Isana Kaffee & Kokos Körperpeeling Peeling z kawą, kokosem i olejem jojoba

Do kupna skusiło mnie ładne opakowanie i niska cena (2,79 na promocji). Nigdy nie stosowałam peelingu w takiej formie. Bardzo miło się zaskoczyłam jego działaniem. Peeling znajduje się w foliowej saszetce i starczy przynajmniej na dwie sesje. Peeling ma drobną frakcję piaskowo-proszkową, która wspaniale przylega do mokrej skóry bardzo dobrze ją pokrywając. Drobinki choć małe są bardzo ostre i trzeba uważać, by się nie skaleczyć. ja bardzo lubię mocne peelingi i moje oczekiwania zostały spełnione w 100%. Zapach podczas używania jest bardzo aromatyczny i pozostaje w łazience i na skórze długo po kąpieli. Nie jestem największa fanką zapachu kokosa i kawy, lecz ten duet wyjątkowo mi podpasował. Trzeba mieć na niego dzień, chyba że jest się maniakiem takich nut ;) inaczej może okazać się za mdły. Efekty: skóra po wytarciu jest wspaniale aksamitna i gładziutka! Pachnąca (na pewno, a czy ładnie to już indywidualna sprawa - przygotuj się na zapach!). Efekty są długofalowe i szybkie. Będąc na masażu osoba go wykonująca zwróciła uwagę na moją gładką skórę. Dodaje to pewności siebie i można poczuć się choć trochę ładniej :) Partner również doceni, choć trzeba się liczyć z tym, e będzie chciał(a) nas doceniać częściej :> Uwaga osoby z wrażliwą skórą: drobinki mogą solidnie podrażnić. Ja nieco przesadziłam w niektórych rejonach, ale szybko znalazłam balans między naciskiem, a tarciem. Polecam używać na mokre ciało unikając w czasie peelingowania bieżącej wody. Peeling spłukuje się bezproblemowo. Nie tłuści i nie brudzi. Polecam, cena to istna wisienka na torcie!

Isana peeleng do ciała z kawą i kokosem to jeden z tych produktów który nie trafił by w moje ręce gdyby nie nagroda za recenzje. Miałam go w ręce tyle razy ale jakoś nie byłam przekonana do jego zakupu chyba dlatego ze nie lubię niczego co zawiera kokos. Mogę śmiało powiedzieć że to był błąd. Zapach kokosu jest średnio wyczuwalny ale w połączeniu z kawowym jest całkiem calkiem. Podobno co jakiś czas zmieniają nam się smaki to może zapachy też. Peeling ten rewelacyjnie pozbywa się martwego naskórka dzięki czemu nasze ciało jest mega gładkie i w dodatku bardzo miękkie. Skóra naszego ciała też jest świetnie oczyszczona z zanieczyszczeń zebranych podczas całego dnia. Wykorzystałam go zarówno do ciała, twarzy jak i rąk i efekty były bardzo podobne natomiast nie sprawdził mi się u stóp. Na nogach wyszło jakieś piekące uczulenie w postaci chrostek ale myślę że wynikło ono z tego że rano depilowałam nogi bo reszta ciała była ok. Nie polecam takiego dzialania Kawa sama w sobie wygładza i napina skórę przywracając jej jędrność. Używana jest w produktach antycellulitowych, ponieważ stymuluje degradację tłuszczy. Poprawia wygląd suchej i przesuszonej skóry a także zmniejsza łuszczenie się naskórka. Kokos odpowiedzialny jest za spowalnianie procesu starzenia się skóry, działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne, działanie nawilżające oraz przyspieszenie regeneracji naskórka. Taka mała saszetka a jak cieszy.

Peeling do ciała zamknięty jest w saszetce o pojemności 40g. Konsystencja miałka, znajdują się w niej kawa i drobna sól. Zapach sztuczny, mdły, kawa praktycznie nie wyczuwalna tylko kokos, który nie pachnie ładnie. Wydajny. Jedna saszetka wystarczy na peeling całego ciała. Peeling nałożyłam na zwilżoną skórę. Miałka struktura przylega do ciała i można bez problemu wymasować okrężnymi ruchami. Miałki peeling dobrze sunie po skórze. Szybka i bezproblemowa aplikacja produktu. Peeling jest delikatny, nie wywołuje podrażnień i nieprzyjemnego tarcia po skórze. Usuwa zanieczyszczenia i martwy naskórek. Skóra po użyciu peelingu jest natłuszczona, gładka i miękka. Świetnie usuwa nagromadzony naskórek. (widać to dobrze po nałożeniu produktu samoopalającego) Peeling fajnie pielęgnuje skórę. Po użyciu skóra jest odświeżona i czysta. Jednak zapach nie przypadł mi do gustu. Jest za mdły i nie pachnie ładnym kokosowym aromatem. Zawiera olej jojoba, sól morską, kawę. Zalety: Skóra miękka, gładka Usuwa martwy naskórek Nie podrażnia skóry Oczyszcza Odświeża Konsystencja Wady: Zbyt sztuczny kokosowy zapach

Do tej pory używałam tylko mokrych peelingów i trochę się zdziwiłam w domu, że w saszetce jest jakiś proszek. Ale jestem miło zaskoczona, bo ten suchy peeling naprawdę dobrze się sprawdził. Zapach jest bardzo słodki i przyjemny, czuć kawę, kokosa mniej. Produkt należy nanieść na mokre ciało, ma całkiem ostre drobiny na bazie soli i kawy właśnie. Mocno zdziera martwy naskórek i wygładza. Sól może szczypać na uszkodzonym naskórku. Nie pozostawia tłustej poświaty. Opakowanie nieekologiczne i starcza na 2 użycia.

Peeling ten dostałam od mamy, która nie miała na niego pomysłu. Ja lubię suche peelingi no i chętnie też testuję różne warianty dostępne na rynku. Lubię i zapach kokosa i kawy w kosmetykach, więc tym chętniej przystąpiłam do testów. Gdy rozcięłam opakowanie mega się zdziwiłam. Zamiast kokosa i kawy w pierwszej chwili uderzył mnie zapach przypominający mi do złudzenia sztuczne zapachy świeżo wypieczonego pieczywa, które mają kusić potencjalnych klientów. Dopiero potem wyczułam kawę, aromatów kokosowych nie rozróżniłam. Peeling ma w sobie dużo drobinek soli dlatego nie polecam na podrażnioną skórę, bo może piec. Kawa ostro zdziera martwy naskórek. No i trzeba się liczyć z brudnym brodzikiem. Peeling używany na sucho ma słabą wydajność jednak połączony z np. żelem aloesowym zyskuje dobrą przyczepność a tym samym mniej wystarcza do wykonania peelingu i taka saszetka wystarczyła mi na 4 razy. Uczucie jakie pozostawia po sobie bardzo lubię- miękka i gładka skóra gotowa na przyjęcie dobrej porcji nawilżenia. Peeling wart zabrania ze sobą np. w podróż, zajmuje mało miejsca a efekt wow.

Uwielbiam peelingi, potrzebowałam jakiś peeling w wersji podróżnej, czyli na raz, góra dwa użycia. Było raz, resztę wysypałam. Peeling ma formę drobno zmielonego proszku, jest potwornie niewygodny w użyciu. Prawdę powiedziawszy taniej i efektywniej byłoby wziąć z dworu garść piasku i się tym podrapać.

Produkt zakupiłam w drogerii na promocji za kilka zł. Zamknięty jest w małej saszetce. Peeling ma cudowny słodki, zapach, który utrzymuje się na ciele . Wyczuwalne nuty kokosowe. Konsystencja produktu jest sypka, jest on dość mocno zmielony. Łatwo rozprowadza się na ciele, wykonuje na nim ruchu okrężne za pomocą dłoni. Doskonale złuszcza martwy naskórek, pozostawia skórę wygładzona i przyjemna w dotyku. Wbrew pozorom ta mała saszetka starczyła mi na ok. 3 użyć więc daje również plus za wydajność.

Sprzedawany w saszetce o pojemności 40g. Produkt jest w proszku. Dla jednych to może być zaleta, np. mozna przewieźć w bagażu podręcznym, a dla innych wada, bo trzeba uzywać albo na mokrą skórę albo pomieszać z innym produktem. Przyjemny zapach. Drobinki tego peelingu są malutkie, z sola i kawą. Osobiście bardziej przypadły mi do gustu podobne produkty ale o konsystencji żelu/kremu, a nie sypkie.

Peeling ma formę brązowego proszku. Saszetka jest dość wygodnym opakowaniem przy tego typu postaci. Produkt ma przyjemny, kawowy zapach. Saszetka wystarczyła mi na około 3 uzycia. Jak to w przypadku peelingów z zawartością kawy, wanna nie należy do najczystszych po kąpieli. Skóra pozostaje natomiast przyjemnie wygładzona. Brak tutaj uczucia jakiejś nieprzyjemnej tłustości. Uważam, że to bardzo udany produkt. Mimo niskiej ceny, mimo wszystko nie kupowałabym w kółko, bo wolę mimo wszystko większe pojemności i opakowania w formie słoiczka, ale na jakiś wyjazd to bardzo dobra opcja.

Peeling kupiony za niecałe 5 zł na przecenie w Rossmanie. Skład bardzo w porządku. Zapach kokosa, niestety dosyć drażniący, sztuczny, w małej łazience może znacznie dokuczać. Substancje złuszczające pochodzenia naturalnego: zmielone ziarenka kawy i sól morska. Dodatkowo nawilżający olejek z jojoba. Opakowanie trwałe. Produkt jest inspirowany kultowymi peelingami, jednak ma lepsze od nich opakowanie.

Kocham te peelingi ,bo są tanie i bardzo wydajne. Dobrze zdziera stary naskórek ,nawilża i czyści skórę . Skóra po zabiegu peelingu jest miękka ,nawilżona ,ujedronioa i ma piekny zapach który się utrzymuje dość długo na skórze . Ten peeling jest na tyle " tłusty " że po wyjściu z wanny nie musimy używać kremu. Cena też fajna .

Jestem przyzwyczajona do robienia własnych peelingów z cukru lub kawy. Wszystkie kremowe peelingi były dla mnie za słabe i lekko wyczuwalne. Ten peeling bardzo mi podpasował , ładnie pachnie i jest mega tani. Plusem tez jest zawarty w nim olejek Jojoba, który delikatnie nawilża skore.

Peeling jest tani, jest kawoy i ma cudowny zapach. Opakowanie starcza na całe ciało. Niestety, ale przy nakładaniu, strasznie pieczą mnie ręce i ciało też, myślałam, że podrażnił, ale na szczęście nie. Złuszczył i skóra stała się gładsza, ale jest trudny do spłukania i trzeba dokładnie spłukać, aby nigdzie nie było go na ciele. Nie nadaje się do mojej wrażliwej skóry, może dlatego, że ma sól w składzie. Napewno nie kupię ponownie i się bardzo rozczarowałam.

Zawsze stosowałam domowy peeling kawowy. Ale gdy Marka Isana wypuściła peeling kawowy w saszetce to się skusiłam do kupna. Zapach powala na nogi pięknie pachnie kokosem, Szkoda że jest w saszetce bo starczy na jedno użycie, skóra po nim jest mega nawilżona i oczyszczona z martwego naskórka,

Plusy to niewątpliwie dostępność, cena, ilość do zużycia na raz, wystarczy na całe ciało. Ściera mocno, skóra po użyciu jest gładka i lekko nawilżona, chociaż samo używanie przyjemne nie jest, bo drobinki bardzo drażnią. Dla wrażliwej skóry może być zbyt mocny. Zapach jest okropny, sztuczny i chemiczny. Ale najgorszy jest fakt, że po użyciu skóra na udach i pośladkach piekła żywym ogniem i była bardzo mocno podrażniona przez kilka dni. Przymusowe spadnie na plecach i ogromny dyskomfort przy siedzeniu, kilka dni maści i okładów. Więc podziękuję za takie atrakcje, wolę własnoręcznie zrobiony peeling z kawy i oleju kokosowego.

+ wydajność porównywalna do tych wszystkich peelingów w słoiczkach i kubeczkach, a jest 4 razy tańszy xD + dość ostre drobinki + wygładza, zmiękcza i natłuszcza skórę +/- pachnie jak cukierki kokosowe, chociaż momentami przebija się zapach gorzkiej kawy, czego ja akurat nie lubię, ale wciąż lepszy zapachowo niż mangowy odpowiednik +/- gituwa skład, chociaż jest więcej chemii niż w mangowym odpowiedniku, ale wybaczam mu to ze względu na kwestię wyżej – tu przynajmniej czuć cokolwiek poza intensywną, gorzką kawą - ręce po nim pieką

Z reguły nie sięgam po peelingi sypkie i jednorazowe. Na produkt ten skusiłam się bo potrzebowałam akurat małej porcji do speelingowania ciała przed samoopalaczem. Peeling zapakowany jest w papierowo-foliową saszetkę, która całkiem nieźle sprawdza się pod prysznicem - nie wyślizguje się z dłoni, nie przemaka. W szaszetce otrzymujemy miks soli, fusów i oleju, mieszanka wygląda jak proszek do cappuchino :) Zgodnie z zaleceniami producenta pył wylądował na mokrej skórze. W rezultacie otrzymujemy dość suchy i dość ostry scrub, niestety przez sól potrafi zaszczypać w przypadku podrażnień lub skóry tuż po goleniu. Dobrze zdziera naskórek, nieźle pachnie, saszetka wystarczyła mi na dwa użycia. Produkt po prostu robi co ma robić :) Ale czy sięgnę po niego ponownie? Raczej nie. Preferuję peelingi cukrowe, a ponadto cena 3.99 za dwie porcje peelingu nie jest najkorzystniejsza.

Peeling z mango ma dla mnie przyjemniejszy zapach i jest bardziej skuteczny niż ten z kokosem, aczkolwiek warto wypróbować obydwie opcje żeby wybrać swoją ulubioną. Wolę zapachy owocowe, ale ten też pięknie pachnie, chociaż mniej intensywnie niż jego "brat". Mam wrażenie, że wersja z kokosem mniej złuszcza i mniej nawilża niż ta z mango. Niemniej jednak, tak jak wcześniej wspomniałam, warto zakupić oba i spróbować na własnej skórze- jeśli komuś zależy na słabszym ścieraniu polecam wersję kokosową, dla lubiących większe złuszczanie wersję mango. Fajny produkt!