w uzytkowaniu. Masło jest bardzo zbite, ma bardzo treściwą konsystencję, ale nie jest trudne w rozsmarowaniu go na ciele. Nakladanie go jest bardzo latwo i przyjemne.Doskonale rozprowadza się na ciele, pozostawiając na niej ziołowy, orzezwiajacy, przyjemny lawendowo-pomarańczowy zapach, który jest dość długo wyczuwalny. Szybko się wchłania, nie tłuści, nie lepi się. Produkt od pierwszego użycia przynosi ulgę i ukojenie dla suchej skóry. Nie uczula, ma bardzo dobry skład. Skóra pozostaje miękką I bardzo gładka. Masło jest średnio wydajne, ponieważ słoiczek ma tylko 150 ml... Jest tak fajne że przydałoby się go troszkę więcej... Ogólnie nigdy wcześniej nawet nie słyszałam o takiej marce, a na półkach w drogerii nogdy nie widziałam. Dlatego cieszę się że mogłam je przetestować i się do niego przekonać. Teraz już na pewno nigdy nie ominę produktów tej marki.

Seria SKIN FOOD od firmy Weleda to gama kosmetyków stworzona do skóry suchej i bardzo suchej Masło do ciała - urzekło mnie przede wszystkim konsystencją, jest bardzo gęste, aż twarde. Wystarczy naprawdę niewielka ilość do wysmarowania dużej powierzchni ciała. Szybko się wchłania, pozostawia warstwę ochronną. Dzięki takim składnikom jak olej kokosowy oraz masło shea skóra jest odżywiona. Zawiera wyciągi roślinne z fiołka, nagietka lekarskiego i rumianku, działają łagodząco. Sprawdzi się również na bardzo suchej skórze. Ma przyjemny zapach. Nie uczula, nie podrażnia skóry. Mogę śmiało powiedzieć że jest jednym z moich ulubieńców! Dzięki niemu zaczęłam regularnie smarować ciało, również zimą. Widać znaczną poprawę kondycji skóry, lato coraz bliżej!

To masło ma konsystencję nie do podrobienia. W słoiku jest zbite, twarde, ale podczas masowania zmienia się w balsam, który bardzo łatwo się rozprowadza. Mam suchą skórę i zimą muszę dbać o odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie, a z tym masłem to prawdziwa uczta dla skóry. Po użyciu jest miękka, gładka i nawilżona, ale bez tłustej warstwy. Bardzo podoba mi się to, że masło znajduje się w szklanym słoiku, który później można oddać do recyklingu lub wykorzystać w domu w inny sposób.

Weleda Masło do ciała Skin Food wyróżnia śliczny zapach. A to dzięki lawendzie i pomarańczy- otula przyjemnie ciałko po kąpieli miły aromat. Masło posiada naturalny skład, posiada certyfikat za co je cenie. Ma bogatą, zwartą konsystencje, która w palcach się delikatnie rozpuszcza , że tak to określę. Dobrze więc rozprowadza się na ciele. Wchłania się średnio, trzeba chwilę odczekać, dlatego lubię je używać po kąpieli robiąc domowe spa . Jest wydajne i starcza na długi czas. Jesli natomiast chodzi o działanie to mocno nawilża i odżywia skórę, jest wyraźnie gładsza i miła w dotyku po jego użyciu. Używam już 2 opakowanie i jestem z niego bardzo zadowolona.

Ujędrniające masło do ciała mieści się w sporym słoiczku. Ma dosyć gęstą konsystencję która średnio się rozprowadza. Bardzo wolno się ona wchłania ale jak się wchłonie to nie zostawiając uczucia lepkości ani tłustości. Masło bardzo dobrze nawilża a także ujędrnia skórę. Smarowałam nim brzuszek, uda i pośladki i zauważyłam że elastyczność skóry się w tych miejscach się poprawiła. Rozstępy które zostały mi na brzuszku stały się mniej widoczne. Masło ma bardzo dobry naturalny skład, zawiera m.in. masło shea, olej jojoba, olej z nasion słonecznika. Masło ma ładny ale dosyć specyficzny zapach taki roślinny, kwiatowy.

Masło przeznaczone jest do suche i bardzo suchej, szorstkiej i łuszczącej się skóry. W składzie zawiera wyciąg z bratka, nagietka, rozmarynu, rumianku i oleje roślinne. Skład mega mi się podoba. Ma za zadanie wzmacniać naturalną barierę ochronną skóry, odżywiać, nawilżać i regenerować suche partie twarzy oraz ciała. Przeznaczony jest dla całej rodziny. Ma dość lekką konsystencję, która szybko się wchłania nie pozostawiając uczucia tłustości na skórze. Pozostawia skórę gładką w dotyku, fajnie otula ją . Uwielbiam go stosować zaraz po kąpieli. Daję mega dozę nawilżenia. Mam suchą skórę, a ten produkt wpisuje się idealnie w jej preferencje. Uwielbiam go. I polecam dosłownie każdemu. Podoba mi się jego zielone opakowanie, które cieszy oko. Masełko jest bardzo wydajne. Wystarczy mała ilość. Szybko się wchłania mimo swojej bym powiedziała nawet dość treściwej konsystencji. Mega polecam.

Masło znajduje się w szklanym słoiczku o pojemności 150 ml. Ma przepiękny zapach, w którym wyczuwam pomarańczę i który powoduje, że pielęgnacja staje się jeszcze bardziej przyjemna. Pomimo tego, że jego konsystencja jest zwarta i kremowa, kosmetyk bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i dość dobrze, stopniowo się wchłania nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy. Aby skutecznie rozsmarować go na ciele nie trzeba używać go w dużych ilościach, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Po jego użyciu skóra staje się miękka i gładka w dotyku i czuć, że jest nawilżona i odżywiona. Jest idealny do suchej skóry, bo przynosi jej natychmiastową ulgę i poczucie komfortu. Myślę, że szczególnie w okresie zimowym, bardzo dobrze sprawdzi się również przy pielęgnacji pozostałych typów skóry.

Krem ze skin food bardzo lubię. Dlatego postanowiłam wypróbować również to masełko. Od razu zaspamuję, że nie spełnił moich oczekiwań. Jest lepki, roluje się, nie nabłyszcza tak pięknie skóry jak oryginalny krem Skin food Weledy. Tak na prawdę skóra jest po nim matowa. Nie jest najprzyjemniejszy w użytkowaniu, ze względu na mocny zapach i lepką rolującą się konsystencję. NIE. NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Jeśli chodzi o tę serię Weledy, to masło do ciała przypadło mi do gustu najbardziej! Na zimę - ekstra! Latem może być dla niektórych "zbyt ciężkie" i niekomfortowe w "noszeniu". Ma taką mega treściwą konsystencję, no mi kojarzy się wręcz z masłem/margaryną, ale dzięki temu jest wydajny! Nie oznacza to też jednak, że produkt się źle wchłania, ku mojemu zaskoczeniu - wręcz przeciwnie. Z łatwością się go wmasowuje, dzięki czemu w kilka chwil mamy bardzo nawilżoną, odżywioną, ukojoną, zregenerowaną i gładką skórę! Nie za bardzo odpowiadają mi zapachy jakie oferuje ta marka w swoich kosmetykach, ale uznam to za drobny szczegół - zresztą to kwestia indywidualna. Z "wizualnych" kwestii, bardzo odpowiada mi opakowanie i szata graficzna - bardzo w moim guście. A z takich słoiczków zdecydowanie najwygodniej "wydobywa" mi się kosmetyki. :D