Purito Seoul Defence Barrier pH Cleanser Łagodny żel do mycia twarzy

Bardzo dobry produkt z dobrym składem. Idealny dla twarzy zniszczonej kuracją kwasami. Dobrze domywa spfa, skóra po nim jest oczyszczona i miękka. Ponadto bardzo wydajny! Nie podrażnia, nie wysusza, dla cery normalnej absolutny must have.

Kojarzycie żel micelarny z tołpy? Dobry produkt, ale może być niewystarczający dla tłustej/mieszanej/skłonnej do wyprysków cery. Ten żel to dla mnie turbo-tołpa. PIERWSZE WRAŻENIE: Podoba mi się, że tuba nie jest z plastiku na "wysoki połysk", a lekko matowego, mniej się ślizga. Dodatkowo jest bardzo elastyczna, a dziurka jest dość mała i dzięki temu łatwo dawkować żel. Sam w sobie produkt jest przezroczystym żelem, odrobinę bardziej płynnym niż typowy żel aloesowy. Produkt jest meeeeeega wydajny, pewnie na rok starczy mi ta tuba, używam mniej-więcej ilość, jaka by się zmieściła na moim najmniejszym paznokciu u ręki. Łatwo wytworzyć dobrą pianę, żel dobrze współpracuje ze szczoteczką myjącą. DZIAŁANIE: Żel faktycznie zupełnie nie wysusza cery, buzia nie jest mocno ściągnięta. Oczywiście, trochę to robi, ale nie trzeba stać mokrym, by szybko cokolwiek w twarz wklepać ;). Zanim zaczęłam go używać, zaczęłam przykładać większą wagę do dbania o moją barierę skóry, ale faktycznie, przy używaniu produktu efekty były szybsze. Cieszy mnie też bardzo łagodny zapach, po składzie spodziewałam się dużo mocniejszego uderzenia... Żel ogólnie spełnia swoje zadanie, zmywa brud, nadaje się jako drugi produkt myjący po oleju, zdecydowanie ogranicza wysuszanie (podobnie mało wysuszała pianka z IOSSI). Dla skór suchych i super wrażliwych może się jednak nie sprawdzić, wtedy poszłabym w kierunku tołpy