W7 Seduced, Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Szukałam czegoś na codzień, czyli brązy, cieliste i błyski, no i mam. Nie jest może moją ulubioną, bo cienie błyszczące/brokatowe nie spełniają moich wymagań (choćby ładnego odbicia światła), ale jak na paletę za około 20 złoty jest bardzo w porządku. Zalety -dość neutralne, nadają się na codzień -da się je blendować -pigment -cena jest bardzo przystępna -pędzelek -kartonowe opakowanie Wady -brokaty mają dziwne odcienie, nie odbijają światła -mają specyficzny zapach -zdarza im się osypywać -trwałość bez bazy

Seduced jest tanim odpowiednikiem słynnej palety Sultry od Anastasia Beverly Hills, co widać nie tylko po błyszczącym opakowaniu, ale także odcieniach i ich ułożeniu. Mnie to osobiście nie przeszkadza i kupiłam tę paletę z czystej ciekawości, bo nigdy wcześniej nie testowałam kosmetyków od W7. Przy pierwszym użyciu byłam wręcz porażona pigmentacją. Nie tego się spodziewałam po cieniach za około 25 zł. Stwierdzę nawet, że to jedna z najlepiej napigmentowanych palet w mojej kolekcji. Z racji tego nie polecam jej osobom mało wprawionym - taka pigmentacja sprawia, że cienie osypują się, a złe roztarcie może spowodować plamienie na powiece. Ja sobie z tymi cieniami poradziłam i przez miesiąc po jej zakupie używałam jej codziennie. Na szczególną pochwałę zasługują cienie błyszczące, które na pozór wydają się zwyczajne, ale są absolutnie niebanalne i wielowymiarowe. Paleta ta świetnie nadaje się i do makijaży dziennych, i wieczorowych. Uważam, że jak za tę cenę to naprawdę świetny produkt!