Joanna Professional, Krem wygładzający do prostowania włosów naturalny 

Mam niesforne włosy, które nie lubią wilgoci, a efekty prostowania są na tyle krótkotrwałe, że chwilę po wyjściu z domu coś mi się podwija, kręci i doprowadza do szału. Bardzo długo szukałam produktu który je ujarzmi i sprawi, że dłużej zostaną proste. Krem nakłada się na mokre włosy i nawet jak mi sie nałoży go za dużo (a robię to bardzo często) to po wyschnięciu i wyprostowaniu nie są sklejone ani obciążone, wręcz zauważam blask, taflę i miękkość! O dziwo zdarzyło mi się kilkukrotnie iść bez parasola przy lekkiej mżawce i włosy pozostawały proste! Wcześniej to było nie do pomyślenia. Jestem oczarowana i zachwycona działaniem tego kremu i nie zamienię go na żaden inny. Konsystencja żelowa sprawia, że wygodnie się rozprowadza po włosach (przy czym sprawia też, że niestety wielokrotnie za dużo go sobie wycisnę lecz to nie wpływa na stan włosów po stylizacji). Krem wystarcza na dość długo a cena jest rewelacyjna.

Produkt kupiłam jakiś czas temu, chcąc zdyscyplinować włosy i zapewnić im delikatną termoochronę -prostuję je kilka razy w tygodniu. Kosmetyk zamknięty jest w wygodnej tubie, łatwo „wycisnąć” pożądaną ilość. Ma fajną, kremowo-żelową konsystencję i bardzo przyjemny zapach -kojarzy mi się z profesjonalnymi kosmetykami z salonu fryzjerskiego. Nakładam go na lekko wilgotne pasma, na całej długości, omijając nasadę. Daję włosom delikatnie podeschnąć, później dosuszam je suszarką i przechodzę do prostowania. Niestety, już po samym dotyku włosów można stwierdzić, że nie jest to dla nich dobroczynny produkt. Nie nakładam zbyt dużej ilości (a próbowałam różnie i efekt jest zawsze ten sam), a włosy są jakby tępe, oblepione. Zamiast wygładzonych, błyszczących włosów dostaję raczej oklapnięte, nieestetyczne strączki. Dużo szybciej tracą na świeżości -tak naprawdę po nałożeniu produktu mam ochotę od razu je umyć, dlatego po kilku próbach nie stosuję już tego produktu. Dla mnie niestety ogromny zawód.

Krem do prostowania włosów sprawdza się u mnie idealnie. Przy pierwszym użyciu nałożyłam go na umyte włosy, po czym je rozczesałam, wysuszyłam suszarką i wyprostowałam. Inne produkty prostujące włosy nie pozwalały mi na zbyt długie utrzymanie prostych włosów. W przypadku tego produktu włosy trzeci dzień są idealnie proste, nie puszą się (a mają do tego tendencję), pięknie błyszczą i co najważniejsze - ani trochę nie są obciążone. Mimo, że jest to produkt do prostowania, moja znajoma używa go do swoich mocnno kręconych włosów, a mianowicie nakłada go na umyte włosy, skręca je w loczki, a potem je suszy. Zwykle jej włosy są nie do ujarzmienia, a po zastosowaniu kremu ma pięknie loki, także produkt ten może mieć różnorakie zastosowanie. Waro też wspomnieć o tym, że produkt jest bardzo wydajny i ma przyjemny zapach, a do tego dzięki temu że jest umieszczony w tubce, wygodnie się go aplikuje.

Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do wszelkich form kosmetyków do włosów w kremach/żelach, które były skierowane dla stylizacji. Uważałam, że są zbyt "ciężkie" dla włosów i bardzo łatwo z nimi przesadzić, co daje nam marny skutek. Krem wygładzający do prostowania włosów jest moim hitem w całej kolekcji żelowo/kremowych kosmetyków do włosów. Zawartość znajduje się w pojemnej tubie (200 ml), zamykanej na tzw. klips, co jest bardzo wygodne w użyciu. Konsystencja jest naprawdę lekka i co najważniejsze - nie da się przesadzić z nadmiarem kosmetyku. Krem błyskawicznie się wchłania we włosy i nie zostawia tłustego fluidu. Włosy są perfekcyjnie wygładzone, nie tworzą absolutnie żadnej skorupy. Ważne jest by nakładając produkt na włosy, również później wczesać go jeszcze grzebieniem/szczotką by idealnie rozprowadzić krem na każdym paśmie. Zapewniona jest termoochrona więc nic nie pali naszych włosów. BARDZO WAŻNE jest to, aby przed nałożeniem kremu zwilżyć lekko włosy. Efekt prostych włosów utrzymuje się na moich przez calutki dzień. Pomaga również podtrzymać ten efekt przy opadach śniegu/lekkiego deszczu lub silnego wiatru. Produkt sam w sobie jest bardzo wydajny.