Escada Flor del Sol EDT 

Perfumy przypominają mi Turquoise Summer - tutaj też czuję ananasa, chociaż mniej i wydaje się jeszcze bardziej sztuczny; są też mniej słodkie. Właśnie ten niedostatek słodkości jest dla mnie największą wadą. Po zapachu, który nazywa się Flor del Sol - czyli chyba "kwiat słońca" (słonecznik?) i jest sprzedawany we flakonie o intensywnie różowym kolorze spodziewałam się więcej słodkich nut. Do tego nie wiem, czy ja tu w ogóle czuję jakiekolwiek kwiaty... Dla mnie to raczej miks mniej słodkich, egzotycznych owoców (chyba czuję te z melona), dość męczący, jak na zapach przeznaczony do stosowania latem. No nie chcę ich, podobnie jak "Turkusowe Lato" idą precz.

Ja na początku wyczuwam zapach ogórka. Jest troszkę bardziej świeża niż reszta Escad, takie mam wrażenie. Głowa Tequila Sunrise Serce kwiat męczennicy, dalia Podstawa piżmo, drzewo sandałowe Grupy zapachów owocowe, kwiatowe

Zapach przyciagnął mnie swoją słodyczą i ładnym, minimalistycznym flakonikiem. Pachnie jak kwiaty skąpane w słońcu . Kojarzy mi się z rajskimi wakacjami. Bardzo egzotyczna woń wprawia w dobry nastrój. Sam zapach jest jak dla mnie intensywny i utrzymuje się bardzo długo . Jest również wydajny, co bardzo sobie cenię. Mimo, że ma bardziej wakacyjne nuty zapachowe, to też o dziwo nie drażni mnie kiedy używam go w zimowe miesiące (a to dość niespotykane u mnie). Generalnie przyjemny zapach, dla fanek słońca!