Tommy Hilfiger Tommy Girl Now EDT 

Kupione w ciemno na promocji w jednej z drogerii internetowych. Byłam zaskoczona. Zapach bardzo kobiecy, lecz z ostrym pazurem. Jest jednocześnie delikatny, ale przy tym seksowny i energetyzujący. Butelka wygląda zwyczajnie, poprawnie, jest dobrze wykonana. Zapach jest trwały. Warto go mieć w torebce lub szufladzie w pracy :)

Tommy Hilfiger Tommy Girl Now jest jednocześnie prosty, ale i wyszukany, ponieważ zawiera w sobie zarówno akcenty owocowe, kwiatowe, piżmowe, jak i drzewne. Buteleczka została zaprojektowana w ten sposób, żeby znalazły na niej miejsce charakterystyczne dla marki kolory - granat, biel i czerwień. Mamy tutaj energetyzującą bergamotkę i świeżą mandarynkę, upojną magnolię, rzadko spotykaną w perfumach mahonię, świeżą miętę, a w bazie - piżmo i kaszmeran. Całość wyszła naprawdę bardzo przyjemnie i jest to zapach tak naprawdę uniwersalny - na dzień/na wieczór, do pracy czy na jakaś okazję, choć przyznać trzeba, że zdecydowanie bardziej odpowiada mu luźniejszy styl ‘casual’, a nie czuć głębi w stylu ‘autor chciał oddać ducha arystokratycznego balu w Paryżu w XIX wieku’. Do balowej sukni pasuje mocno średnio, no chyba że ktoś dołoży do tej stylizacji trampki TH. Zapach zyskuje dzięki słodkiej magnolii i ciepłym piżmowo-drzewnym nutom. Mięta daje świeżość i dynamikę. Bardzo mi się to połaczenie podoba, a dodatkowym atutem jest niezła trwałość - kilka h. Polecam osobom, które szukają świeżego, optymistycznego i uniwersalnego zapachu, ale jednocześnie z kobiecym pazurem, bez laboratoryjnej sterylności.

Zapach kupiłam w ciemno przez internet, bez żadnego kontaktu z próbką czy zapachem. Skusiłam mnie promocja i tak po prostu wyszło. Zapach okazał się całkowicie trafiać w moje gusta, jest idealnie wyważony, lekko słodki, ale i elegancki. Myślę, że bardzo uniwersalny