Zacznę od tego, iż mam porównanie, bo jestem szczęśliwą posiadaczką Foreo Luna Mini 2 (dzięki Wizażowi!), więc mogę co nie co powiedzieć, porównać, ocenić, czy warto.
I od razu mówię: WARTO! Bierzcie w ciemno, za te 20 kilka złotych, kiedy Foreo zaczyna się od 150, to naprawdę ŻADEN wydatek, a jeśli potrzebujesz takiego wspomagania oczyszczania buzi, to jak najbardziej skorzystaj z okazji.
Wiadomo, oryginał jest nie do pobicia - nie będę tutaj słodzić Esperanzie, bo "mocna inspiracja" i takie tam. Jednak jeśli kwestia finansowa gra u Ciebie dużą rolę, a może potrzebujesz po prostu czegoś w zastępstwie albo na wyjazd, a Foreo Ci szkoda, to warto zaopatrzyć się w tanią Esperanzę Glee.
Szczoteczka jest spakowana w zwykły karton w plastikową wstawką, gdzie jest wciśnięta. W pudełku poza nią znajduje się tylko instrukcja, więc baterie trzeba sobie dokupić. Są potrzebne dwie AAA. Foreo jest w małym plastikowym pudełeczku, z kabelkiem i unikalnym kodem oryginalności.
Wersja biała jest faktycznie biała, a nie szarawa jak na zdjęciu producenta. Od spodu jest biała naklejka (podstawa kształtem przypomina Foreo, ale jest bardziej kanciasta. Między przeźroczystą postawą a silikonem jest jeszcze biały plastik - w różowej wersji jest również ten biały, mimo że naklejkę dobrali różową. Różowa jest niemal koloru Foreo Pearl Pink, jednak jakby nieco ciemniejsza, jakby o pół tonu w stronę fioletu.
Silikon w dotyku jest tak samo gładki i milusi. Jednak włoski (te drobniejsze) są nieco grubsze niż w Foreo. Co sprawia, że jakby mniej giętkie, ale to tylko się wydaje. To tyle z pierwszego wrażenia. Pora zaaplikować baterie ;)
I tu napotkałam problem, który ma swoją zaletę - mordowałam się z 15minut aby usunąć podstawę i móc włożyć baterie. Podważyłam pęsetką - dopiero jakoś poszło, i całe szczęście nic nie uszkodziłam. Czemu zaleta? Bo wiadomo, że dzięki tak mocnemu trzymaniu się, woda tam nie wleci. Z bateriami waga jest podobna (choć Glee jest większa).
Odpaliłam. Myślę, że najsłabsze wibracje są wystarczające. Ponieważ są wibracjami, a nie pulsacją jak w Foreo. Przez to jest to bardziej tępo-ostre na buzi, lepiej nie przesadzać zatem z mocą. Użytkowanie jest mniej przyjemne od Foreo, które przy Esperanzie wydaje się jakby sunęło wręcz, ale to tylko moja ocena. Foreo przerywa na ułamek czasu pracę po 15sek, i tak 4 partie i potem 3 "cyknięcia" i wibruje dalej jakby ktoś potrzebował myć twarz chwilę dłużej. Po jakiś 3 minutach gaśnie. W przypadku Esperanzy wibruje non-stop aż sama zgasisz. W Foreo jest biała dioda (o chłodnym świetle, więc może się wydawać lekko niebieska), zaś w Esperanzie podczas pracy jest to czerwona dioda.
Myślę, że Esperanza "inspirowała" się pierwotną serią Foreo, ponieważ, z tyłu jest ta wersja do wtłaczania maseczek i masażu (fale), ja w Lunie Mini 2 mam po prostu grubsze włosie z drugiej strony. Jednak ja nie stosuję tego typu wmasowywania masek, no może kiedyś spróbuję, ale moim celem było kupno tego Glee do mycia twarzy, jako zamiennik na wypady lub coś.
Podsumowując, warto kupić, warto mieć i używać. Jednak różnica w działaniu będzie widoczna dopiero po jakimś czasie, ale myślę, że co ma robić to zrobi (czyli lepiej oczyścić buzię), mimo, że są to wibracje a nie pulsacje. Cena jest nieporównywalna, więc jeśli kogoś nie stać na Foreo to naprawdę uważam, że warto zainwestować. Nie wiem jaka jest żywotność na baterii, na pewno też nie ma 10lat gwarancji. Ale myślę. że zamiast przysłowiowych dwóch paczek fajek (nie, ja nie palę) naprawdę opłaca się zaopatrzyć się w Glee.
Grunt to systematyczne oczyszczanie i dbanie o pielęgnację, a na pewno poczujecie różnicę w gładkości swojej skóry przy używaniu takiego gadżetu. Także używanie baterii zamiast ładowania może mieć znaczenie dla kogoś, choć Foreo Luna Mini 2 podobno starcza na kilka miesięcy (no ja jeszcze nie ładowałam ;)). Polecam!
Zalety:
- CENA!
- Naprawdę przydatny gadżet, wspomaga oczyszczanie twarzy dogłębniej, zmniejsza wyczuwalność grudek, masuje, po zastosowaniu kremy i sera lepiej się wchłaniają
- Ma gładką powierzchnię i włoski
- Mimo że są to wibracje i czuć różnicę to daje radę
- Baterie bardzo szczelnie zamknięte w postawie, bez obaw, jest wodoodporna
Wady:
- Ciężko o dostępność, raczej mało sklepów ma ją w asortymencie (być może mają i szybko schodzą ;))
- Jest na pewno trochę inna (czy gorsza?) w odczuciu niż oryginalna Foreo, ale nie negowałabym jej właściwości
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu
- Łatwość obsługi