Bosphaera Kawowy koktajl pod oczy na noc 

Używałam go w miarę regularnie. Efekty były takie, że pomagał delikatnie ujedrnic i rozjaśnić skórę pod oczami, ale efektu wow nie było. Wielki plus za wygodną aplikacje przy pomocy rollera

Produkt jest w 100% naturalny, umieszczony w szklanej butelce z metalową kulką, która dodatkowo masuje i chłodzi skórę wokół oczu. Koktajl przeznaczony jest do stosowania w wieczornej pielęgnacji. Doskonale nawilża, likwiduje obrzęki i łagodzi zaczerwienienia. Zauważyłam również niewielkie zmniejszenie widoczności cieni pod oczami. Kawowy zapach jest przyjemny i delikatny. Dodatkowym atutem kosmetyku jest jego wydajność.

Kawowy koktajl pod oczy, jest to jeden z najlepszych produktów jakie kiedykolwiek stosowałam w okolicach oczu. W tej małej buteleczce znajdziemy same naturalne składniki: ???? Olej z nasion kawy, róży rdzawej oraz arganoweg ????Ekstrakt z kwitów głogu i jaśminu arabskiego ????Kompleks ekstraktów: tulsi, ostropestu oraz aktywnej frakcji algi Enteromorpha ????Ekstrakt z żeń-szenia, jabłka, brzoskwini, pszenicy, jęczmienia i wiele jeszcze więcej dobroczynnych składników.... Mówiąc krótko, jest to ogromna "bomba witaminowa" dla delikatnej i cienkiej skóry wokół oczu. Formuła koktajlu jest oleista i bezbarwna. Szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu, uwielbiam go jeszcze delikatnie rozsmarować i wklepać palcami. Marka przeznaczyła go do stosowania na noc, ale jeśli się nie śpieszycie rano z wykonaniem make-up, bądź jesteście w domu, to jak najbardziej polecam też go na dzień. Dzięki metalowej kuleczce(polecam przechowywać w lodówce) nakładanie produktu jest przyjemne, idealnie masuje oraz radzi sobie także z opuchlizną. Obłędnie pachnie kawą. Nawilża i wygładza cienką skórę konturu oka. Wysokiej jakości składniki sprawiają, że wyrównany jest koloryt skóry, zredukowane przebarwienia oraz chroni przed czynnikami zewnętrznymi jak: zanieczyszczenia, smog itp. Ten kosmetyk jest dla niej i dla niego. Bez podziału na płeć-dzisiaj każdy pragnie o siebie dbać! Osobiście bardzo polecam kawowy koktajl pod oczy

Produkt stosuję od ponad roku i jestem w trakcie używaniu drugiego opakowania tego serum. Mam więc dość dobrze wyrobioną opinię na jego temat. Opakowanie szklane, typu roll-on z metalową kulką. Bardzo wygodne w użytku, małe, poręczne. Roll-on idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry wokół oczu. Zapach jest piękny, kawowy ... bardzo naturalny Konsystencja jest lekko oleista, ale nie jest to nic bardzo tłustego. Dzięki metalowej kuleczce, która bardzo dobrze dozuje produkt, nie mamy efektu tłustej plamy pod okiem. Działanie jest dla mnie bardzo dobre. Kupiłam ten produkt z myślą o moim mężu, który miał opuchnięte oczy i widoczne cienie. Przy regularnym stosowaniu tego preparatu jego skóra pod oczami wygląda zupełnie inaczej. Cienie i opuchlizna praktycznie zniknęły. Do tego jest to idealna forma aplikacji dla mężczyzny - prosta, szybka, bez dotykania skóry. U mnie także efekty są widoczne. Stosuję zawsze na noc, jeśli widzę że skóra pod oczami robi się niezdrowo wyglądająca. Zawsze nakładam to serum odrobinę kremu. Jeśli chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe to nie zauważyłam wielkiej zmiany. Natomiast zdecydowanie skóra pod okiem wygląda ładniej i zdrowiej co rzecz jasne przekłada się ogólny, lepszy wygląd. Opakowanie jest mega wydajne. Przy używaniu tego produktu przez dwie osoby (jedna codziennie, druga okazjonalnie) wystarczyło prawie na rok !

Kawowy koktajl pod oczy, który używałam przez ostatnie tygodnie to idealny kosmetyk dla każdej dojrzałej kobiety. Koktajl pod oczy BOSPHAERA to kosmetyk przeznaczony do stosowania na noc pod oczy. Dzięki zawartości aktywnych składników, koktajl przywraca górnej powiece utraconą jędrność, daje efekt liftingu i łagodzi zaczerwienienia na skórze. Od kiedy zaczęłam używać tego produktu zauważyłam, że działa pobudzająco na naczynka i likwiduje obrzęki w strefie konturu oka a także doskonale nawilża i zmniejsza widoczność cieni pod oczami. Koktajl jest w 100% naturalny i umieszczony w szklanej buteleczce z metalową kulką, którą łatwo wykonać masaż. Kulka to idealne rozwiązanie przy tego typu produkcie poniewaz daje skórze efekt chłodzenia, który jest bardzo przyjemny. Zapach koktajlu jest naturalny i przez to bardzo przyjemny, jak świeżo palona kawa. Natomiast konsystencja jest leista co sprawia, że serum szybo się wchłania.

Niestety serum nie dla mnie-używam od około 1,5 miesiąca. Już po pierwszym użyciu na noc, obudziłam się rano z podrażnionymi, zaczerwienionymi i lekko podpuchniętymi oczami. Mimo tego próbowałam się do niego przekonać i stosowałam dalej licząc chociaż na efekt wygładzający, mimo podrażnienia. Również bez skutku. Mam wrażenie,ze skóra była po nim wręcz „rozpulchniona” przez co tworzyły się łatwiej zmarszczki wynikające z zagnieceniom skory podczas spania. Podsumowujac, nie zauważyłam efektów wygładzających, a niestety tylko podrażnienie oczu.

Jestem posiadaczką oczu wrażliwych na WSZYSTKO, w dodatku mam ogromne wory pod oczami, sińce, no... wyglądam jak panda. W dodatku po bójce w barze. Wiedziałam, że koktajl jest oleisty, ale liczyłam na znacznie lepsze wchłanianie. Używam aktualnie 2 razy dziennie, makijażu prawie wcale, a jeśli już to od święta. Boli mnie to, że serum lubi się przemieszczać i często budzę się z zaropiałymi oczami. Nie wchłania się. Nie niweluje sińców. Używam już około 3 tygodni, więc minimalnie chociaż coś powinno zacząć się dziać... Podejrzewam, że zużyję i wrócę do zwykłych kremów. Kofeina widać ma mnie w nosie.

Koktajl kawowy zamknięty w szklanym flakonie o pojemności 8g zakończonym małą metalowa kulka służąca do aplikacji i masażu. Konsystencja jest oleista w kolorze bezbarwnym. Dość szybko się wchłania jednak jeśli mamy sztuczne rzęsy tak jak ja musimy uważać na kontakt rzęsy z tą formułą. Kawowy zapach jest przepiękny, delikatny i zmysłowy. Dzięki metalowej kulce nakładanie produktu jest przyjemne i nie brudzi palców. Skóra pod oczami jest fajnie nawilżona i odżywiona. Moje poranne opuchlizny pod oczami są z każdą aplikacją mniej widoczne. Mimo małego rozmiaru produkt jest bardzo wydajny. Kosmetyk trzymam w lodówce alby metalowa kulka była zimna a masaż był jeszcze przyjemniejszy.

Kawowy koktajl pod oczy mieści się w szklanej buteleczce, która zakończona jest metalową kulką. Opakowanie wydaje się malutkie (8g), ale jest piekielnie wydajne. Konsystencja wydaje się być oleista, jednak produkt nie jest lepki. Zapach jest delikatny, długo nie utrzymuje się na skórze. W składzie znajdziemy mnóstwo ekstraktów: z kwiatów głogu i jaśminu arabskiego, tulsi, ostropestu oraz aktywnej frakcji algi Enteromorpha, żeń-szenia, jabłka, brzoskwini, pszenicy i jęczmienia, jednym słowem wow! Koktajlu używałam zawsze na noc, zgodnie z zaleceniami producenta. Produkt przechowuję cały czas w lodówce, dzięki czemu metalowa kulka jest zawsze przyjemnie chłodna, co dodatkowo relaksuje okolice oczu. Jakie EFEKTY zauważyłam po stosowaniu tego produktu? Przede wszystkim nawilżenie i odżywienie skóry, którego po jakimś miesiącu stosowania jeszcze nie widziałam, a na pewno nie tak wyraźnie jak teraz. Nie mogę powiedzieć, że poranne opuchnięcia zupełnie odeszły w zapomnienie, ale z pewnością są one zmniejszone, co też jest na plus. Kolejną zaletą jest ogromna wydajność produktu, którego ubyło mi maksymalnie w 1/4. Trzeba pamiętać, że PAO wynosi w tym przypadku 6 mscy - mam nadzieję, że wyrobię się w zużyciu. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to brak redukcji cieni pod oczami - pod tym kątem nie zauważyłam żadnej zmiany, ale tutaj chyba żaden produkt nie pomoże, dopóki będę miała problemy ze snem.

OD kilku miesięcy reguluje stosuję kawowy koktajl pod oczy i śmiało mogę napisać że jest to najlepszy kosmetyk pod oczy jaki miałam okazję testować. Koktajl wygładza zmarszczki i ujędrnia skórę, niweluje sińce i obrzęki pod oczami, nawilża i pięknie rozwietla i rozjaśnia skórę. Koktajl zawiera same naturalne składniki, które doskonale działają i pielęgnują skórę. Kosmetyk jest bardzo wydajny, mam go jeszcze pół opakowania. Ma olejkową konsystencję i pięknie pachnie kawa.

Jest olejkowe serum pod oczy. Zawiera mnóstwo składników aktywnych, w tym olej z nasion kawy oraz roślinne ekstrakty. Wygładza zmarszczki wokół oczu, pozostawiając skórę napiętą i ujędrnioną. Jednak nie zauważyłam zmniejszenia czy zniwelowania cieni, nad czym ubolewam, bo obecnie to mój największy problem. Skóra jest gładka i delikatna. Olejku używam już trzeci miesiąc i zdecydowanie jest to bardzo wydajny produkt. Bardzo duży plus za metalową kulkę w roli aplikatora! Trzymany w lodówce automatycznie przy użyciu zmniejsza opuchliznę. I jest to bardzo przyjemne ????. Zaleca się stosowanie koktajlu na noc przez oleistą warstewkę którą pozostawia, ale u mnie wchłania się dość szybko i po pół godzinie mogę spokojnie nakładać makijaż. Czuję że moje wrażliwe okolice oczu bardzo polubiły koktajl, a nos pokochał zapach kawy. Cena jaką zapłacimy to ok 50zł ale na ceneo widziałam go za 39,99 . Według mnie cena jest adekwatna do jakości. Jedyna wada to że nie niwelował cieni A na tym mi najbardziej zależało.

Koktajlu używam od kilkunastu tygodni jest Ręcznie wyrabiany, naturalny kosmetyk. Konsystencja - olejkowa, ale nie za tłusta! U mnie ładnie się wchłania, nie pozostawia nieprzyjemnej oleistej powłoki . Pięknie pachnie kawą, jest 100% vegański i nie testowany na zwierzętach. Ogromnym plusem jest 0% sztucznych składników – parafiny i wazeliny, silkonów, parabenów, SLS/SLES, substancji modyfikowanych genetycznie! Wydajność - mam wrażenie, że nie zdążę zużyć tego koktajlu przed datą przydatności. Nie podrażnia oczu ani ich okolic, Nawilża i regeneruje skórę wokół oczu, jest to cudowne uczucie, ponieważ skóra wokół oczu jest taka delikatna i wrażliwa. Cienie pod oczami znaczenie się zmniejszyły a skóra stała się bardziej napięta. Koktajl jest w ciemnym szklanym opakowaniu. Jeśli szukacie produktu pod oczy z kuleczką, w dobrej cenie i z fajnym składem to zdecydowanie polecam właśnie ten.

Koktajl stosuję już blisko dwa miesiące każdego wieczora na dolną i górną powiekę i pierwsza myśl jaka się nasuwa, to ta, że jest on mega wydajny – zużyłam go ledwie w 1/4 ! Kiedy odkręciłam zakrętkę i po raz pierwszy użyłam kosmetyku poczułam przepiękny zapach świeżej kawy, który mnie zauroczył. Dzięki temu zapachowi oraz metalowej kulce, za pomocą której aplikuje się kosmetyk jego używanie to wspaniały relaks przed snem. Jeśli do tego dodam, że kulka bardzo przyjemnie chłodzi i masuje skórę wokół oczu, to jestem pewna, że nie będziecie się dziwić, że tak się nim zachwycam. Konsystencja koktajlu jest lekko oleista, co sprawia, że rzeczywiście lepiej stosować go na noc, ponieważ przez jakiś czas zostawia on na skórze lekko tłustawą warstewkę. Jeżeli chodzi o efekty jego działania, to zauważyłam, że koktajl bardzo dobrze nawilża moją skórę pod oczami, spłycił zmarszczki i „kurze łapki” oraz wzmocnił skórę wokół oczu (stała się bardziej napięta), przez co oko jakby bardziej się otworzyło (górna powieka się podniosła). Zauważyłam również, że opuchlizna pod oczami, którą widziałam codziennie rano, zmniejszyła się i co ważne, z dnia na dzień, stosuję pod oczy coraz mniejsze ilości korektora :) Muszę przyznać, że dawno nie używałam produktu pod oczy, który by miał tyle zalet. Nie ma co ukrywać, zakochałam się w tym koktajlu! Dodam jeszcze, że jest to naturalny kosmetyk, który nie ma w swoim składzie parafiny, wazeliny, silkonów, parabenów, SLS/SLES oraz substancji modyfikowanych genetycznie. Prawda, że super?

Serum jest bardzo odżywcze, nie dziwi mnie, że zaleca się go stosować na noc. Formuła jest tłusta, natomiast gdy wstaję rano, skóra jest przyjemnie nawilżona a przez to spojrzenie jest bardziej świeże. Mam spory problem z opuchniętymi oczami, natomiast ten produkt w pewnym stopniu to zniwelował. Najbardziej lubię go za przyjemny sposób aplikacji i niezwykle zaskakujący skład.

Ze względu na spore zasinienia pod oczami bardzo lubię na ten obszar kawowe produkty. Świetnie poprawiają mikrokrążenie i sprawiają, że cenie są mniej widoczne. W tym maleństwie oprócz ekstraktu z kawy znajdziemy również olejek arganowy, z pestek moreli, róży, czarnej porzeczki, brzoskwini, witaminę E i naturalne emolienty. Produkt jest w 100% naturalny. Opakowanie to szklana buteleczka z metalową kulką, którą możemy wykonać masaż. Kulka to świetne rozwiązanie przy tego typu produkcie bo daje efekt chłodzenia, który jest bardzo przyjemny - można go spotęgować trzymając serum w lodówce :) Zapach kawowy ale takiej świeżej, naturalnej kawy - nie jest słodki, bardzo ładny. Konsystencja myślałam, że będzie olejkowa ale nie do końca. Jest bardziej wodnista przez co też serum szybo się wchłania. Moje cienie pod oczami są genetyczne i nie ma się co oszukiwać - taka już moja "uroda" ;) Nie oczekuje , że jakikolwiek produkt w cudowny sposób mi je wymaże ale oczekuje poprawy mikrokrążenia, nawilżenia, odżywienia i profilaktyki przeciwmarszczkowej. Czy produkt spełnił te oczekiwania? Jak najbardziej tak. Używanie go i masaż metalową kulką jest bardzo przyjemny, widać, że produkt bardzo dobrze działa na skórę pod oczami. Po aplikacji jest jaśniejsza, nawilżona i lekko napięta. Skład pozwala mi twierdzić, że serum na prawdę zapewni mi profilaktykę przeciwzmarszczkową. Uwielbiam je pod masło kawowe - prawdziwy zastrzyk kofeinki :) Skład, działanie , opakowanie, zapach i wydajność sprawiają, że cena za to serum wydaje się na prawdę nie wysoka. Nie mam mu nic do zarzucenia. Zdecydowanie obecnie moje ulubione serum pod oczy :)

Konsystencja oleista. Aplikator w formie kuleczki, bardzo ładnie rozprowadza produkt, przy czym dodatkowo masuje. Skóra jest miękka, nawilżona, odżywiona i gładka. Delikatny zapach kawy, który po paru minutach ulotni się.

Zacznę od dobrych stron tego produktu - koktajl pod oczy od Boshpaera jest przede wszystkim produktem naturalnym z dobrym składem. Bardzo podoba mi się opakowanie z ciemnego szkła. W dodatku buteleczka wyposażona jest w metalową główkę do masażu okolicy oka, dlatego warto jest trzymać kosmetyk w lodówce – dobrze sprawdzi się na zapuchnięte powieki. Konsystencja jest oleista, a formuła dość treściwa, dlatego zgodnie z zaleceniami producenta nadaje się tylko do wieczornej pielęgnacji. Koktajl bardzo ładnie pachnie kawą i na szczęście nie podrażnia oczu. Mimo oleistej konsystencji nie migruje do oczu. Jest bardzo wydajny. Przechodząc do działania. No właśnie…. Czy nawilża? Trochę, ale jak dla mnie nie jest to działanie wystarczające, może to dlatego, że przywykłam mieć w wieczornej pielęgnacji treściwy krem pod oczy. Co ważne, tego serum nie łączy się z kremem. Nie wiem czy redukuje opuchliznę pod oczami, ponieważ nie mam z nią problemu, natomiast na pewno nie rozjaśnia sińców pod oczami. Nie oczekiwałam cudów, bo zasinienie jest u mnie normalne i niestety dość duże, ale nie zauważyłam dosłownie żadnej poprawy. Niestety, w dodatku kosmetyk mnie uczulił. Powieki miałam czerwone i zaczęła łuszczyć mi się skóra, w dodatku bardzo swędziała mnie skóra. Żeby być uczciwą, przed napisaniem tej recenzji ponowiłam próbę dwa razy, uczulenie wróciło. Ostatecznie oddałam go koleżance.

Długo szukałam czegoś dobrego pod oczy i natrafiłam na ten od bosphaera. Jest świetny. nawilża, rozjaśnia cienie pod oczami. Skóra jest odżywiona i napięta. Dla mnie najlepszy produkt pod oczy.