Tonizuje,odświeża,drobne wypryski wygasza.
Na sam początek to polecam najpierw delikatnie zdjąć jedną sztywną warstwę z niej ręką, a druga kiedy już uformujemy ją na twarzy, tak to sobie wymyślili, jak się domyślam po to żeby maska,która jest umieszczona między tymi dwoma warstwami, a jest z biocelulozy,w dotyku jak cienki żel, nie zniszczyła się.
Maska przylega później idealnie wręcz, jest tam dużo płynu w środku, spokojnie można użyć go znów jako serum, trochę trudniej już na drugi raz jak te "klasyczne".
Przy sciaganiu tych warstw płyn niestety trochę się marnuje.
Za to do opakowania dołączone jest mini serum hialuronowe,które starcza spokojnie na kilka użyć,trochę jak dla mnie w ramach rekompensaty;).
Idąc po kolei.
Opakowanie większe niż standard Mediheal, bo podzielone na dwie części, w jednej mamy maskę, w drugiej dołączona fiolkę z dodatkowym serum.
Cena jest wyższa,niż większości masek Mediheal, także ja zazwyczaj próbuje ją ustrzelić w promocji, tym bardziej,że gorzej ja zużyć na dwa razy.
Skład jest fajny dla cer mieszanych,tłustych,trądzikowych.
Mamy tam olejek z drzewa herbacianego, wyciąg z zielonej herbaty, rumianku,nagietka, wiesiołka,spiruliny,wakrotki i kadzidłowca,oczaru, portulaki i wierzby.
Ja odnajduje tam jeszcze kwas salicylowy i niestety alkohol,także ja np nie mogłabym jej używać kilka razy w tygodniu, dwa to max,mój bhl alkohol dość szybko potrafi zaburzyć.
Mimo wszystko jest fajna, ale wszystko zależy od potrzeb.
Kiedy już dokopiemy się do zawartości, nałożymy na oczyszczoną skórę i zrobimy sobie z nią chill (dla mnie najlepiej sprawdza się na wieczór, bo do rana wypryski ładnie się gaszą), to po zdjęciu jej skóra jest wyraźnie:
rozjaśniona,
gładsza,
zaczerwienienia się zmniejszają,
jest stonizowana i odświeżona.
Serum dołączone do niej fajnie nawilża,ale jest lepkie, także sprawdza się dane na noc,pod jakiś emolient. Ładnie domyka tę całość,ale bez niego można by się też obejść.
Sama maska nawilża optymalnie, z resztą nie taka jej podstawową rola,ale mimo wszystko.
Podoba mi się w szczególności jej działanie na wypryski,ich wygaszanie, być może jakieś uparte nie zlikwiduje w noc, ale te mniejsze do rana fajnie się zmniejszały.
Myślę,że to dobra maska na te dni kiedy skóra zaczyna odmawiać współpracy, np jako zwieńczenie "ciągu kwasów", retinoidów,niacynamidu czy innych składników wpływających na regulację sebum, zmniejszenie niedoskonałości itp. sama z siebie jednorazowo problemu nie rozwiąże,ale jest dobrym uzupełnieniem.
Cena moim zdaniem do jej działania jest mimo wszystko za duża, daje jej więc 4.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie