Biovene Barcelona #LookingFresh Dry Shampoo Touch-up Sheets Suchy szampon w papierku

Bardzo się ucieszyłam, że jest produkt, który można zmieścić do torebki i użyć lutego będzie taka potrzeba. Zajmuje mało miejsca i jest dyskretne. W praktyce jednak okazuje się, że można skończyć na oczekiwaniach. Uzyskanie zauważalnego efektu zajmuje dużo czasu, energii i .. no.. zniechęca. W ogóle szału nie robi. Szybciej wychodzi umyć i wysuszyć włosy niż sprawić, by dobrze wyglądały za pomocą tych chusteczek.

Suchy szampon w formie bibułek? Brzmi zachęcająco. Niestety w praktyce nie jest już tak różowo. Nowość od firmy Biovene Barcelona - suchy szampon w papierku zakupiłam jakieś dwa (?) miesiące temu gdy tylko pojawił się w Rossmannie. Bez większego namysłu wrzuciłam do koszyka. Specjalnie nie myłam tego dnia włosów, żeby następnego ranka mieć okazję do testu. Bibułki mają bardzo ładny różowy kolor. Są jednostronne, cienkie i dość suche. Zginane zaczynają się kruszyć pozostawiając na włosach i ubraniach różowy proszek. Same bibułki nie dają rady wyczyścić włosów. Stosując się do zaleceń producenta straciłam co najmniej 5 minut jak nie więcej podczas dociskania, przesuwania, pocierania tego produktu o włosy. Bibułka nie poradziła sobie z zadaniem, lekko pochłonęła brud, zabarwiła mi skórę głowy na różowo a i tak musiałam poprawić wszystko suchym szamponem w sprayu. Dawałam im jeszcze kilka szans, ale za każdym razem kończyło się tak samo. Nie polecam.

Suchy szampon w formie bibułek, brzmi ciekawie prawda? Idealnie sprawdzi się na wyjazdy, kiedy nie mamy jak umyć włosów. Opakowanie małe, cienkie w sam raz do damskiej torebki. ???? W ogóle nie używam suchych szamponów, ale postanowiłam przetestować ten w formie bibułek i jestem w szoku. Włosy wyglądają na świeże, co mnie naprawdę dziwi, jednak jestem zwolenniczką mycia włosów i nie mam pojęcia czy będę stosować suchy szampon, lecz te bibułki mnie po części przekonały. Zobaczymy, może się przekonam.

Na wyjazdach małych czy dużych odwiecznym problemem są kosmetyki wielkich rozmiarów. Oczywiście można się bawić w przelewanie płynów czy kremów do mniejszych opakowań, ale co zrobić, gdy na już potrzebujemy odświeżyć kudełki, a kranu z wodą i piany do mycia brak. Hiszpańska firma Biovene Barcelona zaskakuje i stwarza suchy szampon... w bibułkach. Zero plastiku, zero waste, 1oo% biodegradowalne, a do tego miłe, niekurzące i niebrudzące wszystkiego dookoła w trakcie ich stosowania. Alternatywa miła do torebki i kieszeni. Tylko jak coś z bibułki ma mi odświeżyć włosy? Głównymi składnikami absorbującymi tłuszczyk z włosów jest glinka, skrobia kukurydziana i puder z pestek moreli. Do tego znajdziemy kilka fajnych pozycji, które dbają o czuprynkę, jak np. ekstrakt z róży oraz ekstrakt z pestek winogron? Czy produkt sprawdził się u mnie na wyjeździe? A i owszem, choć do pełnego ładu i ogładu na głowie potrzebowałam użyć dwóch bibułek. Procedura "mycia" włosów jest banalna: 1. dociskamy płatek różową stroną do włosów, 2. delikatnie przesuwamy nim po włosach, 3. robimy karate szuru-buru rękami w czuprynce, 4. przeczesujemy włosy i... 5. cieszymy się ich nienagannym wyglądem. Brzmi zacnie prawda? Jak na produkt typu suchy szampon ma naprawdę dobry skład. Jako szybki "odświeżacz" do włosów daje sobie radę, choć włosy nie zyskują po zastosowaniu bibułki wielkiego voliuma - są po prostu czyste i świeże. Papierki pozbawione są jakiegokolwiek zapachu, także nic nie będzie w stanie podrażnić wrażliwych nosów. Warto po nie sięgnąć w promocyjnej cenie.

W poręcznym, praktycznym, zajmującym mało miejsca opakowaniu znajduje się 20 saszetek, który przywracają świeżość włosów, dodają im powera, objętości i co najważniejsze nie pozostawiają białych czy innych śladów. Włosy po użyciu są podniesione, sypkie i co najważniejsze błyszczące. Nie tylko wyglądają, ale też czuje się, że są świeższe. Co najlepsze te bibułki nie oznaczają się na ciemnych włosach, nie sprawiają, że kosmyki są matowe. Nie drażnią oczu i gardła, a także nie powodują swędzenia skóry głowy. Dla mnie jest to odkrycie nie tylko sierpnia, ale i tego roku. Bardzo żałuję, że ten suchy szampon Biovene nie wszedł na stałe do asortymentu rossmanna. Ponoć kosmetyki Biovene mają być dostępne tylko do końca sierpnia. Ale może Rossmann jeszcze to przemyśli. Chciałabym! ;)

Swojego czasu sporo zużyłam suchych szamponów. Od najtańszych po najdroższe. Przyszła pora na suchy szampon w chusteczkach. Co to ludzie nie wymyślą? :) Pomimo wszystko zawsze uważam, że jeżeli mamy możliwość to jest lepiej umyć te włosy niż stosować takie produkty, no ale raz kiedyś...trzeba przyznać ratują fryzurę i nasze samopoczucie. Z początku sama nie wiedziałam co o tym myśleć. Mały kartonik a w nim 20 cienkich kartek z kosmetykiem. Widać ten puder po tej różowej stronie. Szampon ma przyjemny świeży zapach i jest delikatny. Specjalnie przetłuściłam włosy aby go sprawdzić po 2-3 dniach użyłam tego produktu. Przecierałam tą różową stroną na przedziałku, linii włosów przy twarzy i ogólnie włosach. Zużyłam 2 karteczki. Efekt jest widoczny. Kartki zrobiły się przetarte i widać było na nich nazbierane sebum. Włosy nie były tłuste u nasady. Fakt, nie jest to efekt wow bo nie, ale spełnia swoje zadanie, włosy nie były już przetłuszczone. Szampon nie zostawia białego nalotu, który trzeba wyczesywać po innych szamponach. Włosy są miękkie, lśniące. Co ważne ten suchy szampon nie przesusza włosów. Jedna rzecz, do której można się przyczepić to to, że nie odbija włosów od skóry głowy i nie nadaje im większej objętości, są przyklapnięte ale nie tłuste. Forma mi się podoba i to jest świetna sprawa na wyjazdy, zajmuje mało miejsca jakoś 4 razy mniej niż nawet mini suchy szampon w sprayu. U mnie wystarczą 2 kartki na jedno użycie, więc jest całkiem wydajny. Nie ma pudru do wyczesywania, nie brudzę sobie szczotki no i efekt jest całkiem w porządku. Może nie robi efektu wow ale spełnia swoje zadanie.

Firma Biovene Barcelona zaproponowała mi współpracę i dzięki temu dotarła do mnie tajemicza przesyłka z jednym produktem od nich. Były to właśnie te "płatki" uważane jako suchy szampon, który należy wcierać we włosy. Mam delikatne i cienkie włosy, więc każdy suchy szampon dawał lepszy czy gorszy efekt, włosy były odświeżone. A tutaj nic - totalne nic. Brak jakiegokolwiek efektu odświeżenia, zapachu, połysku.