Rituals, The Ritual of Namaste, Anti-Aging Serum (Serum zwalczające oznaki starzenia)

Dostałam wersję mini 10ml w kalendarzu adwentowym z Rituals. Bardzo się ucieszyłam na ten kosmetyk, lubię wszystkiego rodzaju sera do twarzy i nie mogłam się doczekać pierwszego użycia. Teraz cieszę się, że miałam okazję przetestować miniaturkę pełnej wersji, bo i skład i działanie jest dla mnie bardzo na plus i pewnie mając okazję kupiłabym pełnowymiarowy produkt, a niestety to nie jest produkt dla mnie. Po tygodniu używania rano i wieczorem stan mojej cery był coraz gorszy - pojawiło się sporo bardzo bolących pryszczy na twarzy, takich wielkich "wulkanów". Jak odstawiłam serum, dolegliwości pomału przeszły. Została mi jeszcze reszta produktu, więc używam tylko w weekendy, żeby nie przeciążać cery. Podsumowując, działanie nie dla mnie, ale produkt baaardzo wydajny, fajna konsystencja, która szybko się wchłania, przyjemny w użyciu.

Serum dostałam od szwagierki. Przyznam, że opakowanie ma bardzo eleganckie opakowanie. Kosmetyk ma kremową rzadką konsystencję. Ale nie trzeba go dużo nakładać na twarz. Dobrze się go rozprowadza, szybko się wchłania. Co do działania cera jest rozświetlona, nieco wygładzona. Świetnie nadaje się pod makijaż.

Jestem bardzo zadowolona. Ma lekko płynną konsystencję, jest dość wydajny (starczał mi na około 5 miesięcy przy codziennym stosowaniu), koi ściągniętą po myciu skórę, bardzo szybko się wchłania, dobrze nawilża i ma ładny, delikatny zapach. Doskonale mi się sprawdzał pod makijażem. Nie podrażnia też oczu, co często zdarza mi się przy innych kosmetykach. Nie umiem nic powiedzieć na temat działania przeciwzmarszczkowego, ponieważ nie mam jeszcze zmarszczek i na razie skupiam się na utrzymaniu naturalnej jędrności skóry. Design jest absolutnie zachwycający i nie spotkałam jeszcze żadnej marki o tak obłędnym wyglądzie. Kupiłam wraz z kremem na noc i na dzień oraz kremem pod oczy. Wszystkie kosmetyki z tej serii oceniam jako bardzo dobre, wydajne, mocno nawilżające i nie drażniące oczu. Podczas stosowania tej serii moja skóra była dobrze nawilżona i miała zdrowy kolor. Uważam, że wyglądała lepiej niż teraz, gdy zmieniłam kosmetyki na inne. Myślę, że po skończeniu aktualnej serii wrócę do produktów Namaste. Podoba mi się również możliwość uzupełnienia kremu bez kupowania kolejnego słoiczka.