Clinique Dramatically Different Lipstick Shaping Lip Colour Szminka do ust

Oh ! Kupiłam, otworzyłam, zaaplikowałam i dosłownie przepadłam. Jest miłość. Barley to jest MÓJ odcień nude. Jeden z najładniejszych i najbardziej do mnie pasujących jakie miałam i jakie obecnie posiadam. Taki po prostu mój odcień. Pomadka w fajnym, designerskim opakowaniu. Barley to przygaszony, bardzo stłumiony róż. Będzie idealny dla jasnych-średnich odcieni, które lubią nudziaki w różowych, neutralnych tonach. Pojęcia nie mam dlaczego na Sephorze różne odcienie mają różne pojemności ... Odcień 01 ma 4 gramy i kosztuje 112 zł. Nie tak tragicznie jak za tę pojemność i jak na pomadkę perfumeryjną. Pomadka bezproblemowo się aplikuje, kształt jej zdecydowanie działa na naszą korzyść i łatwość aplikacji. Nie rozlewa się, nie rozmazuje poza kąciki ust, jest dobrze napigmentowana. Nie posiada żadnego zapachu. Co do trwałości, nie wypowiem się bo dla mnie pomadka ma nawilżać i nadawać ustom ładny kolor i lekki połysk. Nie mam problemu z aplikacją pomadki kilka razy w ciągu dnia. W końcu od tego jest pomadka. Nie zauważyłam żeby powiększała usta, więc zapewne tego nie robi. Jest bardzo, bardzo przyjemna, chroni, nie wysusza, pięknie wygląda na ustach. Mały minusik tutaj za to, że usta muszą być dobrze speelingowane, gdyż lubi podkreślać suche skórki. Ale to tylko jeden minus, na tle samych plusów. Z miłą chęcią zaopatrze się jeszcze w inne odcienie :)