CHI Keratin, Silk Infusion Jedwab do włosów z keratyną

Jedwab do włosów z keratyna to strzał w 10 jeśli chodzi o moje zniszczone rozjaśnianiem włosy. Używam po każdym myciu począwszy od połowy długości włosów oraz skupiając się na końcówkach które są w opłakanym stanie. Ten jedwab działa lepiej od poprzedniej wersji i ma też przyjemniejszy bardziej kwiatowy zapach. Włosy zyskują na miękkości oraz blasku a przy tym prześlicznie pachną. Co najważniejsze ani razu nie przetluscil mi włosów a potrafię w ciągu dnia dołożyć kolejną dawkę gdy mam problem z rozczesywaniem. Moim zdaniem produkt wart swojej ceny i już wiem że nie wrócę do wersji bez keratyny.

Jestem absolutna fanką szaro czerwonego CHI a ten kupiłam dla odmiany. Używam tylko na końcówki włosów bo zawiera dużo silikonu więc też nie wszędzie ma u mnie dostęp. Muszę powiedzieć że nie odstaje za daleko od brata, też czuję że moje końcówki są zadbane i otoczone opieką. Ale wolę zapach poprzedniego CHI.

Jedwab zakupiony został w sklepie fryzjerskim za ok. 7zł (15ml). Nie ma co się tu dużo rozpisywać, ten jedwab sprawdza się w moim odczuciu identycznie jak prawie wszystkie jedwabie z CHI. Włosy nie są po nim posklejane ani tłuste, za to miękkie i błyszczące. Ja zazwyczaj używam jego niewielką ilość na wilgotne włosy przed użyciem suszarki lub już na lekko podsuszone. Zapach przyjemny.

Z racji tego , że moje włosy nie mają ze mną lekko gdyż co 6 tygodni farbuje je na blond i nagminnie katuje prostownicą i suszarką staram się im zapewnić kompleksową regenerująco - upiększającą pielęgnacje . Jedwab jest tym co zawsze muszę mieć na stanie . Ten z Chi kupiłam w sumie w ciemno - buszowałam po jednym ze znanych internetowych sklepów z produktami typowo do włosów , zobaczyłam ,iż gramatura 59 ml jest w dobrej promocyjnej cenie i kupiłam bez zastanowienia . I cieszę się , bo to świetny produkt jest . Jedwab jest z zamknięty w wygodnej plastikowej buteleczce z uchylną zatyczką , która znacznie ułatwia dozowanie produktu . Jest to produkt szalenie wydajny - na swoje sięgające za łopatki włosy używam ilość mniejszą niż ziarno grochu , konsystencja jest dość zawiesista , no ale wiadomo z jedwabiem do włosów przesadzać nie wolno . Pięknie pachnie - świeżo i kwiatowo zarazem . Zazwyczaj używam go na już wystylizowane włosy , zaraz po użyciu nabłyszczacza - idealnie wygładza , szczególnie te małe odstające '' antenki '' , nadaje włosom miękkości i lustrzanego wręcz blasku . Sprawdza się również jako preparat chroniący przed działaniem wysokiej temperatury ( gdy używam prostownicy ) sprawia , że włosy prostują się o wiele szybciej i są przy tym odpowiednio dociążone i zdyscyplinowane . Jego regularne stosowanie ( oczywiście w asyście całej baterii odżywek , masek , olejków i serum sprawia , że włosy wyglądają po prostu pięknie : są błyszczące , sypkie i jedwabiście miękkie . Uwielbiam ten efekt . Nie zauważyłam żadnych minusów : nie wywołuje łupieżu ani podrażnień , nie sprawia , że włosy szybciej się przetłuszczają . Jak dla mnie jedwab idealny , a widzę , że dość mało popularny . A warto :)

Czasami udaje mi się upolować te maleńkie buteleczki odżywek CHI, więc bez zastanowienia je testuję :) . Ta, jak każda w sumie, ma łady zapach i jest bardzo wydajna, przy codziennym stosowaniu (wystarczy jedna nieduża kropla wielkości 10-groszówki na moje długie do połowy pleców włosy) starcza na długo. Włosy są dzięki niej jedwabiście miękkie i lśniące. Osobiście jednak uważam, że od tradycyjnego Silk Infusion zbytnio się nie różni - chyba, że mówimy o zawartości keratyny i zapachu. Może kiedyś ponowię przygodę z tą odżywką, ale na razie mój faworyt to ten zwykły jedwab CHI :) .

Jedwab jest produktem, który zawsze mam w szafce. Tym razem wybrałam ten marki CHI, przy okazji zakupu innych produktów tej serii. Zawodzi na etapie opakowania - mała buteleczka bez dozownika, często zdarza się nie wycyrklować z ilością kosmetyku wylewaną na dłoń. Konsystencja olejku akurat bardzo mi odpowiada, zapach również. Jest bardzo wydajny - jedna kropelka wystarcza na moje dosyć gęste włosy. Samo działanie jest poprawne, wygładza włosy, sprawia, że są miękkie w dotyku. Jednak po tej marce spodziewałam się jednak efektu wow.

Kupiłam ten produkt w sumie przez przypadek i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Niby malutka butelka, ale produkt jest baaardzo wydajny. Malutka kropelka pozwala na pokrycie długich włosów. Przepięknie pachnie. Włosy po tym produkcie są gładkie, lśniące i pięknie pachną. O wiele łatwiej się rozczesują i są chronione przed uszkodzeniami mechanicznymi. Polecam.

Stosuje go do końcowek włosów albo od połowy długości ponieważ dosyć fajnie je wygładza. uwielbiam jego zapach mimo że jest taki trochę sztuczny to po prostu jest cudowny. Przy dłuższym stosowaniu mogę powiedzieć, że dosyć mocno wygładza te włosy ale jednak ja jestem posiadaczką wysokoporów więc wymagam bardzo dużo od tego typu produktów ale super mi się sprawdzał jak na przykład robiłam sobie kucyka do kitki i wypuszczałem kosmyki. Włosy w dotyku są takie miękkie, lśniące.

Kupilam go przez wlasna glupote. Kilka lat wstecz namietnie uzywalam jego starszego brata, zwyklego jedwabiu, i bylam zakochana w jego dzialaniu i zapachu. Chcialam do niego wrocic, ale w drogerii internetowej cos zle kliknelam i stalam sie posiadaczka wersji z keratyna. Uzywa sie go tak samo jak normalnej wersji ber keratyny, tzn niewielka ilosc rozprowadzic na wlosach wilgotnych (preferuje) badz suchych (nie lubie). Jest bardzo wydajny. Ulatwia rozczesywanie wlosow i wygladza je. Sumienie nie pozwala mi powiedziec, ze to zly produkt, ale wersja bez keratyny pasuje mi bardziej. Nie wiem, dlaczego, w koncu keratyna powinna jeszcze bardziej stuningowac kosmetyk, ale moje wlosy jakos tego nie kupuja. Mimo to, nie robi krzywdy, ma fajne dzialanie i na pewno zuzyje go do konca. A nastepnie upewnie sie, ze zamawiam wlasciwy produkt.

CHI keratin (jedwab z keratyną do włosów) wrzuciłam do koszyka podczas kolejnych zakupów internetowych sugerując się że przydałby mi sie olejek do włosów, który poradziłby sobie z puszeniem i zniszczonymi końcówkami. Stosuję go na mokre włosy, pół godziny po umyciu, po rozczesaniu i zaraz przed suszeniem. Produkt jak najbardziej sprawdza się na moich włosach. Ujednolica zniszczone końcówki, włosy są lśniące, tworząc „tafle” gładkich włosów.. jednak olejek CHI z czarnuszką zdecydowanie lepiej radzi sobie ze zniszczonymi włosami i pozostawia ten efekt na dłużej. Myje włosy co dwa dni, włosy po jedwabiu z keratyna dają ten efekt tylko pierwszego dnia po umyciu, drugiego mam wrażenie, że włosy znowu stają się suche i podatne na puszenie, przez co olejek wydaje się być mało wydajny i sprawdza sie zdecydowanie gorzej niż CHI z czarnuszka.

Produkt bajka, moje włosy uratował, po paru zastosowaniach poprawił zdecydowanie wizualność moich zniszczonych wtedy włosów, stosowałam go przed stylizacją prostownicą, a po były mięciutkie, lśniące, nieobciążone, nieprzetłuszczone, wyglądały estetycznie i pięknie, trzeba metodą prób i błędów wyczuć sposób i ilość dozowania, u mnie sprawdziło się nakładanie jedwabiu na mokre włosy oraz rozprowadzania około 2 kropli, w zupełności wystarczające, jest bardzo wydajny, niestety jeśli chodzi o dostępność jest utrudniona, do tego trzeba uważać na podróbki - ja na taką trafiłam, produkt był zupełnie inny niż te, które miałam przed nim, zupełnie inaczej działał na włosy, później znowu trafiłam na oryginał i ponowny zachwyt.

Jedwab jest wydajny. Pachnie sztucznie, jak szampon czy odżywka. Aby odżywić włosy na całej długości wystarczy kropla produktu. Poprawia on stan włosów, zwłaszcza końcówek. Włosy po nim świetnie się rozczesują.

Jedwabiu używałam codziennie nakładając odrobinę na koncówki mokre jak i suche. Po dluższym czasie zauważylam że moje wlosy są bardziej lśniące oraz wyglądają zdrowiej.

Produkt ma tłustą, lekko lepką konsystencję ale szybko się wchłania i nie pozostawia tłustych włosów. Zapach przypomina mi jakiś proszek do prania. Jeśli chodzi o efekty ja na moich włosach ich nie zauważyłam, zwykła odżywka , która dyscyplinuje końcówki i tyle, wolę wersję klasyczną.

MOJE WŁOSY: Mam długie, gęste włosy, średniej grubości z reguły mam problem z wypadaniem. WCZEŚNIEJ UŻYWAŁAM... Mój hit L'biotica, Biovax A + E, Serum wzmacniające, po którym pół roku moje końcówki były w świetnym stanie, później je podcinałam i znów na pół roku spokój. DZIAŁANIE CHI: Jeśli ktoś kojarzy Biosilk to myślę, że będzie miał małe deja vu - opakowanie, konsystencja, zapach, konsystencja... jednak działanie się różni. Biosilk nie przypadł mi do gustu, a Chi se po prostu jest. Nakładam na suche włosy kroplę roztartą na dłoniach i wcieram w końcówki do 20cm w górę - nigdy nie miałam wrażenia tłustych włosów, lepkich, ani nieświeżych. Włosy są błyszczące, gładkie, łatwiej się rozczesują. Na długości na której rozprowadziłam jedwab włosy się nie plączą. Niestety nie jest to jakość L'biotici - końcówki szybciej się rozdwajają, nie zabezpiecza ich tak dobrze jak Biovax. Ogólnie to, w moim odczuciu, produkt bardziej ułatwiający rozczesywanie niż zabezpieczanie włosów. Szału nie robi, jest przeciętny i nijaki. NIE POLECAM.

Kupiłam w jednej z drogerii internetowych wszystkie rodzaje tych specyfików i w tym właśnie to z keratyną, niewiele kosztuje to można testować :) , dużo nie oczekiwałam i tyle dostałam. Stosuję na mokre włosy i potem na suche po rozczesaniu w celu zmniejszenia puszenia. Do tego się sprawdza ale kondycja włosów jakoś specjalnie się nie poprawiła, po nałożeniu włosy wyglądają na tłuste ale po niedługim czasie ten efekt znika. Nie kupię ponownie ale też nikomu odradzać nie mam zamiaru bo krzywdy nie robi. Zapach całkiem przyjemny. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie