I Heart Revolution One True Love Eyeshadow Palette Paleta 9 cieni do powiek

Bardzo lubiłam paletki Makeup Revolution, ale ta mnie rozczarowała. Opakowanie estetyczne i zachęcające do zakupu, niestety same cienie mnie rozczarowały. Są ciemniejsze niż na zdjęciach. Są bardzo bardzo słabo napigmentowane i nie da się z nich zrobić trwałego makijażu. Cienie mające błyszczeć nie błyszczą, a matowe są nijakie. Cena bardzo wysoka jak za 9 cieni słabej jakości.

Bardzo lubię Make Up Revolution, mam wiele palet tej marki plus inne kosmetyki z kolorówki i często ich używam nawet teraz kiedy jestem pracującą kobietą, którą stać na droższe kosmetyki. Przygodę z MUR rozpoczęłam już w liceum i z roku na rok moja kolekcja ich palet powiększa się, niestety jest to pierwsza paletka, która mnie totalnie zawiodła i załuje jej zakupu. Paletką wykonałam około 10 makijaży i się poddałam, mam dość. Pigmentacja cieni jest tak słaba, bardzo ciężko transferują się na powiekę, o współpracy z cieniami i ich blendowaniu nie będę się rozpisywać bo tutaj wystarczy napisać, że one nie współpracują wogóle z pędzlem, palcem z niczym... Paletka wizualnie jest przepiękna, jest większa niż znane już kostki Hudy, ma solidne lusterko, jest wykonana z trwałego plastiku, ogólnie wykonanie paletki jej opakowanie to mocna strona produktu. Lusterko jest ogromne, wygodne. Zewnętrzne opakowanie piękne, pudrowy róż i opadające gwiazdki, które się mienią, szkoda tylko, że na opakowaniu palety jej plusy się kończą. Cienie niestety są ciemniejsze niż na zdjęciach, które oblegają internet. W rzeczywistości cienie zupełnie inaczej wyglądają na swatchach oraz na powiece niż w palecie. Są bardzo ale to bardzo słabo napigmentowane i nie nadają sie do wykonania nimi porządnego make upu, może dałabym radę wykrzesać z nich na co dzień, ale trwałość jest równie słaba. Błyski prawie w ogólnie nie błyszczą się nałożone na powiekę, maty są nijakie. Na prawdę ciężko stworzyć coś dobrego tą paletką mimo chęci oraz umiejętności. Jest to totalny bubel MUR. Ciężko mi to napisać, ale na prawdę nie polecam tej palety nawet początkującym bo można tylko się zrazić do makijażu. O wymagających nie wspominam bo ta paletka tylko zażenuje.

Paletkę zakupiłam już około 3 miesiące temu.Jak to Srokę skusiło mieniące się i świecące opakowanie???????? kolory w paletce też bardzo ładne róż ,fiolet ,złoto.Łącznie 9 cieni.Pudełeczko fantazyjne z dość dużym lustereczkiem w środku.Natomiast same cienie bardzo mnie rozczarowały???????? Posiadam kilka innych paletek z tej firmy i byłam pewna że tym bardziej ta PEREŁKA tak wypieszczona wizualnie będzie super.A tu gucio.Cienie słabo napigmentowane ,ciężko z nich cokolwiek wydusić .Ciężko mi nawet opisać bo konsystencja tych cieni niby masełkowata ale coś tu nie tak .Są takie jakby tłuste za bardzo ,Trudno wydobyć je na pędzelek a co trudniej rozprowadzić na powiece.Być może trafiłam na jakis wadliwy egzemplarz .Dodam że kupiłam paletkę w którejś drogerii internetowej za około 50zl plus przesyłka.Nie polecam w każdym razie bo korzystam tylko z lusterka.Sumując jak dla mnie to ładny,zbędny bubel.Zapomniałam jeszcze tylko dodać że kolory cieni w rzeczywistości dużo ciemniejsze niż na wszystkich fotkach .