Isana Blutenkraft, Glanz Haarol Olejek do włosów nabłyszczający

Olejek jest mega tłusty, dość toporny do rozprowadzenia po włosach. Nie raz zdarzyło mi się przetłuścić włosy przy ostrożnym stosowaniu. Niestety pompka przy opakowaniu pracuje dość ciężko i przez nią trudno wydobyć tyle produktu, ile by się chciało. Zawsze będzie za dużo. Ja tego produktu nie polecam, ciężko mi go zużyć, bo do olejowania się on raczej nie nadaje.

Kupiłam go z myślą o codziennym zabezpieczaniu końcowek, jako serum. Producent sugeruje że produkt jest 2w1 i wykorzystamy go podczas olejowania i do zabezpieczenia końcówek. Ale co poszło nie tak? W składzie jest mieszanka olejów, zapach znośny słodko-chemiczny. Próbowałam wykorzystać ona sposoby jak proponuje producent, jednak nie jest to do końca możlwie. Moje pierwsze próby zużycia go na końce włosów, wcale się nie powiodły, a próby były liczne. Na mokre włosy, na suche, wilgotne, z odżywkami bez spłukiwania i bez odżywek. Efekt zawsze ten sam, w każdej nawet najmniejszej ilości, włosy posklejane w strączki. Nie dało się tego ukryć, musiałam włosy związywać w koka za każdym razem. Zaczęłam używać go jako podczas olejowania, skoro nie ma silikonów można wykorzystać. Chociaż 100% olej to nie jest. Nie planowałam go tak wykorzystać, ale jakoś zużyć to musiałam. Tutaj jego cieżka formuła lepiej się sprawdziła. Efekt nie jest taki jak zawsze uzyskiwłam, ale też nie mogę powiedzieć, że nie widać różnicy. Włosy są gładsza, bardziej elastyczne, niż bez olejowania przed myciem. Zastosowiałam się jaką dać ocenę, jakby to był sam olej do olejownia to 4/5, chociaż ma wysoką cenę jak za produkt do olejowania o takiej pojemności. Jednak kupiłam go z myślą o serum na końce co również obiecuje producent. A to znaczy że produkt nie spełnia swojej funkcji.

Olejek do włosów z serii Blutenkraft zakupiłam podczas wyprzedaży w drogerii R. Miałam już kilka produktów z tej serii i byłam bardzo zadowolona, więc z ciekawości sięgnęłam po ten olejek. Stosuję go głównie jako element pielęgnacji na noc oraz czasem do zabezpieczania końcówek, chociaż ten pierwszy sposób działa na moje włosy najlepiej. Olejek jest naprawdę dobry – świetnie nawilża, odżywia, wygładza i sprawia, że kosmyki nabierają blasku. OPAKOWANIE Olejek znajduje się w małej buteleczce w kolorze fioletowo-czarnym z grafiką przedstawiająca kwiat nad logo marki i nazwą serii. Praktyczna jest również pompka, która ułatwia precyzyjne dozowanie. Aplikator dozuje odpowiednią ilość produktu, nie zacina się i nie pluje. Z tyłu na papierowej naklejce znajdują się informacje dotyczące produktu. Naklejka niestety wraz z upływem czasu zaczyna się rozmazywać. OLEJEK Olejek ma lekką konsystencję, która mimo to jest treściwa i odżywcza. Posiada bardzo przyjemny, perfumeryjny zapach umilający aplikację. Nuta zapachowa przypomina aromat kwiatów, którymi jest inspirowana cała seria Blutenkraft. Zapach utrzymuje się bardzo długo na włosach. Produkt nie posiada żadnego koloru. Aplikuję go przeważnie na suche włosy w ramach olejowania. Czasem używam go też na mokre włosy po myciu lub na suche włosy dla wykończenia fryzury. Po takim całonocnym zabiegu lub aplikacji przed stylizacją włosy są nawilżone i odżywione. Świetnie wygładza kosmyki, zapobiega puszeniu i dociąża włosy. Po jego użyciu są miękkie w dotyku, gładkie i pełne blasku. Nie potrzeba go dużo na jedną aplikację. Uważam, że to całkiem niezły produkt w dobrej cenie. Pojemność 75 m to kilkanaście zastosować, a więc wydajność jest w normie. Ogromnym plusem jest czysty, wegański skład z 90% składników pochodzenia naturalnego. Nie zawiera silikonów, w składzie mamy za to same oleje: olej słonecznikowy, ryżowy, z marakui, olej arganowy. Nadaje się więc świetnie do intensywnej pielęgnacji włosów. PLUSY lekka konsystencja przyjemny zapach wygładza, dociąża nadaje blask zapobiega puszeniu praktyczne opakowanie z pompką

Plusy(+) - odżywia - nabłyszcza - olejki w składzie ( rzadko spotykane, miła odmiana :) - bez silikonów - cena - dostępność - opakowanie Minusy (-) - chemiczny zapach, są lepsze olejki w tej cenie Podsumowując olejek jest naprawdę dobry, świetny na brudne włosy przed myciem. Osoby które dały negatywne opinie powinny wiedzieć że tego typu olejek tzn. bez silikonów nie nadaje się na umyte włosy chyba że pomieszacie go z olejkiem silikonowym w małej ilości. Producent wyraźnie pisze że jest bez silikonów. Wiem też że pisze że można go użyć na czyste, suche włosy ale to mogę wam zdradzić że każdy olejek tego typu sprawi że włosy będą tłuste i obciążone. On po prostu do tego nie służy. Wystarczy przeczytać skład. Albo znaleźć stronę/aplikację która składy czyta. Do osób które pisały że po olejowaniu nadal efekt był taki sam że włosy obciążone itp. najwyraźniej nie potraficie prawidłowo zmywać olejku po olejowaniu albo źle olej nakładacie chociaż nie sądzę żeby nałożenie olejku było taką wymagającą rzeczą. Sam fakt że nadal macie tłuste włosy świadczy o tym że nie potraficie go zmywać a dałyście mnóstwo słabych opinii bo nie potraficie nawet umyć włosów :/ wprowadzacie tylko ludzi w błąd. Wszystkie informację na temat prawidłowego olejowania można znaleźć na yt itp. Mi osobiście się sprawdza, ma przyjemny zapach i włosy są mega mięciutkie i lśniące. Pozdrawiam :)

Niestety pomimo kupienia produktu za 5 zł na promocji i tak uważam, że nie był on tyle wart. Nie robi z włosami nic, oprócz ich przetłuszczenia. Nie nadaje się nawet na końcówki.

Mam kręcone, puszący się włosy. Olejku używam na końcówki ok. 30 min przed myciem włosów lub na noc. Daje on świetne rezultaty, po umyciu mam pięknie zakręcone końcówki. Polecam!

Olejek kupiłam w promocji za niecałe 10 zł. Niestety u mnie totalnie się nie sprawdził. Leży łazience i się kurzy. Nie mam pomysłu jak go wykorzystać. Nie upiększa i wygładza włosów, a je szpeci, skleja i przetłuszcza. Nie wpływa pozytywnie na ich stan. Używam innych olejków, w tym nie ma nic fajnego. Bardzo nieudany zakup, więc zostawiam 1.

Olejek kupilam ponieważ złapałam go na promocji za niecałe 5 zł. Producent obiecuję wygładzenie i poskromienie niesfornych włosów. Ma piękną szatę graficzną za co ogromny plus. Jednakże działanie już nie jest tak dobre. Do olejowanie totalnie się nie nadaje, bardzo nie pod pasował moim włosom. Jeśli mowa o stosowaniu na całe włosy po umyciu w celu lekkiego wygładzenia to totalna klapa bo bardzo je obciąża i przetłuszcza. Na końcówkach nie robi żadnej roboty więc tu też bym go nie poleciła. Produkt ma potencjał ale musiałby zostać ulepszony.

Produkty od isany często się u mnie sprawdzały. Niestety ten olejek to wyrzucone pieniądze w błoto - na szczęście niewiele bo był na promocji za około 10zł. Próbowałam używać go na mokro przy olejowaniu wlosow i zmywać później szamponem a tak że po umyciu na końcówki. Żaden z tych sposobów nie okazał się dobrym. Włosy były przetłuszczone i wyglądały baardzo źle i nie świeżo. Po takiej aplikacji na drugi dzień musiałam od nowa umyć włosy bo nie chciałam tak wychodzic do pracy. Na plus cena i dozownik który jest wygodny. Działanie niestety to porażka.