Balsam kupiłam z myślą o zadbaniu o dekolt i biust, który wprawdzie mam dość mały, ale to nie zmienia faktu, że o skórę trzeba zadbać tym, bardziej, że to właśnie po dekolcie pozna się wiek kobiety. Cena jest niska więc stwierdziłam co mi szkodzi, wypróbuję. Dodam, że nie mam problemów z zaskórnikami na skórze dekoltu, jest raczej sucha więc dobre nawilżenie to podstawa.
OPAKOWANIE
Balsam ma bardzo wygodne, praktyczne i higieniczne opakowanie. Jest to tubka z pompką i nakładką, która pozwala kłaść go do góry nogami tak, że zawsze kosmetyk spływa w dół. Pompka dobrze chodzi, nie wylewa się z niej nic. Szata graficzna jest prosta, miła dla oka. Pojemność to 75ml.
KONSYSTENCJA
Balsam ma lekką, jakby żelową, półprzezroczystą konsystencję, która szybko wysycha, nie oblepia skóry, nie obtłuszcza, nie zostawia dziwnego filmu na niej.
ZAPACH
Dla mnie zapach jest lekko cytrusowy, skojarzył mi się nieco z zapachem żółtego balsamu z Garnier. Jest świeży, lekki, soczysty, w sam raz na wiosnę Ii lato. Mi przypadł do gustu bo to jedne z moich ulubionych nut właśnie, obok tych słodkich.
DZIAŁANIE
Balsamu używam rano i wieczorem, tak jak zaleca producent, na dekolt, szyję i biust. Wmasowywuję okrężnymi ruchami. To co zauważyłam to to, że dobrze nawilża, skóra jest lekko napięta, odżywiona, ale czy jakoś szczególnie podnosi biust czy zwiększa jego jędrność? Raczej nie, a ja nie mam też z tym większego problemu. Jest to dobry kosmetyk nawilżający, ale cudów bym się nie spodziewała.
NIEPOŻĄDANE
To co ważne to to, że kosmetyk nie spowodował zaskórników na dekolcie, nie uczula, nie podrażnia, nie powoduje świądu. Nie oblepia, nie brudzi ubrań, szybko się wchłania.
WYDAJNOŚĆ
Opakowanie ma 75ml więc dużo to to nie jest, ale spokojnie na miesiąc wystarczy bo ja jeszcze trochę mam a używam od około miesiąca właśnie.
CENA
Jest to taki kosmetyk, kupiłam za ok 6 złotych więc myślę, że warto wypróbować go na sobie.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie