Corine de Farme Baby Bio Organic, Krem ochronny do twarzy i ciała 

Pierwszy raz Krem zakupiłam w Drogeri Rossmann akurat była na niego promocja a szukałam produktu bio do twarzy dla córki. Krem okazał się wybawieniem dla całej rodziny Niestety u mnie w Rossmanie już nie można go kupić więc zamawiam przez internet. Krem to typowa tubka. Tubka koloru białego z dużym zeionym napisem Bio Organik z wizerunkiem króliczka trzymającego oliwkę i galazke oliwną. Krem ma nakrerke typu klik koloru niebieskiego. Konsystencja jest dość rzadka ale idzie się do tego przyzwyczaić. Chociaż czasem właśnie przez tą konsystencję za dużo kremu na raz wychodzi przez co trzeba go użyć w większych ilościach. Krem koloru przezroczyto białego, bezzapachowy. Wystarczy odrobinka aby pokryć nim twarz. Nasza rodzina akurat używa go do twarzy. Krem szybko się wchłania nie pozostawia tłustego filmu. Po nałożeniu czuć że skóra jest naprawdę nawilżona. Ja i mąż mieliśmy problemy ze skórą w koło nosa ale od kiedy używamy kremu problem znikł i już nigdy się nie pojawił. Produkt idealny dla dzieci i dorosłych. Bez chemii. Bez zbędnych składników.

Krem ma lekką, półpłynną konsystencję, ale jego działanie bynajmniej nie jest lekkie ani powierzchowne. Zaznaczę, że mam cerę mieszaną, która zwykle nie przesusza się i nie wymaga mocnego nawilżenia. Zaraz po nałożeniu kremu na twarz skóra jest mocno mokra, lepka i błyszcząca. Po chwil czuję jak moja skóra wręcz pije krem, który po kilku minutach jest całkowicie wchłonięty, a skóra miękka, dobrze nawilżona i matowa. Nic się nie klei ani nie lepi. Krem nadaje się do mojej dojrzałej cery zarówno solo jak i pod makijaż, a także do nastoletniej cery trądzikowej. Nie zawiera kompozycji zapachowej, ale niestety nie jest całkowicie bezzapachowy. Wręcz przeciwnie, zapach jest wyraźny i dla mnie niezbyt przyjemny, chemiczny. Na szczęście szybko znika po aplikacji.

Miał być to kremik dla mojego trzylatka, ale używam go również ja. Mam cerę wiecznie sprawiającą jakieś problemy - tutaj krostka, tam naczynko, tu sucha skórka. Nałożyłam ten kremik kilkukrotnie i widząc efekt jaki daje na skórze zrozumiałam, że chyba jest doskonale dopasowany do mnie, a to zdarza się bardzo rzadko. Zazwyczaj kremy powodują u mnie wysyp nieprzyjaciół, świecenie i ogólne zmęczenie cery. Trudno dobrać jakikolwiek kosmetyk. A tu wow - cera wygładzona, napięta, nawilżona, zwężone pory i ogólny zdrowy wygląd w jednej chwili. Nie mogłam nadziwić się co tutaj działa tak znakomicie, bo to krem dedykowany dzieciom. Tego typu kosmetyki zazwyczaj robią mi armagedon na twarzy, bo mają w sobie mnóstwo komadogennych dobroci. Okazało się, że za dobroczynne działanie kremu odpowiada glinka bentonitowa oraz hydrolat z gorzkiej pomarańczy, które w składzie znajdziemy dość wysoko. Są to substancje, które doskonale współpracują z trudną skórą. Bentonit oczyszcza, odtruwa, zwęża pory, wygładza i wspomaga gojenie się wyprysków. Hydrolat z pomarańczy zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych, łagodzi opuchnięcia, nawilża, koi. W kremie znajdziemy też oliwę z oliwek, witaminę E, glicerynę, aloes. Nie zauważyłam, żeby zapychał, a stosuję już od miesiąca. Jednak nie wykluczam, że może to robić. Cena w promocji do przełknięcia, szczególnie że pojemność to 100 ml. Nie nadaje się jednak pod makijaż, ponieważ roluje się niemiłosiernie, ale nie jest to krem dedykowany pod mejkap, więc nie mogę się czepiać. Krem jest cudowny i polecam dla mniejszych i większych wrażliwców.

Bardzo fajnie sprawdza się nie tylko u dzieci, ale również u dorosłych posiada certufikat ECOCERT, ale najważniejsze jest w nim działanie. Świetnie regeneruje oraz nawilża. Pozostawia lekką, ochronną warstwę, która chroni przez cały dzień. Nadaje się do ciała na przesuszone miejsca, do cery suchej i bobasów na twarz, a także na przesuszone dłonie. Zapach jest praktycznie niewyczuwalny. Formuła jest zbliżona do mleczka. Myślę, że kiedyś do niego wrócę.

Mamy tu produkt zamknięty w 100 ml tubce. Minimalistyczna szata graficzna Krem ma fajną lekką konsystencję, dobrze się to rozsmarowujemy i dosyć szybko się wchlania. Kupiłam ten kremik, ponieważ szukałam produktu, który pomoże mi w walce z suchą skóra u mojej córki. Znalazłam go na sklepowej półce w Rossmann, stwierdziłam że czemu nie. Jak dla mnie produkt spisuje się całkiem nieźle, nie wyczuwam żadnego zapachu, ma fajną konsystencję, dobrze się wchłania, co do suchej skóry mojego dziecka muszę powiedzieć, że pomógł, oczywiście używałam produktu cały miesiąc po kąpieli. Jedynym minusem jest niestety mała pojemność i cena , udało mi się go kupić w promocji za 20 zł, regularna cena to 26 uważam że jest trochę wygurowana