Jeanne Arthes Boum Candy Land EDP 

Zapach jest słodki, ale nie jak w nazwie (w ogóle nie kojarzy mi się ze sklepem ze słodyczami). Bardziej to słodka porzeczka czy winogrono, którego teoretycznie nie ma w składzie. Być może odbieram tak mix czarnej porzeczki z mandarynką, które jak najbardziej w nutach zapachowych są. Gdzieś w tle majaczy lekko toffi i wanilia. Jest to zapach dość specyficzny, więc ciężko określić, komu może przypaść do gustu. Poza tym na skórze każdej osoby będzie odczuwany trochę inaczej. Trwałość i projekcja przeciętne - utrzymuje się około 3-4 godziny na skórze, na ubraniach dłużej. Wbrew pozorom nie jest lekki, więc po czasie może trochę męczyć.