Chanel Rouge Allure Ink Matowa pomadka do ust w płynie

Pomadki mają super kolorki. Konsystencja jest płynna, łatwo rozprowadzająca się na ustach. Nie wylewa się poza kontur ust. Malowanie ust to czysta przyjemność. Pomadka jest w szklanym opakowaniu i posiada wygodny aplikator. Jest bardzo trwała. Potrafi u mnie na ustach wytrzymać przez cały dzień, nie ściera się.

Ten produkt kupiłam sobie w ramach prezentu urodzinowego i choć cena zwala z nóg to produkt zdecydowanie mnie nie rozczarował. Pomadka już od pierwszych chwil pachnie luksusem, jej opakowanie jest minimalistyczne, wykonane z matowego szkła jest solidne i eleganckie. Zapach pomadki nie jest zbyt słodki i nachalny, ale da się go wyczuć, a również jego słodką nutę. Formuła jest dość płynna, pomadkę należy wstrząsnąć porządnie przed aplikacją. Przez to jak płynna i jednocześnie napigmentowana jest produktu nie trzeba dużo, by pokryć całe usta. Ja muszę wręcz otrzeć lekko aplikator z nadmiaru produktu, którego nabiera się dość sporo. Na ustach pomadka zastyga w komfortowy, pudrowy w wykończeniu mat. Ja zdecydowałam się na kupno koloru 802 Beige Naturel i noszę go na codzień. To bardzo naturalny beż idealny na każdą okazję, trzyma się na ustach bardzo dobrze, zjada się tak, że bez problemu można go dołożyć, przyjemnie się nosi i przede wszystkim nie wysusza. Nie mogę powiedzieć nic więcej jak tylko polecić. Jeśli macie ochotę kupić sobie coś z wysokiej półki co nie zawiedzie waszych oczekiwań to to będzie dobry wybór. Pomimo tej ceny nie żałuję zakupu.

Pomadka była całkiem fajna, o ile ktoś lubi płynne maty. Bardzo ładne kolory, super krycie i trwałość, to na pewno cechy tej pomadki. Nie wylewa się poza kontur. Ma konsystencję jakby musu. Niestety u mnie maty bardzo wysuszają usta. Także nie polubiłam się z nią ostatecznie i powędrowała dalej. Co prawda są jeszcze gorsze pod tym względem pomadki, ale ja całkowicie zrezygnowałam z tego typu produktów. Wyjątkiem jest Lime Crime, która w żaden sposób nie wpływa negatywnie na stan moich ust.

Posiadam kolor 148 LIBERE Produkt ma bardzo zgrabne opakowanie, ciężkie, szklane, z czarną zakrętką z charakterystycznym złotym logo na wierzchu, wygląda bardzo elegancko. Przez jakby zmrożone szkło tubki widzimy kolor pomadki. Dobrze się zamyka, można nosić w torebce bez obawy, że coś się wyleje. Aplikator jest dosyć precyzyjny, obejdzie się bez kontórówki. Sama formuła jest kremowa, bardzo komfortowa na ustach. Nie zastyga do pełnego matu, powiedziałabym że to taki bardziej świetlisty półmat, usta wyglądają na odżywione, bardzo mi się ten efekt podoba. Na ustach wytrzymuje 4-5 godzin bez poprawek. Mój odcień to taka klasyczna czerwień, w sam raz do minimalistycznego makijażu, gdzie główna rolę grają usta. Długo szukałam takiego koloru czerwieni, i na ten moment, chyba znalazłam mój ideał.

Pomadkę kupiłam korzystając z promocji w Douglasie za cenę w okolicach 120 zł, ale gdybym zapłaciła pełną cenę również bym nie żałowała. Właściwy produkt zapakowany jest w czarne, kartonikowe pudełeczko typowe dla marki. Opakowanie samej pomadki jest piękne... "słoiczek" z mlecznego szkła wraz z plastikowym aplikatorem w formie gąbeczki jest stosunkowo ciężkie. Otwieranie i zamykanie jest bardzo przyjemne, zakrętka lekko wskakuje na swoje miejsce po zakręceniu. Zupełnie się nie brudzi, nie niszczy i w tej pięknej formie można bez uszczerbku używać go i nosić w codziennej torebce. Pomadkę kupiłam w odcieniu brudnego różu. Aplikacja jest dziecinnie prosta, nawet jak nie mamy dostępu do lustra to nałożenie bardziej neutralnych odcieni można zaryzykować. Aplikator nabiera nieco za dużo produktu jak na moje potrzeby. Nie wyczuwam zapachu pomadki. Formuła nie zastyga nam "na twardo", tworzy przyjemną, aksamitną warstwę otulającą usta. Kolor jest intensywny ale ładnie wtapia się w usta. Wygląda naturalnie w ciągu dnia, chociaż wymaga poprawek. Nie ma szaleństwa z trwałością i wydajnością ale jej używanie jest bardzo przyjemne, jest ze mną codziennie.

Jest naprawde super! Mam odcien 142 Creatif. Nie lepi sie, nie zbiera w kącikach ust. Nie zgodze sie z tym, ze jest to matowa pomadka. Ma lekki polysk, co dla mnie jest tylko na plus. Zbyt matowe sciągaja usta.

Najlepsza pomadka w mojej kosmetyczce. Posiadam odcień Serenity. Pomadka jest w szklanym opakowaniu. Posiada aplikator. Bardzo łatwo się rozprowadza na ustach. Trwałość u mnie potrafi wytrzymać na ustach przez cały dzień. Nie ściera się podcza jedzenia i picia.