TRESemme Pro Collection, Colour Complex Shine Lock Serum with Camellia Oil Serum nabłyszczające z olejkiem z kamelii do włosów farbowanych

Nie znalam tego produktu wczesniej, kupowalam go dla znajomej w Superdrugs w Irlandii za jakies 4-5e na promocji. Po tym jak przynioslam go do domu, otworzylam tylko aby powachac i od razu wiedzialam, ze to jest to!! Zapach byl przepiekny, taki slodziutki jak cukiereczek :) Przetestowalam wieczorem, a kolejnego dnia pobieglam do drogerii po nastepny dla kolezanki. Ten zostal juz ze mna :). Dziala swietnie, nablyszcza wlosy, nie obciaza ich. Powoduje ze sa bardziej miekkie i nie pusza sie. Chroni kolor wlosow farbowanych, a zapach ma przy tym obledny. Dodatek olejku kameliowego robi swietna robote :). Stosuje je na wilgotne, lekko podsuszone wlosy po kazdym umyciu. Z calego serca moge polececic kazdemu to serum. Moja siostra takze dostala ode mnie jedno w prezencie. Napewno zakupie je ponownie.

Bardzo lubię kosmetyki do włosów tego typu i kocham tę markę. Same dobroci dla moich włosów;) To serum również spełniło moje oczekiwania. Zamknięte jest w poręcznej buteleczce z pompką, pozwalającą na wygodne dozowanie kosmetyku. Serum bardzo przyjemnie pachnie, dobrze rozprowadza się na włosach nadając im gładkość i połysk. Olejek jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość, nie obciąża włosów, dba o końcówki. Polecam;)

Serum jest w wygodnym opakowaniu z pompką, przez co łatwo dozuje się odpowiednią ilość kosmetyku. Ma bardzo przyjemny słodkawy zapach. Stosowałam je zgodnie z opisem od połowy włosów i na końcówki. Muszę przyznać, że bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Nie obciąża moich włosów a nabłyszcza je i ułatwia rozczesywanie. Końcówki wyglądają na mocniejsze i zdrowsze.

Przyjemne serum do farbowanych włosów z dodatkiem olejku Camelii, choć ma silikon w składzie to i tak nie jest naszprycowane chemią jak to mają w zwyczaju tego typu kosmetyki. Trafiłam na to serum gdy szukałam czegoś co ujarzmi i nawilży przesuszone po różnych zabiegach fryzjerskich końcówki moich farbowanych włosów. Opakowanie zgrabne przezroczyste , z pompką zamknięte czarną nakrętką, bogata i przyjemna szata graficzna dla oka. Wracając do samego serum po otwarciu uderza nad bardzo przyjemny słodki zapach, serum jest oleiste , aplikujemy na dłoń, rozcieramy i rozprowadzamy na włosach od połowy lub na same końcówki. Serum nie powoduje przetłuszczania. Uwielbiam go stosować po użyciu prostownicy, włosy sa wtedy idealnie gladkie i nabieraja blasku, a co najważniejsze nie sa matowe i puszące, wygladają na zdrowe. Koncowki nie łamią sie i nie rozdwajają. Dość wydajne, starcza na długo. Bardzo fajny produkt. Polecam.

Miałam co do tego serum spore oczekiwania i na szczęście się nie zawiodłam. Ma fajny, krótki skład - silikony, zapach, olejek z kamelii japońskiej i drobne dodatki. Pachnie ładnie ale nie zbyt intensywnie, kojarzy mi się trochę z szamponem a trochę z perfumami kwiatowymi ;) Przede wszystkim olejek spełnia swoje podstawowe zadanie, czyli wygładza, dociąża końcówki włosów i dobrze chroni je przed zniszczeniami. W promocji można dostać go za niecałe 19 zł więc porównując do cen i pojemności innych tego typu produktów nie jest źle. Uważam że warto wypróbować ten produkt jeśli chcemy zabezpieczyć nasze końcówki i cieszyć się ładnie pachnącymi włosami.

Cudowny zapach utrzymujący się długo. Czuję jak moje puszące się włosy są po tym serum bardziej gładkie i łatwiejsze w rozczesywaniu. Dosyć wydajny. Używam od czerwca i mam wrażenie że nadal się nie kończy.

Mam długie blond włosy, które dwa miesiące temu mocno podcięłam. Moje włosy mają tendencję do mocnego puszenia się na końcach i szybko niszczeją dlatego testowałam sporo produktów, których zadaniem było okiełzać szczególnie końcówki i nareszcie trafiłam na serum z olejkiem z kamelii, który okiełzał moje puszące końcówki, nadał blasku i podkreślił blond, który w słońcu mieni się pięknymi odcieniami. Dodatkowo serum zabezpiecza przed czynnikami mechanicznymi i minimalizuje tendencję do rozdwajania końcówek. Po ponad dwóch miesiącach od ścięcia moje końcówki wciąż wyglądają zdrowo. Serum znajduje się w standardowej butelce z pompką zabezpieczoną czarną zatyczką. Buteleczka jest plastikowa, lekka i przeźroczysta jednak pokryta nakleją w kolorze fuksji przez co wydaje się, że przeźroczyste serum również jest nieco różowe. Ładnie to wygląda. Pompka działa sprawnie, nic nie wypływa na boki z jej końcówki. Z czasem na pompce pozostaje niewielka ilość serum ale nie ma ono tendencji do ściekania i brudzenia butelki. Jest to jedynie oleisty poślizg spowodowany zgarnianiem dłonią serum. Używam serum od ponad miesiąca nakładając na świeżo umyte i wysuszone włosy od połowy ich długości. Mam włosy przetłuszczające się a to serum w żaden sposób nie przyśpiesza ich przetłuszczania dlatego stosuję je nawet profilaktycznie w tedy gdy spinam włosy w kucyk a chcę je zabezpieczyć przed mechanicznymi uszkodzeniami i dodać im blasku i wygładzenia. Ogromną przyjemność przy aplikacji daje cudowny zapach kamelii. Jest tak delikatny a jednocześnie długo wyczuwalny na włosach. Serum ma konsystencję rzadkiego olejku i jest naprawdę wydajny. Wystarczy wycisnąć dwie-trzy pompki aby pokryć długie włosy od połowy ich długości w dół. Do aplikacji końcówek staram się wycisnąć dosłownie maleńką kropelkę. Jak wspomniałam serum jest lekkie i nie obciąża włosów. Używam po każdym myciu oraz profilaktycznie np. po prostowaniu nadając włosom efektownego wykończenia a zużyłam 1/4 buteleczki. Mój hit, na który długo czekałam.

Serum z marki Tresemme kupiłam z czystej ciekawości, ponieważ moje włosy wcześniej miały styczność z kosmetykami tej marki. Muszę przyznać, że serum zrobiło na mnie duże wrażenie! Po pierwsze, serum zachwyca zapachem i jest wizytówką marki. Po drugie, końcówki są pięknie wygładzone i dzięki regularnemu stosowaniu serum są w dobrej kondycji! Wystarczy niewiele kropel, bo serum dobrze rozprowadza się po włosach i nie obciąża ich!

To jest właśnie ten produkt, który robi robotę. Podejrzewam, że gdybym kupiła w sklepie sam szampon z odżywką to po prostu bym je zużyła i przeszła nad tym do porządku dziennego, ale to właśnie serum zachowujące blask, powoduje, że włosy wyglądają na naprawdę odżywione i zdrowe – właśnie dzięki temu, że pięknie błyszczą się w słońcu, którego ostatnio u nas nie brakuje. Serum nakładam na mokre włosy przed ich wysuszeniem. Skupiam się na końcówkach, ale tak naprawdę nie boję się nakładać go od samej nasady włosów, bo nie zauważyłam, żeby było mocno obciążające. Ostatnio raczej włosy upinam mocno, tzn. W kok, bo temperatury nie sprzyjają innym fryzurom, ale jak już robię kucyk to nakładam czasem to serum dodatkowo na suche włosy na same końcówki, już na upiętych włosach i w takiej formie również daje świetny efekt. Serum naprawdę nabłyszcza włosy, jednocześnie ich nie obciążając i nie przetłuszczając, za co ma u mnie duży plus, bo ja zawsze boję się tego typu produktów na włosach.

Miałam okazję testować serum i jestem z niego zadowolona. Serum nakładałam na końcówki włosów a następnie prostowałam je. Zauważyłam, że moje końcówki są zabezpieczone przed działaniem wysokiej temperatury, nie łamią się i nie rozdwajają. Słodki zapach jest cudowny :) Dzięki pompce dozujemy odpowiednia ilość preparatu.

Serum mam przyjemność testować, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Po otwarciu uwalnia się cudowny zapach. Aplikowałam niewielka ilość która doskonale zabezpieczyła moje końcówki. Zdecydowanie zmniejszyła ich łamliwość oraz rozdwajanie

Opakowanie z pompką skrywa wspaniały kosmetyk, serum z olejkiem kameliowym do włosów farbowanych. Dzięki jego zastosowaniu włosy nie puszą się, nie są zbyt obciążone i łatwo się rozczesują. Kolor błyszczy, ładnie odbijając światło. Włosy są miękkie , jedwabiste, przyjemnie się z nimi pracuje. Dodatkowo obłędny zapach.