Bioelixire Serum jedwab & witamina A (nowa wersja) 

Słyszałam dużo pozytywnych opinii, więc postanowiłam kupić ten olejek. Niestety zawiodłam się. Cena jest super, ale to chyba jedyna zaleta. Olejek praktycznie nic nie robi z włosami, nakładany w różnych ilościach- albo nie widać efektów, albo włosy są przeciążone. Może i jest wydajny, ale co z tego jeśli nie działa? Może to być kwestia włosów- na moich nisko porowatych nie robi zupełnie nic i je przeciąża(o co w łatwo w moim przypadku). Moim zdaniem ten produkt to strata pieniędzy i żałuję zakupu

Świetny produkt dla włosów puszących sie, pięknie sie rozczesują a nieraz muszę połowę włosów wyrwać , gdyż mam problem z kołtunami. Łatwo dostepny w drogeriach,często na promce.

Ach ten zapach! Ale to nie jedyna zaleta tego serum, bo jest skuteczne, tanie (co jakiś czas pojawia się w promocyjnej cenie) i nie ma problemu z jego dostępnością (można go dostać np. w Rossmannie czy Biedronce). Jest to wydajny produkt - mnie buteleczka, która ma 20 ml wystarczyła na 4 miesiące. Zaletą tak małego opakowania jest to, że nie zajmuje zbyt dużo miejsca na półce w łazience czy kosmetyczce podróżnej.

Dzięki zawartości jedwabiu, serum odbudowuje zniszczone partie włosów, nawilżając je i poprawiając ich elastyczność. Mam dość suche, łamliwe włosy, więc to serum działa na nie naprawdę rewelacyjnie. Co istotne, serum skutecznie chroni włosy przed szkodliwym wpływem ciepła, co jest dla mnie bardzo ważne, bo często używam prostownicy i lokówki. Produkt ma również bardzo mały zużycie, więc mała buteleczka wystarcza na długi czas – z tego jednego tzw. tubka wystarczy mi na pewno na rok, co bardzo mnie cieszy. Kolejną zaletą jest fakt, że serum nie obciąża włosów, a mimo to zapewnia im intensywne nawilżenie i połysk. To jeden z tych produktów, które po prostu działają, a ich efekt jest naprawdę zauważalny. Włosy są miękkie, błyszczące i nie łamią się, co dla mnie jest dużym plusem. Polecam to serum każdemu, kto ma suche i zniszczone włosy, ponieważ daje ono niesamowity efekt wygładzenia, nawilżenia i blasku. Jeśli mój komentarz był pomocny, będę wdzięczna za łapkę w górę – to motywuje mnie do pisania kolejnych szczerych recenzji!

Serum kupiłam w Biedronce bardziej z ciekawości niż potrzeby. Lubię kompaktowe opakowania kosmetyków, które łatwo że sobą zabrać w podróż a rozmiar serum Bioelixire idealnie nadaje się do tego. Mam włosy farbowane, krótkie więc opcja stosowania na końcówki jest dla mnie dość problematyczna:) Kosmetyk zamknięty jest w malutkiej buteleczce,ma gęstą jakby silikonową konsystencję oraz przeźroczysty kolor. Pachnie bardzo delikatnie i mimo swojego rozmiaru jest szalenie wydajne. Wystarczy naprawdę niewielka ilość aby pokryć włosy, szczególnie w przypadku fryzur krótkich jak moje polecam nakładać z rozsądkiem aby nie obciążać niepotrzebnie włosów. Po użyciu włosy są mięciutkie, zdecydowanie łatwiej się rozczesują,mam też subiektywne odczucie że serum jakby domyka łuskę włosa, fryzura zyskuje blask. Nie jest to może kosmetyczny Graal ,ale doraźnie i oraz w podróży spełnia swoje zadanie a jego cena zachęca do zakupu.

To co zaczęło się dziać z moimi włosami podczas wakacji, to jakaś groza. Ogólnie jestem posiadaczką długich, gęstych i grubych włosów. Jak twierdzi trycholog - wysokoporowatych. Do tego przyznaję się bez bicia - jestem leniem. Więc włosy w wakacje były w stanie takim, że prawie 15cm powinno iść do ścięcia. Oczywiście nastąpił bunt i sięganie do każdego możliwego produktu, żeby chociaż trochę je odratować. To była jedna z pierwszych prób - przyznam, że chyba najgorsza, aczkolwiek nie zła. Serum jest dosyć gęste i tłuste. Pachnie przyjemnie, chociaż nie do końca potrafię określić czym. Po włosach rozprowadza się dobrze - niewielka ilość pozwala pokryć włosy na długości. Ja go używałam głównie w celach termo ochronnych - nakładałam przed suszeniem. Co mogę o nim powiedzieć - pozytywnie wpływał na rozczesywanie włosów. Niestety w konfiguracji z niektórymi olejkami/odżywkami/kosmetykami u mnie włosy sklejał - było to niezmiernie wkurzające i irytujące. Bardzo je też w niektórych konfiguracjach dociążał. I to był jego największy minus - był to produkt bardzo nie uniwersalny. Ja miałam dwie te małe buteleczki i wystarczyły mi na jakieś półtora miesiąca stosowania. W momencie gdzie policzy się mycie głowy co drugi dzień + plus zabezpieczanie końcówek/ długość i gęstość moich włosów to tak - jest to produkt mega wydajny. I nie drogi bo buteleczka kosztuje jakieś 3-5zł. Również dostępny wszędzie bo te olejki są i w dyskontach i w drogeriach. Czy kupię ponownie - nie. Po czasie wiem, że mam bardziej uniwersalne olejki i serum do termoochrony i zabezpieczania końcówek. Wierzę jednak, że są osoby którym się sprawdził rewelacyjnie.

Jestem posiadaczką długich, prostych włosów. Serum nabyłam po przeczytaniu pozytywnych recenzji. W sumie nie mam żadnych problemów z końcówkami, a włosy zazwyczaj lśnią same z siebie. Nie stosuję zabiegów które ingerują w strukturę włosa, rzadko farbuję więc włosy mam w dobrej kondycji. Do ich pielęgnacji wystarcza mi szampon, odżywka do spłukiwania i dodatkowo w sprayu. To serum nakładam tylko na końcówki żeby się nie plątały (bo to się moim cienkim włosom zdarza). Rozczesują się potem bajecznie. Za pierwszym razem zdarzyło mi się wylać z buteleczki za dużo i tak wtedy obciążyło mi włosy - wyglądały na tłuste. Jednak ta jedna kropla na końce sprawia cuda. Myślę że mogłabym bez niego żyć więc zapewne więcej go nie kupię. Jeśli jednak moje włosy będą w gorszej kondycji to będę wiedziała co kupić.

Kupuję w Biedronce jak jest promocja, wtedy kosztuje grosze. Bardzo przyzwoite serum do zabezpieczenia i wygładzenia końcówek. Stosuję też na przygładzenie włosów na całej długości. Bardzo ładnie pachnie a kropla roztarta w dłoniach wystarczy na wmasowanie w całą długość (mam włosy do pasa), kolejna kropla na końcówki.

Bardzo lubię sera Bioelixire. Zmieszczą się wszędzie. Są to odżywki idealne na podróż. Nadają połysk, scalają rozdwojone końcówki. Włosy są optycznie wygładzone i miłe w dotyku, nie puszą się. Są bardziej zdyscyplinowane. Olejki zabezpieczają włosy przed wpływem czynników mechanicznych. Bardzo przydatne dla włosów, które są narażone na wysoką temperaturę przy suszeniu czy prostowaniu. Posiadają filtr UV, więc zapewniają także ochronę włosom także na zewnątrz. Co warto mieć na uwadze to to, że mimo, że te sera nie obciążają bardzo włosów to jednak trzeba uważać z ich ilością. Szczególnie jeżeli ktoś ma włosy niskoporowate i niezbyt gęste. Najlepiej stopniowo i przyglądać się, czy np. końcówki dalej wyglądają na suche. U mnie te olejki schodzą w tempie zawrotnym. Nie zliczę ile sztuk kupiłam z którego rodzaju. Stosuję je co najmniej 10 lat. Są często na promocji w marketach za ok. 4 zł. Co wyróżnia ten konkretny olejek? Mam wrażenie, że nieco bardziej nabłyszcza włosy. Dodatkowo posiada zapach, który nie do końca mi osobiście odpowiada. Taki jakby ziołowy, trawiasty. Zapach nie utrzymuje się jednak długo.

To serum do końcówek jest naprawdę super! Ma piękny zapach i świetnie dociąża włosy, ale ich nie przeciąża. Uwielbiam je zabierać na wyjazdy, bo jest małe i poręczne. Ogromnym plusem jest jego łatwa dostępność – można je kupić praktycznie wszędzie, od Biedronki po Rossmann i Hebe. Cena regularna wynosi ok. 6-7 zł za 20 ml, co jest dość sporo, biorąc pod uwagę, że większe olejki kosztują mniej za więcej produktu. Ale! Na promocjach, np. w Biedronce, często jest 1+1 gratis, więc wychodzi naprawdę tanio – około 3 zł za sztukę. Serum idealnie sprawdza się na wysokoporowate włosy, które dociąża bez problemu. Używam go zarówno na mokre, jak i suche włosy, rano i wieczorem, żeby zabezpieczyć końcówki przed uszkodzeniami mechanicznymi. Przez moje długie włosy do pasa jest dość niewydajne, bo starcza na około miesiąc codziennego stosowania, ale przy tak dobrej jakości i dostępności w promocji – zdecydowanie warto! Zużyłam już chyba 5 opakowań i zawsze po nie sięgam, kiedy potrzebuję szybko kupić produkt i nie mam czasu na rozmyślanie "co powinnam kupić".

Co prawda moje włosy nie stały się gęściejsze, ale bardzo polubiły się z tym serum. Należę do grupy wysokoporowatych, więc mam włosy suche, puszące się, kręcone. Serum bardzo fajnie je nawilża i podkreśla loki. Mała buteleczka i aplikacja "na palec" - nie stanowi dla mnie problemu. Stosuję je zamiennie z olejkiem z czarnuszki.

Mam cienkie włosy, stąd raczej z dystansem podchodziłam do tego typu produktów, w obawie że będą po prostu dla mnie za ciężkie. Za pierwszym razem, dostałam w prezencie podobny produkt innej marki, a kiedy sama szukałam go w drogerii, w ręce wpadł mi już ten z Bioelixir. Pierwsze co mi się w nim spodobało to jego skład, a później już same efekty. Serum nakładam po każdym myciu, na wilgotne włosy. Rozcieram w dłoniach małą kropelkę i rozprowadzam na pasmach, od wysokości uszu w stronę końcówek. Tak by nawilżyć włosy ale jednocześnie nie obciążyć ich u nasady. Efekty są takie, że włosy są nawilżone, wygładzone, lśniące, bez rozdwojonych końcówek. Co jakiś czas ze względu na pośpiech muszę użyć suszarki, a praktycznie codziennie prostuję same końcówki. Mimo to moje włosy są cały czas w dobrej kondycji, myślę że serum ma w tym swój udział. Produkt sprawdził się u mnie do tego stopnia, ze jest on na liście obowiązkowych, regularnie uzupełnianych kosmetyków.

Jeżeli jeszcze ktoś zastanawia się nad kupieniem tego serum to biegnijcie to jest tak zarąbisty produkt miałam mega wypadający mega matowe włosy i mega suche a dzięki niemu odzyskały swoją dawną kondycję ponieważ choruje na problemy hormonalne i trudno się nie obejść w nich bez problemów z włosami bardzo dużo wypadało mi a teraz po umyciu ich szamponem w którym normalnie myję i dodaniu troszkę kilka kropelek tego serum jestem zakochana poza tym żeby nie było że tylko zachwalam go i jest minus czyli jego opakowanie nie ma takiego dzióbka które odmierza kropelki ale da się z tym funkcjonować także naprawdę taka tanioszka a tak pięknie wygładza i tak pięknie nabłyszcza że ja nie mogę przestać na nie patrzeć polecam naprawdę ❤️

Już od dłuższego czasu staram się stosować świadomą pielęgnację. Dzięki temu olejkowi moje włosy odzyskały swój blask oraz sprężystość. Stosuję go po każdym myciu włosów, gdy te są lekko wilgotne i po wyschnięciu włosy są świetne! Zauważyłam, że włosy nie puszą mi się jak wcześniej a nawet są bardzo przyjemne w dotyku i lejące. Olejek świetnie dba o o chronię końcówek włosa a co najważniejsze posiada filtr UV, który zwłaszcza w wakacje jest niezbędny. Moim zdaniem jest to produkt warty uwagi, kusi nie tylko przystępną ceną ale przede wszystkim świetnym działaniem

Kupiłam te serum ze wzgledu na wyjazd, na który szukałam jakichś miniaturek, małych produktów do torby. Serum zamknięte jest w małej, plastikowej, ciemnej buteleczce. Trzeba się nieźle przyjrzeć, aby zobaczyć ile zużyliśmy produktu, ale nie martwcie się, szybko go nie zużyjecie ;) Jest bardzo wydajne, ponieważ wystarczy nałożyć go niewielką ilość. Jest też dosyć gęste, więc bez obaw możecie przechylić buteleczkę - nic się nie rozleje, produkt delikatnie spływa, można kontrolować ilość. Jego zapach jest ładny, ale nie tak intensywny jak w innych jego wersjach. Nakładam go na mokre włosy, gdy mam dużo kołtunów i chcę by rozczesywanie poszło gladko, a także pomaga mi scalić końcówki na suchych już włosach. Jest naprawdę genialne! Kupiony przez przypadek na pewno zostanie ze mną na dłużej i kupię kolejne opakowanie :)

Przed chwilą wysłałam recenzję odżywki z jedwabiem innej marki, która, z powodu zbyt leistej konsystencji, nie przypadła mi do gustu. O serum Bioelixire mogę natomiast wypowiadać się w samych superlatywach: - konsystencja - dla moich suchych końcówek właśnie taka konsystencja jest idealna - wygładza włosy, nabłyszcza, sprawia, że łatwiej się rozczesują - przepiękny zapach - nie trzeba używać perfum :) - malutkie opakowanie, które można łatwo zabrać w podróż - wydajność

Jest to moje drugie serum marki Bioelixire, a także drugie od nich, z którego jestem niesamowicie zadowolona! Moje włosy z natury są suche i łamliwe. Są także rzadkie, dlatego zawsze zależy mi na dobrej ochronie. Serum jest bardzo wydajne, wystarczy parę kropelek by dokładnie pokryć całą długość włosów. Dobrze nawilża, a także wspaniale ochrania włókna włosów. Odkąd używam tego produktu, bardzo rzadko zauważam u siebie rozdwojone końcówki. Są to raczej pojedyncze przypadki, które pojawiają się sporadycznie, a ostatni raz kiedy podcinałam połamane końcówki był 10 miesięcy temu. Przed używaniem produktów marki Bioelixire przycinałam włosy co 3-4 miesiące ze względu na ich zły stan. Przy tym kosmetyku naprawdę mogę zapomnieć o problemach z rozdwojonymi końcówkami czy łamaniem się włosów. :) Dodatkowym plusem jest filtr UV. Bardzo lubię ten produkt, używam go od paru miesięcy, a nawet nie jestem w połowie buteleczki. Jedynym minusem jest opakowanie, ponieważ parokrotnie zdarzało mi się produkt rozlać ze względu na rodzaj otwarcia - nie ma żadnego dziubka ani pipety, by ułatwić odpowiednie nabranie produktu. Mimo wszystko jestem zachwycona jakością, zwłaszcza że kosztuje grosze.

Serum na końcówki włosów, wystarczy kilka kropel, żeby je rozprowadzić, zbyt dużo produktów sprawia ze włosy są tluste i obciążone (zwłaszcza cienkie). Wygładza włosy, sprawia ze są miękkie w dotyku a przy tym ma piękny zapach, który również utrzymuje się na włosach. Idealnie zapobiega rozdwajaniu się końcówek i powstawaniu ,,białych kropek”