St.Tropez Instant Tan Finishing Gloss Płynny rozświetlacz z efektem brązującym

W okresie letnim lubię używać kosmetyków które mają działanie rozświetlające i przy okazji dające efekt opalonej skóry takie jak ten produkt dzięki któremu otrzymamy naturalną i równomierną opaleniznę w mgnieniu oka oraz nawilżoną skórę i przyjemnie wygładzoną,tubka 30 ml produktu wystarcza na dużo użyć a efekty utrzymują się przez wiele godzin aż do zmycia które przebiega z łatwością.Jak lubicie tego typu kosmetyki to polecam wypróbować.

Dość szczególny produkt... Użyty na blade ciało daje naturalny, ładny efekt lekkiej opalenizny. Przepięknie podkreśla nogi już opalone! Rożświetla, ale bez drobinek, raczej na zasadzie efektu "mokrej skóry", a o to mi chodziło. Wydajny, o niespotykanej konsystencji gęstego, dosyć lepkiego żelu. Najlepiej rozprowadza się na dobrze nawilżonej skórze, więc wymaga tak jakby "śliskiego podkładu". Brudzi, ale miewałam gorzej brudzące produkty. Dość dobrze się utrzymuje. Niestety za taką cenę z takim efektem zasługuje tylko na mocne ****!

Rozświetlacz kupiłam w bardzo niskiej cenie, może poniżej 30 zł, skusiła mnie właśnie cena oraz marka. Produkt bardzo długo zastyga, zbyt długo, chyba nie jestem cierpliwa. Do tego sam efekt jest zbyt sztuczny, dyskotekowy, kojarzy mi się z dyskotekami w podstawówce-wtedy chciałyśmy z koleżankami mieć na sobie jak najwięcej brokatu. Mam kilka produktów rozświetlających i ten niestety jest najgorszy. Może uda mi się go jakoś zużyć ale w przypadku tego rozświetlacza się zawiodłam.

Z kosmetykami St tropez miałam już wiele doczynienia kilka rodzajów samoopalaczy jak i balsamy brązujące są świetne, zawsze goszczą u mnie w łazience. To jest dopiero drugi produkt który lekko mnie rozczarował. Zacznę od tego, ze jestem sroka jeśli chodzi o balsamy z drobinkami uwielbiam złota poświatę na opalonej skórze szczególnie jeśli chodzi o nogi. Ten produkt wbrew pozora tych drobinek na ciele nie widać, jednak to jeszcze ujdzie bo Daje efekt naoliwkowanych nóg, wyglądają na dobrze nawilżone jak i ładnie wyrównuje ich koloryt. Jedno co mnie niesamowicie denerwuje to ta lepka warstwa, która utrzymuje się przez cały dzień, on się wogole nie wchłania. Trzeba bardzo uważać żeby nie pobrudzić ubrań. Pare razy próbowałam go uzyc do mini spódniczki czy tez spodenek i za każdym razem rozstawia jakieś ślady mimo ze bardzo uważam i oczywiście unikam przy nim białych ubran. Myśle, ze produkt nie jest wart swojej ceny, dobrze ze kupiłam go na promocji

Słyszałam dużo dobrego o produktach St. Tropez, postanowiłam więc wypróbować jeden z nich. Wiosną tego roku szukałam czegoś brązującego, no i mój wybor padł na ten kosmetyk. Co o nim sądzę? To mój pierwszy tego typu płynny rozświetlacz. Gdy pierwszy raz miałam z nim do czynienia, byłam święcie przekonana, że zawiera delikatne złote drobinki. Wylałam odrobinę na dłoń i się hmm... rozczarowałam. Brązowa, leista maź bez jakichkolwiek drobinek. Ok, nie chodzi o to, że jestem sroką i zawsze muszę się błyszczeć, ale nie rozumiem po co producent robi opakowanie z drobinkami, po którym konsument spodziewa się już określonej zawartości. Troszkę słabe. Rozświetlacz ma brązowy kolor, który nie jest ani zbyt ciepły, ani zbyt chłodny. Używałam go głównie na nogi, czasami także na ręce. Na mojej jasnej karnacji wyglądał fajnie, dawał efekt zdrowej opalenizny, podejrzewam, że jeszcze lepiej prezentuje się na bardziej opalonej skórze. Rozświetlacz ma delikatny zapach, który przypomina mi trochę ponadczasowy, niebieski krem Nivea. Nie utrzymuje się długo na skórze, Co ważne - produkt nakłada się równomiernie, nie robi smug. Nie jest to samoopalacz, dlatego wieczorem bez problemu możemy go zmyć podczas wieczornej kąpieli. Rozświetlacz daje odczuwalny efekt nawilżenia, zdrowego glow, nogi nim pokryte wyglądają seksownie i powabnie. Niby wszystko spoko, ale roświetlacz w moim odczuciu w ogóle nie wchłania się w skórę. Jak rano go nałożymy, tak wieczorem dalej jest tłusty i lepki. Fakt ten sprawił, że używałam go tylko do krótkich spodenek czy mini spódniczek. Wkurzało mnie kiedy materiał kleił mi się do skóry posmarowanej tym rozświetlaczem. Kolejna kwestia - produkt brudzi ubrania, uważajcie na białe materiały, bo będą brązowe! Jest wydajny, tubka ładnie prezentuje się na toaletce. Drogi! Kupiłam go bodaże w jakiejś promocji, ale reguralna cena zwala z nóg.

Pierwsze podejścia do tego produktu miałam w maju, kiedy nie byłam opalona. Wtedy zachodziłam w głowę co to daje i gdzie ten efekt wow. Odkąd mam opalone nogi to ten rozswietlacz jest moim must have. Cudownie nabłyszcza nogi, nie rozświetla drobinkami, ale sprawia jakby one były mokre, wilgotne, naoliwkowane. Do tego lekko brązuje, ale tak ze smakiem. Wygląda to przepięknie. Wystarczy niewiele, żeby wysmarować cale nogi. Sporym minusem niestety jest fakt, że ten produkt nim się wgryzie, a na to potrzebuje okolo godziny to potrafi ubrudzić. Nie stosowałam majac na sobie jasne ubranie ale córka która przytuliła się do moich móg było lekko przybrudzona na brązowo.