Krem dobrze się u mnie sprawdził – długotrwale nawilża, wygładza, sprawia, że cera staje się promienna. No i ten wspaniały skład!
Organiczna linia kosmetyków z certyfikatami Ecocert i Cosmos Organic od Garniera chodziła za mną od jakiegoś czasu. Kiedy dostałam krem z arganem w prezencie od razu zabrałam się za testy. Jako posiadaczka cery mieszanej z tłustą strefą T i skłonnością do powstawania niedoskonałości oraz zapychania na początku trochę się go bałam. Jako, że jest to krem bogaty, to stosowałam go tylko i wyłącznie na noc. Krem dobrze się u mnie sprawdził – długotrwale nawilża, wygładza, sprawia, że cera staje się promienna. No i ten wspaniały skład!
OPAKOWANIE
Szata graficzna całej serii jest na tyle charakterystyczna, że nie sposób jej pomylić z żadną inną. Ogromnie mi przypadła do gustu. Grafika z gałązką drzewa arganowego i owocami na wyrazisty, pastelowym tle w odcieniach zieleni oraz kolorystycznie dopasowane napisy robią dobre wrażenie. Każda ze ścianek zawiera inne informacje: na temat składników, funkcji produktu oraz jego głównych cech. Powiem szczerze, że mnie jako wzrokowca to nieco dezorientuje, bo wolałabym jeden opis, a tutaj mam jakby kilka i to w różnych językach i muszę szukać interesujących mnie informacji obracając każdą ze ścianek. Nie biorę tego pod uwagę przy ocenie, ale dla mnie to jest troszkę zbyt duże zamieszanie. Krem znajduje się w małej, podłużnej tubce i małym, poręcznym rozmiarze, co ułatwia jej transport i ewentualne zabranie ze sobą w podróż. Plusem jest zamknięcie na klik, które pozwala na szybkie wydobycie kosmetyku i zamknięcie opakowania. Szata graficzna jest kopią tej, która znajduje się na kartoniku. Całość ogólnie mi się podoba, bo jest funkcjonalna.
KREM
Krem dla mnie jest świetnym kosmetykiem na noc kiedy moja skóra potrzebuje większej dawki odżywienia i nawilżenia. Posiada treściwą, ale zarazem dość lekką konsystencję. Po wyciśnięciu go i rozsmarowaniu czuć, że jest to kosmetyk bogaty i odżywczy. Posiada bardzo przyjemy, intensywny zapach przypominający nieco orzechy, jeśli mieliście kiedyś kosmetyki z arganem to jest właśnie ta sama nuta. Mi kojarzy się nieco z orzechowymi deserami, jest słodka i taka apetyczna! Używanie kremu to czysta przyjemność. Bardzo dobrze się rozsmarowuje na twarzy i po wklepaniu szybko wchłania pozostawiając przyjemną, aksamitną warstewkę , która nie jest tłusta czy lepka. Skóra po jego użyciu jest świetnie nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że nie pojawiają się u mnie przesuszenia, do których mimo wszystko mam dużą skłonność, cera jest naprawdę długotrwale nawilżona. Krem nie zapycha i nie powoduje powstawania niedoskonałości. Należy wspomnieć, ze 99% jest pochodzenia naturalnego, a 28% pochodzi z rolnictwa organicznego. W składzie znajdziemy takie elementy jak: olej arganowy, glicerynę, masło shea, sok z aloesu, olej kokosowy, ekstrakt z kukurydzy, słonecznika, trzciny cukrowej i rzepaku. Pojemność to 50 ml, które wystarcza na ponad miesiąc codziennego stosowania - stosuję go od ponad miesiąca i nadal coś tam jeszcze jest. Myślę, że nie tylko posiadaczki cery suchej i wrażliwej będą z niego zadowolone, bo ja jako posiadaczka cery mieszanej bardzo go polubiłam. Widzę tylko jeden minus – alcohol denat. Na 7 miejscu w składzie – u mnie np. ten krem zastosowany wieczorem po wykonaniu peelingu powoduje małe uczucie pieczenia, które jednak na szczęście szybko znika i nie powoduje reakcji alergicznej, ale należy wziąć to pod uwagę. Krem znajdziemy we wszystkich popularnych drogeriach oraz w sieci, nie ma z tym najmniejszego problemu. Ma bardzo korzystną dla portfela cenę, często można zakupić go też w promocji.
PLUSY
świetny skład
kosmetyk certyfikowany
praktyczne opakowanie
design i szata graficzna
treściwa konsystencja
nawilża, wygładza, zmiękcza skórę
wydajny
korzystna cena
dobra dostępność
MINUSY
alcohol denat wysoko w składzie (u mnie czasem powoduje pieczenie)
sposób w jaki producent umieścił opis na opakowaniu
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie