Miałam do dyspozycji dwie próbki po 8 ml, więc nie będę oceniać opakowania czy wydajności, skupię się jedynie na właściwościach kosmetyku. Zaznaczę również, że stosowałam go do oczyszczania skóry twarzy bo lubię takie produkty do pielęgnacji skóry twarzy (chętnie kupuję z Avene lub SVR). Do ciała częściej sięgam po delikatne mydła, natomiast skóra mojej twarzy jest odwodniona, skora do podrażnień, a tego typu apteczne olejki myjące świetnie się tu sprawdzają w moim przypadku.
W oczyszczaniu skóry stosuję dwuetapowość: 1. masło lub krem do demakijażu bądź naturalny olejek (np. konopny, śliwkowy, z wiesiołka), 2. żel lub olejek myjący Avene, SVR (lub ten recenzowany). Uważam, że dokładne oczyszczenie skóry jest bardzo ważne i należy to robić dokładnie, ale jednocześnie stosować kosmetyki, które nie wysuszają, nie uszkadzają naskórka oraz bariery hydro-lipidowej.
- KONSYSTENCJA: olejek Uriage posiada lekką, lejącą formułę o aksamitnej fakturze żelowo - olejkowej, która przyjemnie otula skórę pokrywając ją również delikatną pianą, która tworzy się po zetknięciu kosmetyku z wodą. Robię to w dłoniach, nalewam niewielką ilość olejku w zagłębienie zwilżonej dłoni, pocieram drugą zwilżoną dłonią i tworzy się jedwabista, miękka, niewielka piana.
- ZAPACH: delikatny, kremowy.
- DZIAŁANIE: olejek świetnie oczyszcza skórę z resztek kosmetyków do demakijażu i innych zanieczyszczeń. Kiedy mam totalnego lenia i zdarza się pominąć pierwszy etap oczyszczający, to i tu olejek spełnia swoją rolę usuwając ze skóry kosmetyki pielęgnacyjne i makijażowe (nie ma tego wiele bo jedynie pomada do brwi, puder matujący, baaaardzo rzadko sypki podkład mineralny), sebum (moja cera przetłuszcza się) i zabrudzenia, które w ciągu dnia osiadają na skórze.
Po osuszeniu skóra twarzy jest przyjemnie czysta, rozjaśniona, a jednocześnie miękka i nawilżona. Nie występuje szybko uczucie ściągnięcia, naskórek nie zaczyna swędzieć i mam wrażenie, że ochronny płaszcz skóry nie jest naruszony.
Ponadto wydaje mi się, że, jak deklaruje też producent, pozostawia na skórze ochronny film, ale jest to warstwa, która nie przeszkadza w aplikacji kosmetyków pielęgnacyjnych. Ona jest, ale nie wpływa na pogorszenie wchłanialności serum, kremu itd., nie powoduje też przetłuszczania czy zatykania porów, działa raczej ochronnie.
Szczerze przyznam, że stosując do twarzy olejki myjące czy to Avene, czy SVR czy oceniany Uriage nie widzę między nimi różnicy. jedynie w tym, że ten oto olejek posiada delikatny, kremowy zapach, inny niż pozostałe. jednak w ogólnej ocenie jestem z niego zadowolona tak samo, jak z pozostałych i chętnie kupię pełnowymiarowe opakowanie.
Myślę, że do oczyszczenia skóry ciała sprawdzi się jeszcze lepiej, jednak jak wspomniałam, nie stosuję tego typu produktów do oczyszczania całego ciała i nie będę go w tej kategorii oceniać.
P.S. miałam nie wypowiadać się na temat wydajności, ale napomknę jedynie, że jako preparat do stosowania tylko na skórę twarzy, będzie to kosmetyk niesamowicie wydajny bo wystarczy odrobina by umyć twarz, wiadomo, że spadnie ona gdy potraktujemy produkt, jako "żel pod prysznic", jednak i tak myślę, że starczy na długo. Jego formuła pozwala tak uważać.
Zalety:
- delikatna formuła
- tworzy niewielką, jedwabistą, miękką pianę
- dobrze oczyszcza
- nie podrażnia
- nie wysusza
- mam wrażenie, że nie narusza bariery hydro-lipidowej
- kremowy, delikatny zapach
- dobrze się spłukuje ze skóry
- pozostawia delikatny ochronny film, który współgra z dalszą pielęgnacją nakładaną na skórę
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie