Elizavecca Gold CF-Nest White Bomb Eye Cream Krem pod oczy

Krem ma 30 ml, nawet dużo jak na taki pod oczy. Kolor jest biały, na początku nie czułam zapachu, ale po miesiącu zaczął mi pachnieć, ja opiszę to jako dwlikatny słodki zapach. Dobrze nawilżał, nie wchłaniał się do końca, pozostawiał takie lekko tłustą warstwę. Czasami kłócił się z korektorami, po prostu pod oczami kosmetyki zaczynały się "łuszczyć". Czasami niechcący dostał się do oka i szczypało. Używałam rano oraz wieczorem, starczył na 6 miesięcy.

Krem uelastyczniajacy pod oczy z ekstraktem z jaskolczych gniazd jest kosmetykiem wartym uwagi Ta tubka, oprocz rzeczonego wyciagu, ktory wygladza, ujedrnia, rozjasnia i nawilza skore, zawiera multum olei-z nasion slonecznika, oliwek, winogron, jojoba, makadamia, a ponadto maslo shea, miod czy ekstrakt z kiwi. Swinka na opakowaniu, mam wrazenie, ze symbolizuje bogactwo skladnikow aktywnych-ot, taka witaminowa skarbonka tubka, wykonana z miekkiego plastiku, jest wygodna w uzyciu. Krem ma lekka konsystencje i neutralny zapach-wlasciwie dobrze, bo jakby pachnial czyms, co mozna znalezc w ptasich gniazdach byloby slabo Krem wchlania sie szybko, w delikatny sposob napinajac skore pod oczami. Przy regularnym stosowaniu-i dbaniu o odpowiednia dlugosc snu- ciemne podkowki, ktore mam w zasadzie od zawsze, ulegly lekkiemu rozjasnieniu