Batiste Dry Shampoo & Hydrate Suchy Szampon nawilżający włosy niewidoczna formuła

Suchy szampon do włosów Batiste Dry Shampoo & Hydrate ratuje mnie rano gdy spieszę się, a nie mam czasu na umycie włosów. Odświeża moją fryzurę i unosi włosy od nasady. Nie pozostawia białych plam i nalotu, a włosy wyglądają jak po umyciu. Nie podrażnia, ani nie uczula. Ma przyjemny, delikatny zapach. Idealnie sprawdzi się również w czasie podróży. Polecam ten produkt!

Ten szampon ratuje mi życie gdy się spieszę i nie mam czasu na tradycyjne mycie włosów. Przywraca świeżość moim włosom, nie pozostawia białej poświaty, ani żadnych przebarwień. Bardzo dobrze podnosi włosy od nasady, łatwa aplikacja, niska cena, bardzo ładnie pachnie. przywraca świeżość moim włosom, nie pozostawia białej poświaty, ani żadnych przebarwień. Bardzo dobrze podnosi włosy od nasady, łatwa aplikacja, niska cena, bardzo ładnie pachnie.

Ten suchy szampon jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych. Działa dokładnie tak, jak powinien i faktycznie nie mam po nim białego nalotu na włosach, więc producent nie oszukał w zapewnieniach o niewidzialnej formule. Czasami mam wrażenie, że rozjaśnia mi odrobinę włosy (mam jasne blond), ale dla mnie jest to wręcz na plus. Zapach nie jest drażniący ani przesadnie słodki, chociaż mógłby być delikatniejszy. Jest to jednak jedynie moje odczucie, a jestem dość wrażliwa na tego typu zapachy i najbardziej podobałby mi się produkt zupełnie bezzapachowy. Nie jestem w stanie ocenić jego działania nawilżającego, ponieważ nie widzę szczególnej różnicy. Być może oznacza to po prostu, że nie wysusza mi włosów, jednak nie mam zbyt dużego porównania.

Używam suchych szamponów od Batiste już ładnych kilka lat. Sprawdzają się świetnie. Jakiś czas temu sięgnęłam po ten, w lekko nowocześniejszym wydaniu opakowania niż te klasyczne. Szumne obietnice o nawilżeniu włosów przekonały mnie do zakupu. I cóż.. klapa! Niestety produktu trzeba zaaplikować na włosy co najmniej dwa razy tyle niż klasycznego Batista, żeby efekt był w ogóle. Ilość potrzebna do zauważalnego odświeżenia znacząco matowo włosy, widać jasny nalot. A włosy nadal nie są ani uniesione ani nie wyglądają świeżo, tylko lekko świeżej niż przed użyciem. Mam wrażenie, ze i efekt utrzymuje się krótko, zaledwie 3-4 h i powrót do faktu sprzed psikania (czego nie ma przy zastosowaniu klasycznych Batistów). Oczywiście (ku mojej uldze) skończył się szybko, przez ilość jaką trzeba aplikować na jeden raz. Aplikator działał wyjątkowo topornie, ale hyc może to wadliwe opakowanie trafiło się właśnie mnie. Szampon przy dużym nacisku na aplikator wydostawał się z opakowania, były momenty kiedy zacinał się całkiem. Jedynie zapach produktu całkiem przyjemny. Cóż.. pozostanę przy sprawdzonych klasykach z Batiste, a za tą wersję już podziękuję ;)

Totaaalnie załużone KWC. Długo byłam przekonana że wszystkie produkty Batiste są... takie same, ale to duży bład. Niewidoczna wersja nawilżająca to jeden z moich zdecydowanych faworytów. Produktów odświeżających do włosów używam raczej rzadko - pamiętajcie aby przy następnym myciu zawsze umyć głowę mocnym szamponem, bo można sobie narobić sporej krzywdy na skórze. Szampon natychmiastowo unosi włosy u nasady, powoduje że wyglądają na świeższe bez bielenia i sprawiania że stają się twarde i tępe w dotyku. Nie pachnie zbyt intensywnie, co również oceniam na plus - nie zasłania zapachu perfum. Nie zdarzyło mi się żeby powodował też swędzenie. Działanie nawilżające jest raczej niezauważalne, ale łączy sobie wszystko czego potrzebuje od suchego szamponu.

Uwielbiam suche szampony I testowałam różne marki ale jak dla mnie Batiste wygrywa z nimi wszystkimi! Wersja Hydrate jest bardzo fajna,długo utrzymuje świeżość włosów,ma super zapach,włosy są uniesione od nasady. U mnie białego nalotu nie zostawia,bo mam bardzo jasny kolor włosów. Co do nawilżenia to mam mieszane uczucia,niby suche nie były ale czy nawilżone to nie wiem. Główną rolą tego szamponu jest odświeżenie włosów I to spełnia w 100%!! Batiste obojętnie jaki rodzaj wybierzecie to będzie strzał w 10 :) Zalety: *skuteczność *zapach *włosy są dodatkowo uniesione od nasady *opakowanie Wady: Brak

to najlepszy suchy szampon, jaki kiedykolwiek używałam, a miałam ich już naprawdę wiele. Warto dodać, że ten wariant zapachowy nadaje się zarówno dla kobiet jak i mężczyzn dzięki swojemu świeżemu cytrusowemu zapachowi. Cena jest bardzo przystępna, jak za produkt tak wysokiej jakości.

Miałam przyjemność przetestować produkt Batiste Hydrate i jestem bardzo miło zaskoczona. Używałam kiedyś zwykłych suchych szamponów, lecz zostawiały one biały ślady na moich włosach i wysuszały je wraz ze skórą głowy. Ten produkt to odkrycie. Po aplikacji produktu włosy są odświeżone, delikatnie uniesione od nasady, a przede wszystkim delikatnie nawilżone i bez białych plam na głowie. Produkt bardzo szybko rozczesuje się na całe włosy i można się cieszyć odświeżoną fryzurą w ciągu dnia. Zapach produktu jest delikatny i praktycznie niewyczuwalny po aplikacji.

Ewolucja wie co robi i rzadko kiedy się myli, ale tutaj chyba jednak gatunek Batiste zaliczył jakąś małą wpadkę. To nie jest zły szampon: odświeża i oczyszcza włosy, sprawdza się w sytuacjach awaryjnych. Jak każdy ładnie wygląda (brawo za te grafiki!), przyjemnie pachnie, świetnie się aplikuje, jest wydajny. Po prostu spodziewałam się więcej... Te szumne olejkowe deklaracje, włosy nawilżone, lśniące i miękkie nastawiły mnie na nieco inne efekty. Spodziewałam się ciut więcej pielęgnacji i zaopiekowania, a nie dopatrzyłam się ani więcej blasku, ani gładkości. Efekt odświeżenia też chyba ciut słabszy w porównaniu do innych Batistów. Nie ma takiej objętości, odbicia, plastyczności do jakiej byłam przyzwyczajona. Są za to białe ślady- mimo deklaracji niewidoczności.

Jest to jedyny suchy szampon, który nie barwi moich włosów na szarawy kolor. Dodatkowo nie ma drażniącego zapachu jak cała reszta :) Idealnie sprawdzi się, kiedy potrzebujemy lekkiego odświeżenia, jednak nie ma co liczyc na efekt jak po tradycyjnym myciu włosów.

Moje włosy: długie, średnioporowate, proste, potrzebujące porządnej dawki nawilżenia. Pierwszego dnia po umyciu moje włosy wyglądają idealnie, ale już drugiego zaczynają przetłuszczać się u nasady, często brakuje im wtedy objętości. Zapach. Kosmetyk przepięknie pachnie, a zapach utrzymuje się potem długo na włosach. Zapach jest odświeżający i bardzo przyjemny. Opakowanie. Bardzo poręczne i do tego ma bardzo ładny design. Atomizer dozuje szampon szerokim strumieniem. Działanie. Tak jak obiecuje producent, suchy szampon odświeża włosy, nawilża je i podnosi u nasady. Zdecydowanie nie zauważyłam żeby kosmetyk je obciążał. Wiele razy uratował mnie również gdy po raz pierwszy użyłam szamponu który powodował że włosy miałam klapnięte – gwarantował uniesienie od nasady, włosy były sypkie i przyjemne w dotyku. Efekt utrzymuje się cały dzień. Jest to zdecydowanie jeden z przyjemniejszych kosmetyków tego typu. Bardzo chętnie do niego wracam, bo nie jest to pierwsze opakowanie które zużyłam. Sięgam po niego zazwyczaj tylko w kryzysowych sytuacjach, dzięki czemu starcza mi na bardzo długo, a do pojedynczego użycia potrzeba go naprawdę niewiele.

Mam włosy puszące się, ale skóra głowy się przetłuszcza - dlatego często używam suchego szamponu, szczególnie zimą, gdy ryzykowne jest wyjście na zewnątrz z wilgotnymi włosami. Zauważyłam, że ten szampon nie bieli mi tak włosów jak inne - ale też mam wrażenie, że słabiej usuwa nadmiar sebum i trzeba zużyć go więcej. Na początku zapach mi przeszkadzał - jest taki trochę babciny, potem się przyzwyczaiłam. Włosy po użyciu były wygładzone, ale też nieco przyklapnięte - przy moim typie włosów to się nawet sprawdzało. Z kolei plusem było też to, że nie musiałam długo czekać, aż sebum się wchłonie i nie musiałam intensywnie czesać włosów w celu jego równomiernego rozprowadzenia. Ocena 3,5/5.

Mam długie, suche, brązowe i skłonne do przetłuszczania się włosy. Najczęściej dobę bez mycia wytrzymają, ale dwie to już nie dają rady. Ogólnie myję włosy co drugi dzień, bo nie mam czasu robić tego codziennie. Bardzo długo mi się schodzi z ich pielęgnacją, więc na tygodniu sięgam po prostu po suchy szampon. Nie mam wielkich wymagań co do tego typu produktów, bo i tak związuję włosy po spsikaniu w kucyk, ale mimo to zależy mi na tym, aby wyglądały one w miarę świeżo. Miałam kilka suchych szamponów i jedne z zadaniem radziły sobie lepiej, a inne gorzej. Miałam już na swojej półce inny produkt Batiste i sprawdził się naprawdę świetnie. Co prawda recenzowany produkt nie jest już tak super jak Wild Flower. Nie odświeża włosów już tak skutecznie. Nie niweluje sebum na tyle, aby włosy wyglądały w miarę świeżo. Widać, że są przetłuszczone, ale nie aż tak bardzo, jakbym nie użyła suchego szamponu. Przez to, że nie jest zbyt skuteczny to także mało wydajny. Całe opakowanie wystarczyło mi na miesiąc. Spray jest solidny, nie zacina się, ale mam wrażenie, że jest dość głośny podczas psikania. Zapach jest całkiem przyjemny, zostaje na włosach, nie dusi, ale moim zdaniem mógłby być bardziej subtelny i nie taki intensywny. Mam brązowe włosy i akurat u siebie zauważyłam, że zostawiał jasną poświatę na włosach. Po użyciu dobrze wmasowałam produkt we włosy, jeszcze raz je poczesałam, ale mimo to zostawiał lekką jasną poświatę. Na szczęście produkt nie wysusza włosów, nawet podczas dość regularnego stosowania. Nie zauważyłam natomiast, aby dodatkowo nawilżał włosy. Cena jest korzystna, ale grafika jest w minimalistycznym stylu. Przez to, że nie jest na tyle skuteczny, jakbym sobie tego życzyła to raczej nie wrócę już do niego, ale ogólnie markę Batiste będę chętnie wybierać na zakupach.

Nigdy nie stosowałam suchych szamponów ale trafiłam na niego w kalendarzu adwentowym dlatego w kryzysowych sytuacjach chętnie po niego sięgam. Zapach ma bardzo przyjemny ale nie utrzymuje się zbyt długo. Faktycznie,magicznym sposobem odświeża nasze włosy i nie pozostawia białego proszku. Kompletnie go nie czuć, że właśnie użyliśmy suchy szampon. Nie podrażnia, nie powoduje łupieżu ani nie przesusza skóry głowy. Jak dla mnie świetny produkt na kryzysowe sytuację. Dla mnie duże opakowanie zdecydowanie jest za duże ale te mniejsze turystyczne jak najbardziej rewelacja.

Ten szampon nie raz mnie uratował i noszę go praktycznie zawsze w torebce :) Najczęściej moje włosy przetłuszczają się z przodu, na kosmykach, nie potrzebuję myć całej głowy i wtedy stosuję suchy szampon :) Używam go niewiele i sprawia, że włosy wyglądają jak świeżo po myciu. Nie zostawia śladów, szybko się wchłania i ma przyjemny zapach.

Suche szampony Batiste znam i kocham od dawna. Te oczywiście w standardowej wersji. Ten miał być ulepszony i to nawilżenie mnie skusiło. Jak wszystkie dotychczasowe wersje były cudowne, tak ten to tragedia. W ogóle nie odświeża włosów, prawie nie pachnie, włosy są gorsze niż przed użyciem, mam wrażenie że bez niego wolniej się przetłuszczają. Katastrofa. Nawet nie zużyłam do końca bo nie dałam rady. Wracam do tradycyjnych wersji które działają i pachną.

Jestem posiadaczką bardzo ciemnych, niemal czarnych włosów. Szampony Batiste uwielbiam i kupuję tylko je. Na ogół sięgam po ten do włosów ciemnych, ale i tak jest troszkę widoczny. Na tą wersję zdecydowałam się zachęcona pozytywnymi opiniami w KWC. Nigdy wcześniej nie zwróciłam uwagi, że Batiste w swojej ofercie ma szampon o niewidoczej formule. Opakowanie typowo dla Batiste jest bardzo kolorowe i przykłuwa wzrok. Zapach szamponu jest raczej świeży i jest to chyba najdelikatniej pachnący Batiste z jakim miałam styczność. Czuć go na włosach, ale nie tak mocno jak pozostałe. Jest on biały ale na włosach nie pozostawia białego osadu. Po spryskaniu włosy są delikatnie przybielone, ale wystarczy wmasować w nie produkt i ten osad znika. Jak wspomniałam włosy mam bardzo ciemne i nawet Batiste do włosów ciemnych był u mnie trochę widoczny. Zawsze musiałam używać suche szmaponu na noc, by jeszcze przez noc ten osad z włosów zszedł. Nie było mowy o szybkim spryskaniu włosów rano, bo usunięcie jasnego osadu z włosów było ciężkie i zajmowało dużo czasu. W przypadku tego Batiste nie ma z tym problemu. Mogę go na spokojnie używać kiedy chcę i szybko odświeżyć włosy. Naprawdę dobrze te włosy odświeża. Ja swoje obecnie myję co 2/3 dni i zazwyczaj spryskuję je suchym szamponem drugiego dnia i wtedy jeszcze trzeciego są w naprawdę wizualnie dobrym stanie, że można by jeszcze ten 4ty dzień przechodzić. Ciężko mi ocenić czy on nawilża włosy. Raczej nie, ale też nie są one przesuszone. Ta wersja jak dla mnie nie dodaje włosom objętości, jak niektóre Batiste np. tropikalny. Moje włosy są jednak długie, więc nie łątwo dodać im objętości. Po użyciu tego szamponu są jakie były. Nie usztywnia ich jak niektóre suche szampony, które tak jakby utrwalają daną fryzurę. Ten jest niewyczuwalny na nich. To chyba będzie jedna z moich ulubioncyb wersji Batiste. Na pewno bardzo podoba mi się jego działanie i to, że go nie widać, chociaż pod względem zapachu i volume wolę Tropikalny jednak u mnie przeokrutnie bieli włosy. Myślę, że zostanę przy tej wersji, ale i tak co jakiś czas sięgnę po nową.

Ten produkt nie tylko odświeża włosy, ale również nadaje strukturę, przez co włosy są uniesione i bardziej podatne na stylizację. Ma piękny, świeży zapach, który nie dominuje, a poza tym nie zostawia białych śladów. Jeden z lepszych produktów Batiste.