Małe, a cieszy, tylko... czy tego potrzebuję?
O Foreo swego czasu (bo teraz mocno przycichło) był szum wszędzie, zarówno pozytywny (jak świetnie oczyszcza), jak i negatywny (jak to szkodzi warstwie llipidowej czy też roznosi niedoskonałości), ale jednak się o tym mówiło. Nie byłam przekonana do końca na ile to urządzenie faktycznie działa, a na ile jest to typowy marketing, dlatego na początku zakupiłam jakąś myjkę soniczną a'la made in china. Dawała ona dobre efekty, jednak podrażniała moją skórę, a wiedziałam, że Foreo jest delikatniejsze, wiec zaryzykowałam...
Wybrałam wersję różową, jakby tradycyjną. Urządzenie jest małe i słodkie, idealnie leży w dłoni, a same niteczki czyszczące są niesamowicie miękkie i delikatne. Guzik do włączania jest ukryty z tyłu, nic nie wystaje i nie drażni. Niestety ta wersja ma dwa widoczne minusy - ma tylko jeden poziom wibracji, oraz nie wyłącza się sama po określonym czasie, więc tak naprawdę same musimy ocenić kiedy mamy przestać się masować.
Całość zamknięta w wielorazowym plastikowym pojemniczku w sam raz do zabierania ze sobą w podróże.
Zasilana bateriami AAA, co z jednej strony jest super - nie musimy pamiętać o jej ładowaniu i nie targamy ze sobą kabli na wyjazdy. Z drugiej - by zmienić baterie musimy odkręcić dwie śrubki, więc przed dłuższymi wyjazdami gdy chcemy ja ze sobą zabrać to wypadałoby to zrobić na zaś, bo może być problem ze znalezieniem śrubokręta...
Nie mam problemów z cerą, przynajmniej nie jakiś większych, codziennie myję ją żelami, robię demakijaż płynami, tonizuję i nakładam różne kremy, więc gdy pierwszy szał minął, używałam jej dość sporadycznie. Owszem, ładnie czyściła, ale dużo szybsze było dla mnie zrobienie peelingu i nałożenie maseczki niż latanie szczoteczką po twarzy. ;) Ale fakt, cera po jej użyciu była wygładzona i miękka, a przy regularnym stosowaniu nabierała zdrowego kolorytu.
O mojej "regularności" w jej stosowaniu najlepiej świadczy fakt, że przez dwa lata nie zmieniłam oryginalnie włożonych baterii. I już ich nie zmienię, bo gdy wreszcie przestała działać, to się okazało, że wylały i urządzenie jest do wywalenia...
Ostatnio na black friday widziałam przeceny całej marki Foreo o 30%, oj kusiło bardzo, ale się opamiętałam. Tak - szczoteczka zasługuje na 5 gwiazdek, tak - rewelacyjnie czyści i wygładza, tak - stosowana regularnie nadaje pięknego wyglądu, tak - jest idealna na wyjazdy, ale... kurcze, serio, zostaję przy tradycyjnym peelingu i maskach, bez dodatkowych kroków w postaci masażu twarzy. Jeśli ktoś wie, ze będzie stosował, to jak najbardziej polecam ten model, ale u mnie byłoby to tylko kupienie by mieć, więc bez sensu i po prostu z tą się żegnam i nie planuję powrotu.
Zalety:
- małe i solidne
- niezwykle miękka i delikatna
- wielorazowe opakowanie idealne na podróże
- wielorazowa (zasilana na baterie)
- dobrze czyści i wygładza
- stosowana regularnie nadaje cerze zdrowego wyglądu
Wady:
- tylko jeden poziom wibracji
- nie wyłącza się automatycznie (w sumie dla niektórych może to być plus)
- by wymienić baterie trzeba odkręcić dwie mini śrubki
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu
- Łatwość obsługi