Yves Rocher Eau Fraiche The Vert EDT 

Zapach tej wody zawsze stawia mnie na nogi. Lubię jej używać w ciągu dnia dla odświeżenia. Zielona herbata z YR jest już dla mnie kultowa, niestety z każdą nowszą wersją jest gorzej. Woda toaletowa zielona herbata ma bardzo ładny orzeźwiający zapach, który poprawia samopoczucie. Ładnie osiada na ubraniach. Jej zapach jest bardziej trwały i wyrazistszy w chłodniejsze dni. Jednak całościowo trwałość nie jest ona jakoś powalająca, nie jest też tragiczna. Zapach raczej nie zmienia się z czasem, więc niczym nas nie zaskoczy. Co jest dla mnie plusem. Zapach jest raczej jednowymiarowy. Ale to woda toaletowa, nie nie wymagam od niej zbyt wiele. Tę wodę uwielbia jeszcze moja mama i na niej zapach czuję długo, przyjemnie i nienachalnie. Bardzo świeżo i delikatnie. Niezastąpiona w podróży. Dobrze maskuje nieświeże zapachy zebrane z okolicy. Zapach całoroczny dla osób, które uwielbiają zieloną herbatę. Sprawdzi się na dzień, chyba, że chcemy dodać sobie energii na letnie długie wieczory. Butelka nieciekawa, minimalistyczna. Za 160zł spodziałabym się czegoś ładniejszego :) Poprzednie wersje były o wiele ładniejsze. Za tą (wysoką) cenę produkt nie spełnia w 100% moich oczekiwań.

Cześć! Wodę toaletową The Vert Yves Rocher otrzymałam za pieczątki .kiedyś była stałym klientem sklepu i udało mi się zdobyć bardzo duża ilość pieczątek. Wzięłam dwie wody w krótkich odstępstwach czasu: jedną na prezent, a później sobie. Oczywiście wcześniej sprawdziłam tester. Zapach był świeży, lekki ,ładny. Wahałam się czy nie wziąć Werbeny, ale ta bardziej mnie do siebie przekonała. Co mogę o niej napisać? -klasyczna,szklaną butelka -dobry atomizer -ładny, delikatny zapach herbaty -odświeżająca -niestety trwałość jest bardzo słaba, porównałabym ją do zwykłej mgiełka odświeżającej -nie czuć jej na skórze,ani na ubraniach -nie jest wydajna,szybko znika z flakoniku -nie jest wart swojej ceny Moim zdaniem, zielona herbata od Elisabeth Arden jest duzi lepsza i tańsza.

Tak jak moja poprzedniczka oceniająca ten zapach, ja również wróciłam do tego zapachu z sentymentu. Kiedyś używałam tego zapachu non stop, zmieniłam go gdy natknęłam się na innego zapachowego ulubieńca. Przy okazji promocji w sklepie postanowiłam wrócić do tego zapachu i zamówiłam go przez internet. Szkoda, że wcześniej nie miałam okazji sprawdzić jak pachnie ta wersja zapachu. Bo niestety daleko temu produktowi do tego, który używałam lata temu. Zapach jest o wiele słabszy i mniej intensywny - nie ważne jak dużo produktu na siebie wypsikam to po 5 minutach już jest niewyczuwalny :( Opakowanie również straciło swój dawny urok, kiedyś była to smukła butelka, wykonana z grubego, zielonego szkła. Teraz buteleczka jest mała i przezroczysta, w dodatku ozdobiona papierową etykietą, która po jakimś czasie się ściera lub brudzi. Szkoda, że kolejny dobry produkt został niepotrzebnie zmieniony i tym samym stracił wszystkie swoje zalety. Jak coś jest dobre to po co to na siłę zmieniać?

Dobre 10 lat temu te perfumy były moimi ulubionymi. Stosowałam je cały czas i każda znajoma osoba mówiła, że ten zapach do mnie pasuje i gdy go czują to od razu im się kojarzy ze mną. Dawno nie stosowałam tych perfum i z sentymentu postanowiłam je kupić. Yves Rocher co prawda zmienił opakowanie, ale miałam nadzieję że zawartość nie uległa zmianie. Opakowanie teraz jest proste i niewielkiej wielkości. Kiedyś opakowanie tych perfum było wysokie i wykonane z grubego szkła. Obecne opakowanie bardziej wpasowuje się w trend minimalizmu, który obecnie panuje. Zapach niestety sporo się zmienił. Od razu czuć, że nie jest tak intensywny, Po godzinie prawie w ogóle go nie wyczuwam... niestety bardzo się zawiodłam. Wydaje mi się, że obecne perfumy mają mniejszą pojemność niż starsza wersja ale cena jest zdecydowanie wyższa. Niestety bardzo się zawiodłam i nie wiem czy zdecyduję się na zakup innych zapachów od tej firmy.

Jednym ze sztandarowych produktów marki Yves Rocher była niegdyś woda kolońska The Vert Fraicheur Vegetale. Była to woda kolońska, jednak świetnie odświeżała w upalne dni, a duża pojemność 125ml rekomenpensowała małą moc zapachu. Producent następnie wycofał linie i wprowadził nową Un Matin au Jardin. W linii tej także była zielona herbata, ale w mniejszej pojemności 100ml w wersji wody toaletowej. Zapach był bardziej cytrusowy i paradoksalne woda toaletowa była mniej trwała niż poprzednia woda kolońska. W roku 2019 producent znowu zdecydował się wycofać serie Un Matin au Jardin. Wprowadzono nową serię Eau Fraiche, która również zawierała zieloną herbatę. Niemniej najnowsza seria to nawet nie jest mgiełka. Zapach zupełnie inny od poprzedników ulatnia się po zaledwie pół godziny. Buteleczka bardzo skromna, żeby nie powiedzieć siermiężna. Rozumiem minimalizm w opakowaniu, ale obniżenia jakości nie rozumiem. Cena katalogowa 119zl to dość sporo, a cena w promocji 59zl to i tak dużo za dużo za taki produkt. Yves Rocher, co się z Tobą stało?