Stapiz Sleek Line, Repair & Shine, Repair Balm Balsam do włosów z jedwabiem

ogólnie to ten balsam nie jest zły.. nie urywa żadnych części ciała, ale ogólnie nawilża włosy. jego zaletą na pewno jest to, że jest go bardzo dużo w środku. przede wszystkim włosy są po nim całkiem miękkie, nie robią się strąki, nie puszą się ani nie przetłuszczają się włosy po nim zbyt szybko. jako coś na szybko albo przy małym budżecie jest to jakiś pomysł by się w sleek line zaopatrzyć. z szamponu jest mniej zadowolona, ale balsam jest całkiem spoko.

Balsam zakupiłam przez internet razem z szamponem. Opakowanie 1 l z pompką- rewelacyjna sprawa, łatwe dozowanie. Balsam ma konsystencję bardzo rzadką dlatego trzeba uważać podczas nakładania. Zapach intensywny jak dla mnie bardzo sztuczny. Włosy są po zastosowaniu mięciutkie i delikatne w dotyku. Łatwo się rozczesują. Mnie po stosowaniu szamponu wraz z balsamem na następny dzień swędzi Skóra głowy. Nie wiem czy to alergia czy reakcja na jakiś składnik. Gdyby nie takie objawy byłabym bardzo zadowolona.

balsam zakupiłam razem z szamponem tej samej linii i też fioletowym szamponem tej marki. Każdy produkt jak najbardziej jest ok. Cała linia jest proteinowa więc trzeba uważać by nie przesadzić z nimi, ale osobiście bardzo fajnie moje włosy wygładza zwłaszcza, że są po farbowaniu z wysokim oxy. Przede wszystkim nawilżają, włosy nie są szorstkie po nim, nie puszą się (o ile się nie przesadzi). Opakowanie jest duże i bardzo wydajne. w mojej butelce jest pompka więc łatwo się używa tego balsamu. osobiście oceniam na 5/5. Zapach sprawia, że włosy pachną na 2 dzień na luziku.

Balsam na duże ekonomiczne opakowanie. W moim przypadku butelka jest z pompką co ułatwia dozowanie. Ma śliczny zapach oraz łatwo się rozprowadza oraz spłukuje. Włosy są miłe w dotyku. Ułatwia rozczesywanie. Włosy nie elektryzują się. Spełnił moje oczekiwania

Jak dla mnie, jest to fenomen :D. Cenowo jest to chyba najlepszy szampon w stosunku do jakości. Odróżnieniu od tych popularnych szamponów z drogerii nie pienie się tak intensywnie, trochę jak farba do włosów. WIdać, że włosy są lepiej nawilżone, mniej rozdwojonych końcówek. Jestem w trakcie 2 opakowania i planuję przy nim zostać. Zapach nie jest z moim guście, jak dotąd używalam szamponów L'oreal, ale pod względem ceny i jakości one ustępują Stapiz. Zapach można zniwelowa codżywką ;) polecam! PS: muszę zaznaczyć, że jest bardzo wygodna aplikacja (btw i duża pojemność) na zdjęciu tutaj nie widać, ale jest zamiast zwykłej zakrętki dozownik jak do mydła.

Balsam ma konsystencje jakby ktoś dolał do niego wody, w efekcie nakładam na włosy niekończącą się ilość i mam wrażenie, że to ciągle za mało. Efektów też nie widać, włosy po umyciu splątane. Produkt o wiele gorszy od sklepowych odżywek, a to niby produkt profesjonalny.

Zamawiałam na allegro dwa szampony. Omyłkowo dostałam jeden szampon jeden balsam. Uwielbiam z tej serii maskę i szampon są super. Jeśli chodzi o balsam ma podobny zapach do pozostałych kosmetyków z tej linii jednak słabiej utrzymuje się na włosach. Sam zapach jest wg mnie wręcz obłędny. Kosmetyk jest dość rzadki ale też dość wydajny. Stosuje go na przemiennie z maską, ale gdy się skończy zostanę po prostu przy masce.

Ten produkt jest bardzo przecietny. Bylam nim zaintrygowana, odzywka o tak duzej pojemnosci za tak niska cene. Zapach ma bardzo ladny, spodobal mi sie, aplikacja jest wygodna gdyz mam wersje z pompka. Jednak ten balsam jest dosyc rzadki wiec splywa nieco z wlosow, aby pokryc je w calosci, potrzebuje kilka razy naciskac pompke wiec nie wiem czy do konca jest taki wydajny. Ciezko mi to ocenic rowniez dlatego ze nie stosuje go kazdego dnia, raczej na przemian z innymi. Nie robi nic spektakularnego z wlosami, nie sa wyjatkowo miekkie ani wygladzone czy odzywione. Zwyklak. Raczej do niego juz nie wroce.

Lubię produkty z jedwabiem,ponieważ od razu kojarzy mi się to z delikatnością i gładkością. Tak jest i z tym sprayem. Używam go prawie po każdym myciu włosów . Bardzo lubię zapach balsamu ,który bardzo długo utrzymuje się na włosach . Dodatkowo są one mega gładkie ale to po długim o regularnym stosowaniu. Polecam ,baslam ponieważ widać efekty takie jak miękkie i lśniące włosy.

Balsam ma bardzo duże opakowanie i jest mega wydajny. Konsystencja jest dość gęsta, dobrze rozprowadza się po włosach. Nie ma problemu z ze spłukaniem. Zapach jest bardzo ładny i utrzymuje się dość długo. Włosy są mięciutkie, nawilżone, gładkie, błyszczące, dobrze się rozczesują. Nie spowodował u mnie żadnych podrażnień czy innych niepożądanych efektów.

Produkt kupiłam po rekomendacji, że używa się go w salonach fryzjerskich. Zwykle kupuję pojemność 300ml, ale z tego co wiem to są różne. Bardzo przyjemny, salonowy zapach. Konsystencja aksamitna. Brak pompki, możliwe że duże objętości ją posiadają. Wystarczy niewielka ilość szamponu. Produkt jest wydajny. Myślę , że ponowie zakup albo spróbuję innych z tej serii.

Balsam kupiłam około 3 miesięcy temu i od tej pory jestem w nim zakochana. Pięknie pachnie, jest tani (zapłaciłam około 13 zł), włosy po wysuszeniu są lśniące. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że stan moich włosów bardzo się poprawił. Trzeba jednak uważać, bo przy nałożeniu zbyt dużej ilości może obciążyć.

To jeden z najgorszych wyborów produktu do włosów jakiego kiedykolwiek dokonałam. Ten balsam nie wnosi kompletnie nic, oprócz ciężkiego i wcale nieładnego zapachu. Włosy nie wydają się ani miękkie ani gładkie, a wręcz czasami mam wrażenie, że po użyciu tego produktu stają się przetłuszczone i nadają się do mycia. Dodatkowo aplikacja jest bardzo niewygodna, bez żadnej pompki wydostanie z tej butelki tej pseudo odżywki jest uciążliwe, bo jest ona duża, ciężka i nieporęczna. Kompletnie nie polecam tego balsamu do włosów, wręcz przeciwnie, radzę się trzymać od niego z daleka....

Miałam z nim do czynienia u mojej fryzjerki. Gdy wyszłam od niej włosy pięknie pachniały i nie mogłam się pozbyć z myśli tego zapachu, chciałam, by był ze mną cały czas. Gdy fryzjerka zdradziłam mi co to za specyfik - zakupiłam go od razu. Okazało się, że balsam ten to niestety tylko zapach i to tyle z plusów. Balsam dość gęsty, ale łatwo się rozciera. Lipna butelka - gdy nie ma się pompki, to dość sporą dziurę ma butelka i ulewa się za dużo.

Działanie ma bardzo fajne, włosy są błyszczące, nieprzylizane, nieprzeciążone i przede wszystkim nie przetłuszczają się szybciej. Do codziennego użytku idealna odżywka. Nie spowodował żadnych podrażnień na mojej głowie, ani łupieżu do którego mam skłonności. Lekka konsystencja, łatwo się nakłada i równie łatwo się spłukuje. Zapach ma obłędny i samo to podbiło moje serce, nos i włosy :D Utrzymuje się po myciu dość długo, co dla mnie jest plusem. Jeżeli chodzi o wydajność to jednak z tym jest gorzej. Mam włosy za łopatki i trochę tego balsamu schodzi, głównie przez jego konsystencje, część spływa po rękach (rano się człowiek spieszy i niestety), używa się tego produktu więcej niż klasycznej odżywki do włosów i to też ma wpływ na zużycie. Za taką cenę jednak warto, bo pozostawia włosy naprawdę przyjemne w dotyku i pachnące.

PLUSY: + cena - ja kupiłam za 13 zł w drogerii internetowej + pojemność - starcza na bardzo długo + włosy są po nim miękkie, sypkie oraz odbite od nasady + zero problemu z rozczesywaniem MINUSY: - zdecydowanie zbyt rzadka, spływająca konsystencja - opakowanie - po pierwsze mogłaby być pompka, a po drugie w warunkach, kiedy mamy mokre ręce, opakowanie to jest zbyt ciężkie, możemy przez przypadek wylać za dużo produktu. Jest po prostu nieporęczne. Mój przepis na idealne włosy z tym produktem: Myję włosy szamponem z firmy Bania Agafii "Malina moroszka nawilżenie i regeneracja", następnie nakładam ten balsam na maksymalnie 10 minut, po tym spłukuję włosy wodą i następnie płukanką rumiankową (wiadomo, że tylko dla blondynek). Mam ochotę jeszcze na maskę z tej samej serii. A serum z tej samej serii sprawdziło mi się również świetnie.

2 lata temu postanowiłam zmienić kolor włosów i z brązu zrobiła mi fryzjerka blond. Jasny , z pasemkami wręcz białymi. Nie muszę chyba mówić jak moje włosy musiąły być zniszczone taką ilością utleniacza i farby po jednorazowej wizycie ... ale po wyjściu od fryzjera , po drodze zobaczyłam hurtownie fryzjerską , weszłam powiedziałam o mojej metamorfozie na włosach i Pani poleciła mi szampon i balsam do włosów tej firmy. Wzięłam w ciemno . Od dwóch lat stosuję oba te produkty razem . Szamponem myję włosy co drugi dzień i balsam tez nakładam co drugi dzień , czasem na noc , czasem na cały dzień na włosy i tak chodzę po domu . Farbuję włosy średnio co 1,5 miesiąca bo bardzo wolno mi rosną więc i odrost jest minimalny ... Na farbowanie chodzę do fryzjera i za każdym razem Fryzjerka mi mówi , że moje wlosy są w świetnej kondycji , są nawilżone , gładkie , błyszczące i w ogóle po nich nie widać zniszczenia przez farbowanie . Także jak dla mnie MUST HAVE !!

Balsam ma bardzo ładny zapach, który utrzymuje się dłuuugo (u mnie nawet kilka dni) Mam włosy zmaltretowane farbowaniem (blond). Mam taką zasadę, że każdy balsam, olej czy maskę nakładam podobnie jak przy farbowaniu włosów (dzielę na pasma i wczesuję w daną partię włosów), i rzecz jasna trzymam dłuższy czas pod czepkiem i ręcznikiem. Przez takie stosowanie, mogę powiedzieć o balsamie że jest on rewelacyjny. Jest bardzo wydajny. Włosy są bardziej miękkie, błyszczące, nie są sztywne i obciążone (przynajmniej moje). Balsam stosuje jako normalną odżywkę do włosów po każdym myciu, chyba że nadchodzi kolej maski, to wtedy następuje zamiana :D Dla mnie jak najbardziej na +. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie (1 litr)