Himalaya Herbals Dental Cream with Clove Essential Oil Ajurwedyjska pasta do zębów z olejkiem z goździków

Mojemu mężowi bardzo posmakowała ta pasta. Powiedział, że jak w jedzeniu nie lubi goździka to tak w tej paście bardzo mu pasuje i chce, żebyśmy kupili kolejną tubkę. Dodał, że smaki past Himalaya wyjątkowo mi pasują. „Mocno wypala ryja” - powiedział. To w sumie prawda jest w smaku dość mocna, wyraźna, taka ostra. Ma malutkie, ciemne kawałeczki - możliwe, że to właśnie goździk. Jest ciekawa i cieszę się, że ją wypróbowałam, ale dla mnie pierwsze miejsce jednak ma jednak Dental Cream z granatem.

Dla mnie ta pasta od Himalaya jest nie do przeskoczenia. Działanie ma dobre, ale po paru zastosowaniach niestety poddałam się w walce z tym produktem. Smak jest nie do zniesienia i na domiar złego długo utrzymuje się w jamie ustnej. I to jest największa wada tej pasty. Ze względu na to nigdy w życiu jej nie wezmę więcej.

Ta pasta daje porządnego kopa świeżości. Ma Aromat, jakiego do tej pory w pastach nie znałam. Kolor też nietypowy- jest beżowa. Dość lejąca. Jest mega odświeżająca, wręcz odrobinę szczypiaca, ale przyjemna w użyciu. Dobrze się pieni. Daje długotrwałe uczucie przyjemnego oddechu. Zęby po jej użyciu są gładkie, wypolerowane. Na początku musiałam się do niej trochę przyzwyczaić, ale teraz bardzo ją lubię i polecam, jeśli chcesz poczuć nowe doznania w codziennej pielegnacji.

Pata zwróciła moja uwagę, bo była w dużej promocji na wyprzedaży. Bardzo lubię inne smaki niż mięta, dlatego z ciekawością po nią sięgnęłam. Pasta dobrze oczyszcza zęby, dość mocno się pieni. Jest wydajna, niewielka ilość wystarcza do dokładnego umycia zębów. Uczucie mocnego odświeżenia z wyraźnym posmakiem goździków utrzymuje się dość długo.

Bardzo często kupuję pasty Himalaya i teraz akurat padło na goździkową. Jestem zadowolona i w sumie na chwilę obecną to chyba nawet moja ulubiona pasta do zębów. Bardzo mi odpowiada ten smak i uważam że to super odmiana dla miętowych takich tradycyjnych past jest fajne odświeżenie po niej i posmak jaki zostawia też bardzo mi pasuje. Używam sonicznej szczoteczki także dokładne czyszczenie i białe zęby to raczej jej zasługa a nie past ale ogólnie pasta uważam jest bardzo dobra. Opakowanie tubka której nie można postawić na zakrętce, ładne takie typowe chyba dla past tej marki, ja nie doszukałam się fluoru w składzie chociaż jakaś opinia tutaj była że on jest, może jest kilka wersji tej pasty ciężko mi stwierdzić w mojej nie ma.

Moja ulubiona pasta do zębów. Mega dobrze domywa zęby i zostawia uczucie wyjątkowej świeżości. Uwielbiam ją i staram się mieć ja zawsze w domu. Niestety coraz rzadziej dostępna w Rossmanie. Mi zapach i smak goździków bardzo odpowiada, wręcz lubię go :) Moja higienistka z resztą również używa goździkowej pasty (nie wiem czy konkretniej tej) i poleca.

Niestety, ale Polak mądry po szkodzie. Nabawiłam się nadwrażliwości dzięki pastom himalaya z fluorem, ileś tygodni później spotkałam się z koleżanką i powiedziałam jej, że już nigdy nie użyje past z fluorem marki Himalaya (bez fluoru są naprawde swietne, polecam, choc akurat tej firmy bez fluoru sa nieco drozsze ale dzialaja rewelacyjnie). Kolezanka powiedziala, ze miala to samo po fluorowych pastach marki Himalaya, odradzam. Choc byly bardzo przyjemne, mocny gozdzikowy smak, ale tej nadwrazliwosci tak latwo nie usunac, czlowiekowi sie odechciewa jesc, az sie chudnie-polecam jedynie tym co chca schudnac bo taka nadwrazliwosc, ze sie nic nie da jesc haha :D

Pasta ma kolor beżowy, z widocznymi drobinkami goździków. Konsystencja trochę rzadsza niż zwykłe pasty. Bardzo wydajna, dobrze się pieni. Smak goździków mocny, przy pierwszych użyciach piekący, ale potem się przyzwyczaiłam. Najważniejsze dla mnie jest, że pasta niesamowicie odświeża, wstając rano mam uczucie takiej samej świeżości w ustach jak po myciu zębów.

Pasta ta jest skuteczna, myje zęby, usuwa osad, działa lekko przeciwbólowo. Jedynym i wielkim jej mankamentem są właśnie goździki... Trudno wytrzymać smak goździków w ustach, tutaj jest tylko lekka ich zawartość (w porównaniu do prawdziwych rozgryzionych w ustach goździkach to pestka!), lecz to dalej za dużo jak na moje kupki smakowe. Jeśli ktoś chce kupić tą pastę do usunięcia bólu zęba, bądź jako antybakteryjną, to odradzam. Lepiej kupić zwykła pastę i po prostu ugryźć goździka, wyjdzie taniej i o wiele skuteczniej. ;)