HaruHaru Wonder, Black Rice Hyaluronic Tonic Tonik z ekstraktem z czarnego ryżu

Z racji na tak dużo dobrych opinii zdecydowałam się przetestować ten produkt i szczerze nie rozumiem jego fenomenu. Jest to dobry tonik bo ma fajną konsystencję jak serum i bardzo szybko się wchłania ale jeśli chodzi o efekty to oprócz nawilżenia nie zauważyłam jakiegoś mocniejszego złagodzenia bądź ukojenia skóry. Lubię się sugerować obietnicami producenta i rzeczywiście zgodzę się że zmiękcza i przywraca skórze równowagę hydrolipidową ale nie wiem czy to jest warte 50zł jak taki sam efekt mam po toniku z Nacomi tym mlecznym. Liczyłam na większe wow w postaci złagodzenia skóry i wygładzenia jej dodatkowo. Kolejny minus to zapach który jest okropny myśłałam, że będzie delikatny bo jest to w końcu ryżowy tonik a on po prostu śmierdzi takim imbirem, więc jak jesteście wrażliwe na zapach to zdecydowanie omijałabym ten produkt. Opakowanie ciężkie, ekskluzywne ale mało praktyczne szczególnie w podrózy.

Moja skóra jest bardzo sucha więc w tonikach zwykle szukam tej dodatkowej warstwy nawilżenia która sprawia że nie będę po godzinie miała uczucia ściągnięcia skóry. Tonik z haru haru zdecydowanie należy do tej grupy toników które idealnie sprawdzają się właśnie do takich typów skóry jak mój. Używam go codziennie dwa razy dziennie i realnie widzę różnicę - oprócz efektu nawilżenia zauważam też bardzo duże ukojenie skóry. Tonik zamknięty jest w plastikowej butelce, jest bardzo wydajny - taka butelka starcza mi na około 3 miesiące. Produkt jest też bezzapachowy co ja uważam za duży plus.

Tonik ma konsystencję nieco zagęszczonej wody, nie ma zapachu (chociaż w sprzedaży jest też dostępna wersja zapachowa) i jest zwyczajnie poprawny. Nawilża w porządku, ale niesamowicie się klei po aplikacji, co mnie osobiście przeszkadza. Zużyłam cały, ale więcej nie kupię.

Tonik ma konsystencję takiej gęstej wody. Jest totalnie bezzapachowy. Używałam go w pielęgnacji porannej jak i wieczornej. Plusem na pewno jest to że po nałożeniu skóra się nie lepi ani nie klei. Jeśli chodzi natomiast o jego działanie to faktycznie delikatnie nawilża ale nie jest to jakieś spektakularne działanie. Nie czuje różnicy na mojej skórze po zakończeniu stosowania tego kosmetyku. Jego cena jest dosyć wysoka bo kosztuje coś koło 80 zł natomiast jego pojemność jest większa niż standardowa bo 200 ml więc starczy na dłużej. Natomiast ja do niego nie wrócę. Był po prostu ok, bez rewelacji.

Produkt HaruHaru Wonder Black Rice Hyaluronic Tonic kupiłam całkowicie z polecenia w momencie gdy zaczęłam się interesować działaniem ryżu i wody ryżowej na twarz. Postanowiłam zaufać temu produktowi i zdecydowanie była to świetna decyzja. Produkt ten jest w buteleczce z małą dziurką, jak cześć płynów micelarnym. Przy potrząsaniu produkt sprawia wrażenie zupełnie zwykłej wody, nie mniej jednak po nałożeniu kilku kropli na dłoń (które idealnie dozują się przez malutką dziurkę) i nałożeniu ich na twarz mamy wrażenie wcierania jakiegoś serum, zdecydowanie jest to gęstsze niż woda. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem ale jednocześnie jest to bardzo na + ponieważ dzięki tej konsystencji i zastosowaniu takiego opakowania mamy ogromną kontrole nad zużyciem, gdyż do dobrego pokrycia całej twarzy wystarcza nam 4-6 kropli. Sprawia to, że produkt jest niezwykle wydajny. Przechodząc do samego działania również mam same dobre słowa do powiedzenia. Już od pierwszych dni po wprowadzeniu tego toniku do codziennej pielęgnacji moja cera zrobiła się dużo gładsza i jędrniejsza, a także dużo przyjemniejsza w dotyku. Zdecydowanie można również zauważyć ogólne rozświetlenie twarzy i przywrócenie naturalnego blasku. Produkt ten idealnie przygotowuje cerę na dalsze kroki pielęgnacji, idealny pod ulubione serum czy krem. Bardzo szybko się wchłania, nie zostawia tłustego ani lepkiego filmu. Jeśli chodzi o zapach to dla mnie jest on praktycznie nie wyczuwalny, gdyby nie wzmianka o lawendowym zapachu w opisie produktu to nawet bym tego nie zauważyła.

Koreańska marka HaruHaru, która w swojej lini produktów WONDER zawiera składnik do tej pory przeze mnie nie znany - sfermentowany czarny ryż. Produkt zamknięty w przepięknej ekskluzywnie wyglądającej plastikowej butelce. Jego konstystencja jest gęstsza niż woda, zapach delikatny, subtelny. Toner włączyłam do swojej pielęgnacji już jakiś czas temu, nakładam go na skórę opuszkami palców co sprawia, że nie tracę w ten sposób produktu, który intensywnie nawilża skórę, koi oraz odżywia ją. Ten odżywczy toner stworzony jest ze składników pochodzenia naturalnego, zawiera między innymi: ▫️Wyciąg z czarnego ryżu, który pomaga zapobiegać oznakom starzenia, zwiększając elastyczność skóry dzięki bogatemu odżywieniu. ▫️Kwas hialuronowy, który nawilża skórę. ▫️Beta-glukan, wspomaga regenerację skóry. ▫️Ekstrakt z czerwonego żeń-szenia działa leczniczo i odmładzająco. Dodatkowo toner jest przyjazny dla wegan i wolny od okrucieństwa a w swoim składzie nie zawiera szkodliwych chemikaliów. Bardzo polubiłam się z tym tonerem od pierwszego wejrzenia i dzięki swojej wydajności pozostanie ze mną długo co bardzo mnie cieszy. Jestem ciekawa reszty produktów tej marki.