Boho Green Makeup Eyeliner Bio Eyeliner w pędzelku Bio

To mój pierwszy naturalny eyeliner i z zaskoczeniem przyznam, że sprawdził się całkiem dobrze! Ma parę wad, wiadoma sprawa, ale lista plusów jest zdecydowanie dłuższa. Przede wszystkim- trwałość. O ile mam problem z trwałością cieni, o tyle eyelinery trzymają się u mnie bez zarzutu. Nie inaczej było w przypadku eyelinera Boho Green Make Up. Trwałość nienaganna, całodniowa (a miewam makijaż na twarzy po 15h). Nie rozmazuje się i nie odbija. Zachowuje się jak zwykły, drogeryjny eyeliner. Minusem jest pędzelek, który właściwie jest gąbką. Nie jest to najlepsze narzędzie do rysowania precyzyjnych kresek, a zwłaszcza dla początkujących. Po czasie końcówka aplikatora wygięła się, więc tym bardziej rysowanie kresek stało się upierdliwe. Ale zawsze można użyć innego, sprawdzonego pędzelka i problem rozwiązany. Kolejny minus- eyeliner nie jest matowy. Lekko się błyszczy, wygląda trochę tłusto, tak jakby nie zasechł do końca. Średnio podoba mi się taki efekt. Eyeliner bardzo łatwo jest zmyć, do poprawek wystarczy patyczek higieniczny nasączony tylko wodą. Sprzyja to mniejszej irytacji podczas rysowania kresek. Eyeliner nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Nie jest tak miły i przyjemny w użytkowaniu jak zwykłe eyelinery, ale jak na kosmetyk ze stuprocentowo dobrym, naturalnym składem radzi sobie świetnie. Dlatego trochę na wyrost daję mu cztery gwiazdki. ZALETY: + trwałość + głęboka czerń + skład + łatwo zrobić poprawki + łatwo go zmyć + design opakowania + dostępny w Rossmannie +/- bardzo rzadka, lejąca konsystencja WADY: - nie jest matowy - mało precyzyjny aplikator, który szybko się niszczy