L'Oreal Paris, True Match, Podkład do twarzy (nowa formuła)

Podkład otrzymałam do testowania. Na szczęście wybrałam dobry, jasny odcień, pasujący do koloru mojej cery-Vanilla. Podkład rozprowadza się dobrze, nie jest zbyt gęsty, nie robi plam i jest bardzo wydajny. Delikatnie rozświetla. Nie robi efektu maski, efekt jest naturalny. Ma średnie krycie. Trochę podkreśla mi suche skórki w okolicy nosa. Cały dzień jest komfortowy na skórze ale Po kilku godzinach ściera się. Nie zauważyłam poprawy jakości skóry. Ogólnie -bardzo dobry.

Dobrze rozświetla cerę, wyrównuje koloryt. Nie pozostawia "efekt maski". Odcień jest idealny. Mega wydajny. Ma pompkę, który ułatwia nakładanie proporcje kosmetyku. Ma rzadką konsystencję. Rozprowadza się bez problemu na twarzy. Nie podkreśla zmarszczek i porów. Ma duży wybór odcieni.

Podkład True Match L'Oréal Paris jest kosmetykiem o najwyższej jakości. Jego nowa formuła dodaje mu tylko korzyści. Podkład idealnie dopasowuje się do mojego odcienia skóry - testowałam odcień nr 3 Beige Creme. Doskonale maskuje drobne niedoskonałości i przebarwienia, jednocześnie nie tworzy efektu maski. Twarz wygląda promienie rozświetlona i zadbana. Nawet po wielu godzinach noszenia nie ściera się, nie tworzy plam. Opakowanie z bardzo wygodną pompką dozuje dokładnie tyle produktu ile trzeba. Podkład stał się moim ulubieńcem i z pewnością zostanie ze mną na długo.

Podkład Loreal True Match super blendable foundation mogę powiedzieć  że jest naprawdę bardzo lekkim podkładem na pewno w upalne dni czy jak jesteście na wakacjach i chcecie  mieć lekki  efekt kryjący na swojej twarzy to na pewno  ten podkład się spisze.Ja bardzo często do niego wracam zwłaszcza Tak jak powiedziałam jak jest ten okres wakacyjny jest upał to naprawdę zachowuje się super.

To co uważam za bardzo duży plus na pewno podkład jest wydajny na pewno nawet Jak weźmiecie troszeczkę za ciemny odcień to on bardzo fajnie dostosowuje się do waszego odcienia skórę, nie zapycha nie robi się skorupa nie ma efektu maski jest bardzo dobra delikatna konsystencja w tej nowej formule to w ogóle jest bardziej taka już lejąca i tutaj mamy  obietnice producenta jest informacja że jest "nowa skóra" w ciągu dwóch tygodni Ja powiem szczerze że nie używałam tak skrupulatnie tego podkładu troszkę go sobie zdradzałam z innymi podkładami które mam dostępne ale muszę powiedzieć że jak na moją suchą skórę ( mam suchą skórę) to naprawdę noszenie tego podkładu jest naprawdę czystą przyjemnością Mimo tego że ta konsystencja jest taka delikatna to krycie jest delikatne ale nadal jest dla mnie wystarczające i nawet  po zmyciu makijażu skóra jest bardzo nawilżona i delikatna. Używanie tego podkładu jednym słowem jest bardzo komfortowe polecam..

Podkład L`Oreal Paris, True Match, Super-Blendable Foundation Perfectly Matches Skin Colour and Texture jest najlepszym podkładem jakiego kiedykolwiek używałam. Kolor podkładu idealnie dopasowuje się do odcienia skóry. Nie powoduje efekty maski, rewelacyjnie nawilża oraz pielęgnuje twarz przez cały dzień. Utrzymuje się na twarzy od rana do wieczora.

Od bardzo dawna używam podkład True Match, byłam go niezwykle ciekawa ponieważ obawiałam się, że tusz się popsuł, ale całe szczęście nic takiego się nie wydarzyło :)

OPAKOWANIE i PRODUKT:
Szklana elegancka buteleczka bardzo dobrze prezentująca się na toaletce. I tym razem L'OREAL nie zawiódł i nadal użytkowanie produktu staje się przyjemniejsze przez piękne opakowanie. Sam produkt ma lekką konsystencję z delikatnymi drobinkami.

UŻYTKOWANIE:
Sam podkład bardzo delikatny, ale właśnie takie lubię bez efektu maski i widocznego nałożenia na twarzy. Mam skórę normalną i u mnie sprawdził się idealnie. Wiele słyszałam o negatywnych drobinkach w podkładzie które bardzo źle wyglądają, ale nic bardziej mylnego. W ogóle nie odczułam świecenia wręcz przeciwnie bardzo ładnie delikatnie rozświetlił moją twarz. W dodatku nie wysuszył jej, twarz była nawilża i nie czułam aby się naprężała. Po kilku dniach używania wyraźnie poczułam gładkość cery. Dodatkowy plus za dopasowanie się do cery, podkład staje się wręcz niewidoczny, ale w pozytywnym znaczeniu, wyrównuje koloryt i rozświetla. Nie powoduje świecenia mimo. Słyszałam, ze stara formuła oksydowała, u mnie ani stara formuła ani nowa nie zmieniała koloru na buzi na ciemniejszy. Podkład wytrzymywał cały dzień bez poprawiania. Osobiście polecam, warto mieć go w swojej kosmetyczce :)

Nowa wersja kultowego True Match przywędrowała do mnie na mocy wizażowego testu. Za możliwość wzięcia udziału serdecznie dziękuje. Poprzednie wersje tego podkładu są mi doskonale znane używałam każdej i zawsze lubiłam ten podkład mimo drobnych niedociągnięć. Nowa wersja antypatii żadnej u mnie nie spowodowała :)

Zacznijmy może od garści informacji przybliżająco technicznych : Moja karnacja jest jasna ale nie blada z delikatnym żółtym tonem. Do testowania wybrałam odcień 3N Creamy Beige który idealnym piaskowym beżem jest. Jest to odcień czysty bez żadnych tonów różu , oliwki czy nawet żółci. Teraz gdy się opaliłam ( a opalam się na karmel ) jest to odcień dla mnie idealny. Chyba nigdy tak dobrze z doborem odcienia nie trafiłam - a jak wiadomo wybierałyśmy przez komputer / tablet / telefon więc nie jest to prosta sprawa :)

Moja cera jest mieszana - gdy jej dobrze nie nawilżę wydziela mi dwa razy więcej sebum niż potrzeba. Dlatego często sięgam po podkłady nawilżające . A już wszelakie mazidła które kwas hialuronowy oraz olejki pielęgnacyjne zawierają po prostu wielbię. Bo to na skórę wpływa po prostu świetnie. Dlatego test True Match spadł mi po prostu z nieba.

Dodatkowo pomimo przekroczenia 32 wiosen nie borykam się z żadnymi większymi oznakami starzenia - nie mam na twarzy mocno widocznych zmarszczek czy bruzd - a to również ważny aspekt oceny podkładu :)

Jeśli chodzi o opakowanie to tutaj jest minimalistycznie ale bardzo ładnie. Szklana buteleczka z plastikową dobrej jakości zatyczką i idealnie działająca stalowa pompka - identycznie wyglądało opakowanie w poprzedniej wersji tego podkładu :)

Podkład nakładam zawsze pędzlem. Buffer , pędzel owalny bądź skośnie ścięty pędzel do produktów kremowych. I to właśnie takiej metody nakładania dotyczy moja ocena. Z gąbek nie korzystam więc tutaj niestety się nie wypowiem :)

Jeśli chodzi o konsystencje jest jak dla mnie dość lejąca się. Ani to całkiem woda ani też gęsty kremowa podkład. Takie pół na pół. Zapach jak dla mnie miły i bardzo delikatny , szybko wietrzejący.

Po skórze rozprowadza się świetnie. Nic się nie ciastkuje , nie waży i nie grudkuje. Dogadał się z każdym innym produktem do makijażu jaki mam ( bazy , korektory , pudry sypkie ) konturowanie wykonane na tym podkładzie nie robi się w ciągu dnia wyblakłe ani rozmyte.

Mimo dość lejącej się konsystencji podkład krycie ma naprawdę niezłe. Jak dla mnie jest to drogeryjne krycie średnie. Na daną chwilę posiadam na twarzy jedynie drobne przebarwienia po jakiś tam Zortanach co to przed okresem wyskakują bezczelnie i ten podkład z takimi delikatnymi zaczerwieniami sobie radzi. I naprawdę nie zostawia efektu maski - na twarzy wygląda idealnie - jak ładniejsza druga skóra. Nadaje naturalne upiększenie bez efektu przerysowania ale jednak widzę , że coś tam na twarzy jednak nałożone mam , a ja taki efekt bardzo lubię.

Twarz pokryta tym podkładem wygląda bardzo ładnie : jest świeża , wypoczęta i promienna. Tak jakby rozświetlona od wewnątrz bijąca naturalnym blaskiem . I to jest super rozświetlenie bo całe światło odbite mamy więc wyglądamy pięknie i naturalnie a podkład żadnych brokatowych bazarowych drobinek nie posiada. Alleluja !!

Moje jedyne zastrzeżenie to niestety ale już po 3 godzinach z tym podkładem na twarzy musze użyć bibułek matujących bądź ponownie aplikować puder sypki. I wiem , że jest to podkład nawilżający anie matujący , ale używałam wcześniejszej wersji i w stosunku do niej twarz wyświeca mi się szybkiej i to tak o dwie godziny... No nie jest to fajne. No nie i tyle. I tego się postanowiłam czepić.

Pamiętajmy również o tym , że ma to być podkład pielęgnujący. Więc ja powiem tak : po zmyciu tego podkładu ( ale przed wklepaniem kremu twarz naprawdę jest w dotyku gładka. Nie wiem oczywiście czy są tu aż takie ilości kwasu hialuronowego oraz olejków pielęgnacyjnych aby to dobroczynnie bardzo na skórę podziałało , ale muszę przyznać , iż nigdy po zmyciu żadnego podkładu moja twarz nie była aż tak gładka - więc w tych zapewnieniach coś jest i pokuszę się o stwierdzenie , że żaden podkład z drogerii nie pielęgnuje tak jak ten.

Mimo dość szybkiego wyświecania się strefy T podkład uważam za naprawdę trwały - w ciągu dnia nie ściera się poza delikatnym starciem na skrzydełkach nosa , w upale lekko odbija się na telefonie. Ale to w sumie wszystko :)

Bardzo łatwo go zmyć micelem , nie zapycha porów. Podrażnień , przesuszeń czy uczuleń nie zaobserwowałam.

Warto go wypróbować . Krzywdy zrobić nie powinien a za to da efekt naturalnie pięknej promiennej skóry która w dodatku jest gładka i lekko nawilżona :)

Dobry lekki podkład

Podkład jest niewątpliwie lekki i daje naturalne wykończenie, trzeba przypudrować pudrem bo bez tego mam wrażenie że będzie nie trwały. Dla miłośniczek lekkich podkładów o naturalnym wykończeniu będzie idealny dodatkowym plusem jest bardzo bogata gama kolorystyczna. Opakowanie jest ładne, szklane a pompka dozuje idealną ilość podkładu. Ma naturalny prawie nie wyczuwalny zapach . Posiada właściwości nawilżające co daje komfort noszenia przez cały dzień, współgra z każdym korektorem który posiadam, nie waży się, ładnie stapia się ze skórą posiadam odcień 3.N. Przypudrowany bardzo świetliście a zarazem naturalnie prezentuję się na zdjęciach.

Podkład sam w sobie jest świetny, pięknie dopasowuje się do koloru skóry i dodaje piękne matowe, zdrowo wyglądające wykończenie bez plam i efektu maski. Jestem fanką mocniejszego krycia, więc dla mnie do użytku jako dodatek do mojego stałego podkładu i jest ok. Jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich podkładów Loreal'a jakich uzywałam :-)

Bardzo fajny podkład. Lekki i skóra nie ma efektu maski, co bardzo ważne. Faktycznie podkład ładnie się wtapia w skórę i odcień idealnie dopasowuje się do koloru skóry. Skóra jest rozswietlona. Minusem jest to, że troszkę wysusza moją skórę.

Widoczna poprawa wygladu skory.Latwo i przyjemnie sie rozprowadza.Podoba mi sie,ze nie tworzy maski na twarzy i pozytywnie mnie zaskoczyl fakt,ze mam sie odczucie jakby nie mialo sie podkladu.Po co photoshop z takim podkladem! polecam.Jakosc warta ceny.

Ten podkład, tak jak tusz - nie ustępuje drogim markom, ale bez ochów i achów. Bardzo dobry podkład który zaskakuje jakością w stosunku do ceny. Fajny kolor, dobrze gra na różnych kremach, przypudrowany dlugo sie trzyma. Nie oksyduje ani nic. Myślę, że mogłabym kupic ponownie.