AA #KissMe, Pomadka ochronna `Hyaluronic` 

Na ustach daje połysk i lekko woskowe wykończenie. Nie lepi się. Sztyft jest dość twardy i gładko sunie po ustach. Od razu wygładza i zmiękcza. Zaznaczę że nie mam problemu z suchymi ustami czy skórkami, zawsze staram się do tego nie doprowadzić i bardzo często przez cały rok w ciągu dnia używam balsamów do ust itp. Ma zapach i smak cukierków. Używając go na noc jeszcze rano czuję na ustach słodki smak. Wystarczy jedna warstwa.

Pomadka Kiss Me AA ma jeden duży plus -faktycznie poprawia wygląd ust bo ładnie je nawilża i odżywia.Ma w sobie to czego oczekuje od produktu tego typu: -Sztyft który jest dość twardy ale to plus.Nie rozpuszcza się i nie zniekształca tak jak w przypadku innych pomadek tego typu. -Pojemność 3.8 g -dość spora przez co jest wydajna. -Ma piękny zapach przypominający mi raczej słodycze typu guma balonowa.Napewno nie jest to zapach malin???? Czego mi w niej zabrakło? Oczekiwałam przyciemnienia ust lub chociaż pogłębienia naturalnej czerwieni wargowej. Niestety-sztyft ma odcień bladoróżowy i raczej usta dodatkwo rozjaśnia niż przyciemnia. Spełnia swoją podstawową funkcje -nawilża i to dobrze.Do stosowania na codzień bo nie powoduje podrażnień. Wole jednak pomadki chociaż lekko poprawiające kolor dlatego już raczej po Nią nie siegnę.

Kiedyś już miałam tę pomadkę i nie wiem czy zapomniałam ją wtedy ocenić czy moja opinia została usunięta. Nie pamiętałam czy byłam z niej zadowolona i kupiłam ją teraz ponownie na wiosnę/lato. Zacznę od plusów, pierwszy to zapach- taka malinowa mamba, delikatny i fajny absolutnie nie przypomina jakiegoś taniego wina czy chemicznego syropu z malin. Drugi plus to, że nie jest tłusta i lepka, daje takie jakby suche lekkie nabłyszczenie dla mnie to ważne mam długie włosy i zawsze jak mam błyszczyk czy inne pomadki to przy drobnych podmuchach wiatru włosy kleją się do ust i mam później strąka :D. Minusy dla mnie to kolor... liczyłam że będzie to leciutko przyciemniająca pomadka właśnie taka minimalnie malinowa ona jest bardzo jasno różowa na ustach trochę to widać taka niby bezbarwna ale jednak rozjaśnia lekko. Nie wiem czy mam taki egzemplarz ale dla mnie jest trochę twarda ale może dzięki temu właśnie się nie klei i nie lepi. No co do powiększania to raczej nikt chyba nie wierzy że taka pomadka za pare złotych cokolwiek zadziała i kwas hialuronowy z pomadki coś powiększy niestety trzeba się nacierpieć i zapłacić, wstrzyknąć kwas w usta a w takiej postaci z pomadki no raczej nie ma szans na cokolwiek. Reasumując ładnie pachnie, leciutko cośtam świeci, pielęgnuje, nawilża i jest ok.

Nie wiem dlaczego, ale trudno mi było znaleźć na rynku pomadkę pielęgnacyjną o zapachu malin, gdzie zarówno poziom nawilżający jak i zapach będzie zadowalający. Wydaje się, że znalazłam, po ostatnim malinowym wysuszającym bublu, który wylądował na śmietniku. Zapach - bez zarzutu. Tak jak opisano jest to malina, a nie coś kompletnie innego. Od razu poprawia nastrój. Kolor pomadki delikatnie różowy, ale moich ust nie barwi. Widzę w niej jakieś drobinki, ale nie peelinguje ust. Poziom nawilżenia bardzo dobry. Producent obiecuje powiększenie ust. Nic takiego się nie dzieje. Kwas hialuronowy aplikowany w ten sposób nie ma możliwości powiększenia czegokolwiek, za to ma bardzo dobre właściwości nawilżające. Jeśli uda mi się ją ponownie znaleźć, to sięgnę po nią ponownie.

Otrzymalam pomadkę jako gratis do zakupów. Pomadka ladnie nawilza i nablyszcza lekko usta. Zapach jest bardzoo ladny - niczym gumy "mamby". Jedynie nie zostala spelniona jedna obietnica producenta - optyczne powiekszenie ust.

No żadnego powiększania to ona nie zapewnia, ale też nie spodziewałam się. Działa jak typowa pomadka ochronna: nawilża, natłuszcza, czuję ją na ustach bardzo długo. Sztyft jest miękki i przyjemnie się ją nakłada. Szybko się zużywa. Pachnie gumą do żucia w typie Mamby. Ja nie czuję się nią zawiedziona, moje oczekiwania spełniła, choć zapewnień producenta faktycznie nie spełnia.

Pomadkę kupiłam w celu nawilżenia ust. Cel został osiągnięty. Jednak pozostałych obietnic produkt nie spełnia... Mi to nie przeszkadzało, bo nie oczekiwałam niczego więcej, jednak klientki będą pewnie zawiedzione, jeżeli kupią produkt w celu uzyskania efektu optycznego powiększenia, odżywienia ust. Plusem jest też brak uczulenia, podrażnienia. Usta są gładkie i nawilżone.

Kupiłam ta pomadkę bo chciałam nadać lekki kolor usta. Zapewniano mnie, że tak będzie jednak niestety tak nie jest. Kupiłam ją w maju i w okresie letnim nie była zdatna do użycia. Pojawiły się na niej chropki stała się z gładkiej chropowata. Wyrzucam ja właśnie dziś bo szkoda mi miejsca w torebce. więc tak ani nie daje koloru ani nie daje nawilżenia. Aha ładny ma zapach i smak ;)