Zakupiłam serum na pół z moją drugą połówką, bo wyszło mi, że skład odpowiada zarówno mojej tłustej, trądzikowej cerze, jak i jego dojrzałej naczynkowej, wymagającej nawilżenia. I dokładnie takie jest, oboje jesteśmy super zadowoleni, to chyba najlepszy produkt z serii snail bee (ale wszystkie są świetne!).
WYDAJNOŚĆ I PIERWSZE WRAŻENIE:
Serum jest w plastikowej butelce (szkoda że nie szkło) z bardzo precyzyjną i wygodną pipetką. Trzy krople zupełnie wystarczają na pokrycie całej twarzy. Konsystencja jest żelowa i wyraźnie śliska, no właśnie jak śluz. Jest zupełnie bezzapachowy. Produkt nie roluje się, dobrze współpracuje z moimi produktami pielęgnacyjnymi i z moim makijażem.
DZIAŁANIE:
Serum jest delikatniejsze niż inne produkty z serii, nigdy nie zdarzyło mi się czuć pieczenia po jego użyciu, tylko momentalne ukojenie. Jednocześnie efekty działania w stosunku do innych z serii są zintensyfikowane. Ten preparat stał się moim punktem obowiązkowym w kosmetyczce, gdy tylko cera szaleje, podrażni się, albo źle reaguje, stosuję ślimaka i wszystko wraca do normy. Zauważyłam u siebie silną regulację gruczołów łojowych, zwężenie porów, szybkie blaknięcie przebarwień potrądzikowych, super napięcie cery (ale mam 25 lat, więc mnóstwa pracy to to serum nie miało!). Efekty są szybsze niż przy innych z serii, po tygodniu można zaobserwować wszystkie wymienione przeze mnie zmiany (przy innych: około miesiąca).
Mój mężczyzna go uwielbia, bo nie jest tłusty (wiadomo, faceci), jest lekki, nie czuje obklejonej twarzy, widać natychmiastowy efekt nawilżenia. Stosujemy go też oboje punktowo na jakichś czerwonych wrogów (nadaje się ta metoda pod makijaż) i faktycznie bardzo widać na aktywnych zmianach te właściwości gojące. Także niezależnie, czy Wasza pielęgnacja jest rozbudowana (jak moja) czy minimalistyczna (jak jego, w sumie to woda, płyn micelarny i serum z bentona :D), młoda czy dojrzała, tłusta czy wrażliwa, to serum jest warte każdych pieniędzy. Zdecydowanie mój hit.
Stosuję teraz go zamiennie z serum z witaminą C, które miałam wcześniej. Mam wrażenie, że ślimak potęguje efekt działania tamtego produktu, obserwuję lepsze efekty (choć serum nakładam naprzemiennie tylko na noc).
Sprawdziła go też moja mama, zbliżająca się do 60 i też była zachwycona. Następnym razem ze strony zamawiam 3 butelki, dla każdego po jednej :D
GDZIE ZNALEŹĆ NAJTANIEJ (od około 70 zł):
Cała marka benton i inne koreańskie marki w Polsce są niepoważnie drogie. To są dobre kosmetyki i ja też za nie płaciłam tyle, ile w Polsce za nie sobie życzą. Natomiast ostatnio znalazłam stronę YESSTYLE (wysyłają prosto z Korei, od 35$ za darmo) i tam ceny są powalające! Polecam odwiedzić stronę wszystkim azjo-maniaczkom, mieć dwa sera w cenie jednego piechotą nie chodzi ;)
Piszę to przede wszystkim dlatego, że zarobki mamy niższe, a ceny wyższe w stosunku do wielu krajów i nie uważam, że to jest fair. Dlatego dzielę się każdym znalezionym tańszym źródłem, aby działała zdrowa konkurencja.
Zainteresowanym w wiadomości prywatnej mogę podać kod rabatowy na 8% zniżki i 2% przy następnych zamówieniach.
Zalety:
- ponadprzeciętnie wydajny (po miesiącu użytkowania dwóch osób zużyta gdzieś 1/5 butelki)
- wszystkie efekty widoczne po tygodniu, pierwsze już na drugi dzień
- rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe (ze słonecznymi nie mamy problemu, więc nie wiem), ujednolica koloryt
- łagodzi podrażnienia, aktywne wypryski (także nałożony na nie punktowo)
- ujędrnia
- przepotężnie nawilża
- wzmaga działanie produktów z witaminą C
- reguluje pracę gruczołów łojowych
- zmniejsza trądzik wieku dorosłego
- bardzo bezpieczna formuła (typowy benton)
Wady:
- pojemniczek plastikowy :(
- cena w Polsce (sic!)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie