I Heart Revolution Now That's What I Call Makeup 80s Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Mam paletę nieco inną niż na zdjęciu (rolka w linku). Design jest bardzo ładny i kojarzy mi się z 80's, 90's disco, czyli moją ulubioną muzyką. Jest dużo cieni matowych, jak i metalicznych. Pigmentacja średnia do mocnej - metaliczne cienie są bardziej napigmetowane od matow, choć nie jest to regułą. Nie bardzo wiem, po co są cienie w kolorze bladej skóry w palecie, bo jedynie dają mat zamiast koloru. Cienie lepiej trzymają się na bazie, ale jednocześnie nieco trudniej się blendują. Bez bazy nie widać przejść między kolorami, a granicę łatwiej się rozciera, bo cień nie przykleja się do bazy. Cienie- jak każde, które miałam z Revolution - trochę się osypują. Kolor utrzymuje się na powiekach cały dzień - zazwyczaj przetrwa płacz, ciepło itp. Bardzo komfortowa paleta do malowania zachodów słońca, ale są także cienie nude i spokojnie można jej użyć do pracy czy na imprezę.

Kupiłam ją kiedyś na promocji z Lidlu i nie żałuje. Kolory są naprawdę obłędne, także na skórze. Cienie się nie obsypują, są trwałe i utrzymują praktycznie od początku do końca ten sam efekt. Bardzo fajnie, że wiele z nich ma jednocześnie wariant matowy i bardziej glow. Samo opakowanie też jest super, ma bardzo ładny design i duże, wbudowane lusterko. Ogólnie polecam jeżeli ktoś gdzieś jeszcze na nią natrafi!

Kolejna świetna paletka od Makeup Revolution. Opakowanie bardzo przyciągające wzrok z rysunkiem głośników, posiada lusterko, jest wytrzymałe zrobione z grubego plastiku. Pomimo paru miesięcy wygląda jak nowe. Same cienie są przyjemne w pracy, pigmentacja dobra, nie osypują się jakoś wyjątkowo, fajne niebieskie i zielone kolory jeśli ktoś takie lubi w makijażach. Brakuje mi ładnego beżowego odcienia ale ratuje się innymi paletami. Kolory nasycone wytrzymują przez wiele godzin. Cena około 45 zł więc nie jest drogo jak za 27 cieni .Ogólnie polecam