ELD Naturalna farba i odżywka koloryzująca do włosów 

Farbę kupiłam dawno temu w sklepie zielarskim i z kosmetykami naturalnymi... wybrałam odcień basma, chciałam wyrównać kolor moich włosów na których miałam jasne ombre. Wybrałam kolor najbardziej podobny do mojego naturalnego koloru. Trochę obawiałam się efektu na rozjasnianych włosach, no ale zaryzykowalam i nie żałuję. Efekt na włosach jest świetny, włosy mają piękny połysk i są mięciutkie. Wyplukuje się z włosów dość długo. Rozjasnione włosy dawno scielam Ale farby dalej używam raz w miesiącu żeby podkreślić kolor naturalnych włosów. Po długim stosowaniu mogę powiedzieć że odżywia włosy i je pielęgnuje. Zuzylam już niezliczoną ilość opakowań i serdecznie polecam. Wybór kolorów jest spory, więc raczej każdy znajdzie coś dla siebie.

Tak bardzo zasugerowałam się dobrymi opiniami, że nawet nie przeczytałam składu... A tam ciekawe rzeczy są napisane i okazuje się, że nie mają nic wspólnego z naturą... Może poza wyciągiem z henny... + łatwo się nakłada + nie drażni zapachem + nie ma problemu ze spłukaniem jej z włosów + nie niszczy włosów - w składzie paskudne parabeny !!! - kolor zupełnie inny niż oczekiwany - kolor chna wyszedł ciemnoczerwony Pomimo minusów jest to najlepsza farba, jaką dotąd stosowałam.

WOW! Jestem pod wrażeniem efektu.\\\\\\\\n\\\\\\\\nPosiadam włosy do ramion, taki "odrośnięty" bob. Przed farbowaniem henną miałam 2.5 cm odrost po farbowaniu u fryzjera. Na koloryzację henną skusiłam się widząc świetne efekty na włosach mojej mamy, poza tym po profesjonalnych farbach trochę wypadały mi włosy. \\\\\\\\n\\\\\\\\nUżyłam odcienia miedzianego. Najpierw nałożyłam farbę na odrosty, trzymałam farbę ok 15 minut, a później resztę henny na całe włosy. Całkowity czas farbowania to 1 h i 10 minut. \\\\\\\\n\\\\\\\\nEfekt przeszedł moje oczekiwania. :) Kolor jest wyrazisty, nasycony, włosy są puszyste i sypkie, skóra głowy nie jest podrażniona. Oczywiście kolor wypłukuje się przy każdym myciu ale dla mnie to nie jest nic negatywnego, wręcz przeciwnie, mam na włosach różne odcienie rudego.\\\\\\\\n\\\\\\\\nMały minus, za który odejmuję pół gwiazdki - czerwoniaste refleksy na odrostach i słabszy kolor na końcach (tam gdzie jeszcze trzymała farba fryzjerska) ale myślę, że da się to ogarnąć. Za dwa tygodnie zamierzam wypróbować kasztan, może będzie mniej tej czerwieni ewentualnie pomieszam miedziany z jakimś bardziej stonowanym odcieniem.\\\\\\\\n\\\\\\\\nPoniżej załączam zdjęcie zaraz po farbowaniu, przepraszam za jakość. :)

Jestem uczulona na barwnik parafenylodiaminę (PPD), który występuje w każdej standardowej farbie do włosów, dlatego gdy znalazłam ten produkt bardzo się ucieszyłam. Przed zakupem w zielarni oczywiście dokładnie przejrzałam skład, czy aby nie zawiera PPD. Nie zawierał, więc kupiłam. Przyznaję, że z radości zapomniałam o teście alergicznym przed aplikacją, ale nauczona doświadczeniem gdy coś PPD nie ma to jest ok. Aplikacja wygdna, trzymałam na głowiek ok 1,5 h. Po umyciu włosów była rewelacja! Były miłe, miękkie i miały ładny kolor. Zero podrażnienia. Dopiero następnego dnia rano się zaczęło. Straszne swędzenie głowy, opuchlizna, bąbelki i sączenie.... Nie miłe.... Dziś mija 4 dzień i ciężko mi dotknąć skórę głowy i szyi bo jest to dość bolesne.... Podsumowując chciałabym tylko ostrzec wrażliwsze osoby, że może skończyć się niemiłym odczynem alergicznym. Z przykrością nie kupię tego produktu ponownie. Dla równowagi muszę przyznać, że kolor BASMA wychodzi pięknie i jak to bywa przy farbach naturalnych będzie ciemniejszy niż po aplikacji, a o to mi chodziło. Dlatego daję jedną gwiazdkę. I na sam koniec plus za cenę. Koszt w zielarni to ok 12 pln. Używam tego produktu od: użyłam raz Ilość zużytych opakowań: jedno

Farba ma za zadanie zmienić kolor włosów. To coś jest dla mnie jak szamponetka...kolor strasznie szybko się wypłukał. Włosy po koloryzacji nie miały jednolitego odcienia - odrosty jaśniejsze, dalej ciemniejsze...;/ Jedyy plus ze nie zniszczyła włosów i nie miałam po niej problemów z włosami. Nie kupię Używam tego produktu od: jakis czas temu Ilość zużytych opakowań: 1 cala w kolorze czarnym

Ta farba to jakiś cud, jestem tak zadowolona, że jednak się na nią zdecydowałam, a miałam spore wątpliwości. Zaczęło się od nieudanego farbowania u fryzjera, a moje cienkie i już niestety dość zniszczone koloryzacją włosy wołały dość! Zastanawiałam się co zrobić bo bałam się drugiego farbowania chemią po paru dniach,a po przeterminowanej farbie, którą nałożyła mi fryzjerka odrost miał ohydną, rudą poświatę. W zielarni zobaczyłam te farby, zielarka powiedziała mi, że trzymają się około 3-4 tygodni i kolory wychodzą bardzo ładne, co więcej powiedziała, że chwyciła jej po tym farba chemiczna. Kupiłam i trzymałam w szufladzie przez parę dni obawiajac sie rezultatu.Odważyłam się i przystąpiłam do aplikacji - bardzo przyjemna, nie musimy mieć pędzelka i uważać jak przy zwykłej farbie. Na czepek założyłam czapkę i odczekałam 2,5 h. Po kolorze black rose wyszła mi chłodna poświata, rudości zniknęły. Najbardziej zaskakująca była kondycja włosów! ŻADEN zabieg fryzjerki i ŻADNA maska( a używałam wiele po Kreastase, po maski z Organique i Phenome, oraz Bauszkę Agafii) nie dała mi nawet w połowie takiego blasku i nawilżenia moich suchych, kręconych i puszących się włosow. Nie mogę się nadziwić jak piękne są moje włosy. Kolor Basma zaś jest ciemną czekoladą, chwyta mocniej od poprzednika, ale wpada w ciepłą tonację. Z racji tego, że farba nie niszczy stwierdziłam, że przetestuję inną barwę chociaż efekty po poprzedniej koloryzacji były w nieskazitelnym stanie. polecam! Używam tego produktu od: 1,5 tygodnia Ilość zużytych opakowań: 2 sztuki

Kiedy zauważyłam, jak bardzo moje włosy są suche i matowe po używaniu drogeryjnych farb najróżniejszego rodzaju, trochę się załamałam. Ale traf chciał, że trafiłam przypadkowo do ekologicznego sklepiku i zobaczyłam tę farbę/odżywkę. Zakupiłam kolor "basma" i przystąpiłam do koloryzacji. Kolor okazał się na moich ciemnych włosach przepiękny. Farba nie dała jednolitej barwy na całej głowie, jak chemiczne koloryzatory, tylko obsypała mi całe włosy milionem pięknych refleksów, jak z jakiejś reklamy szamponu. :D Przez to wygląda bardzo naturalnie i pięknie. Włosy są miękkie, fajne w dotyku - ona rzeczywiście pielęgnuje. Nigdy nie miałam problemu z zielenią, ale może dlatego, że zawsze trzymałam farbę tylko 30 minut, jak napisano na opakowaniu. Zużyłam już 3, na pewno wrócę po kolejne. Oczywiście przez nietypowy sposób koloryzacji łazienka cała upaprana, ale łatwo się zmywa. :) Chociaż zafarbowała mi ręcznik, nigdy nie miałam problemu z dopraniem ich, nawet białych. Jedyną jej wadą jest to, że szybko się wymywa i za to odejmuję jedną gwiazdkę; gdyby nie to, byłaby ideałem. Może powinnam zainwestować w delikatniejszy szampon. Zaznaczam, że jest to moja pierwsza farba z tych ziołowych, nie mam porównania z innymi. Kusi mnie jeszcze Herbatint, ale do tej na pewno wrócę. Odcień jest dla mnie idealny.

Zapragnęłam zrobić coś z włosami. Postanowiłam zrobić sobie fioletową grzywkę. Rozjaśniłam włosy z racji, że mam naturalnie ciemny blond, a obecnie po farbowaniu orzechową czerń czy coś takiego. No w każdym bądź razie prawie czarne. Rozjaśniłam grzywkę. Potem nałożyłam farbę i ...nic. Dzisiaj postanowiłam spróbować drugi raz. Znowu nic. Potem za jakiś czas ponownie...coś tam chwyciło... Ale nie wiem. Nakładałam na wilgotne włosy(tak rozumiem instrukcję), nie złapało nic. Dopiero jak nałożyłam na suche coś złapało, lecz mając Dziką Śliwkę, wyszła mi...lawenda i to tylko na włosach przy nasadzie głowy, reszta wyszła...brązowa...hmmm... Drugim razem tego dnia trzymałam 50minut, złapało na całych włosach. Lecz znów na dole mało widać fiolet. Co więcej wydaje mi się, że dopiero z czasem kolor się pokazuje, bo na początku nie było nic, a z każdym podejściem do lustra coraz wyraźniejszy kolor, lecz...nie jest to kolor z pudełka... Plusy: +cena +forma, nie ścieka i można zakręcić i użyć następnym razem +odżywia włosy Minusy: -dostępność, widziałam tylko na allegro -u mnie się nie sprawdziła, jeśli chodzi o chwytanie koloru Jednak spróbuję tonera. Używam tego produktu od: kilku użyć Ilość zużytych opakowań: jedno

Do tej pory używałam basmy w proszku.Kto choć raz farbował nią długie włosy,wie jaka to udręka-zarówno nakładanie jak i zmywanie. Basma w kremie jest po prostu rewelacyjna! - nakładanie -znakomita konsystencja- gładko "sunie po włosach -zmywanie -bez godzinnego wypłukiawnia trocinek -kolor -piękna ,głęboka gorzka czekolada -włosy -grubsze,dociążone,mięsiste,bardzo błyszczące,nie wypadają nadmiernie,pięknie sie układają Trzymałam na głowie 2 godziny,można nawet dłużej. Kolor zmywa się równomiernie,po 6 myciach wciąż jest piękny. Uwagi: -barwi skórę ,wiec trzeba ją dobrze zabezpieczyć (ja użyłam wazeliny) -po zmyciu włosy mogą mieć zielonkawy odcień,szczególnie prze skórze głowy,do dwóch dni się on neutralizuje,dlatego najlepiej barwić włosy w weekend. Na włosy do łopatek zużyłam dwa opakowania. Dostępność ;małe drogerie ,sklepy zielarskie ,internet. Naprawdę polecam !Używam tego produktu od: 1 miesiącIlość zużytych opakowań: 2 całe Na zdjęciu kolor po 7 myciach Dostępne kolory: -brąz -basma -chna -miedziany -kasztan -dzika śliwka -mahoń -black rose -rubina burgund -owoc granatu -rubina -wiśnia

Witam Henną Eld farbowałam jak na razie włosy 4 razy. Po raz 1 wyszedł kolor (chna) wyblakły- u nasady gdzie były odrosty kolor był silniejszy (miałam blond ombre) zaś jasne końcówki wyszły wyblakłe. Jednak postanowiłam po tygodniu powtórzyć czynność i pofarbowałam włosy jeszcze raz. Hennę trzymałam niecałe 3 h. Kolor wyszedł jak na opakowaniu! Byłam zachwycona rudym kolorem który początkowo lekko wchodził w czerwony. Kolor ładnie się wypłukuje, za każdym razem pozostaje na mojej głowie ciekawy odcien i bardzo naturalny. Mam bardzo zniszczone włosy po farbowaniu chemicznym więc henna eld wydaje mi się być idealna. Staram się nie myć włosów zbyt często bo niestety mi kolor ten intensywny wypłukuje się po jakiś 3/4 myciach po czym zostaje brązowawy stonowany rudy bez głębi. Jednak nie trzeba farbować dokładnie włosów jeśli są jeszcze nie wypłukane - można odświeżyć kolor żeby zrobił się znow intensywny - po prostu nałożyć mniejszą ilość henny i na krotszy czas. Stosuję hennę eld w tubce . Jak dla mnie wspaniały efekt końcowy , włosy wyglądają na gęstrze, mniej wypadają, są miłe w dotyku. Minusem jest wypłukiwanie się koloru jednak u mnie może być to spowodowane zniszczeniem włosów. Włosy mam trochę poza łopatki - stosuję 2 / 1,5 opakowania. Ogólnie polecam. ;-) Używam tego produktu od: miesiąca może dłużej Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań

Przez lata szukałam farby idealnej i z każdą nową próbą było gorzej. Albo kolor wychodził inny niż chciałam, albo kondycja włosów po farbie była tragiczna, albo farba zmywała się w ekspresowym tempie. Farba tej marki była ostatnią deską ratunku dla zmęczonych farbowaniem, suchych włosów - użyłam odcienia Basma, bo zawsze farbowałam włosy na ciemno. Kupiłam na allegro i w dniu otrzymania przesyłki przystąpiłam do dzieła postępując zgodnie z instrukcją. Nakładanie nie przysporzyło mi specjalnych kłopotów, farba miała fajną konsystencję i nie spływała. Zaskoczył mnie brak intensywnego zapachu, co jest oczywiście ogromnym plusem. Trzymałam ten specyfik na głowie przez godzinę. Po zmyciu nie zauważyłam wielkiej różnicy w kolorze włosów, za to ich stan zauważalnie się poprawił - pięknie błyszczały i były miękkie, pierwszy raz rozczesały się bez pomocy jedwabiu. Za to następnego ranka omal nie popełniłam samobójstwa. U nasady moje włosy przybrały przeuroczy i bardzo twarzowy odcień soczystej ZIELENI. Przepłakałam pół dnia gapiąc się jednym okiem w lusterko, a drugim w internet, żeby znaleźć sposób na pozbycie się glonowego odcienia. Wyczytałam, że tak się czasem zdarza przy użyciu ciemnych ziołowych farb i że po kilku dniach niechciany odcień zniknie. Całe szczęście, że akurat był weekend i nie musiałam iść do pracy. Faktycznie, po 2 dniach zieleń zamieniła się w ciemną czekoladę a moje włosy nigdy nie wyglądały lepiej. Przybrały bajeczny odcień, który jak na razie dobrze się trzyma, są lśniące i gładkie, ładnie się układają. Z pewnością zostanę przy tej farbie, bo rezultat jaki daje przebija wszystkie dotychczas używane przeze mnie farby. Muszę tylko pamiętać, żeby nakładać ją w piątkowy wieczór, by mieć zarezerwowane 2 dni na ewentualną ponowną przemianę w księżniczkę Fionę. Cena jest niska, gorzej z dostępnością, ale od czego jest internet? Daję jej 4 gwiazdki, do oceny wrócę po kolejnym farbowaniu. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: 1

Jakieś 3 lata temu postanowiłam pofarbować włosy, ale przy moich cieniutkich, długich włosach ze zniszczonymi końcówkami bałam się używać farb chemicznych. Mama wypatrzyła w zielarni tę farbę i poradziła mi ją kupić. Za pierwszym razem się zdziwiłam, że ten kolor jest taki intensywny (kasztan), ale później się przyzwyczaiłam. Używam jej raz na 2 miesiące (teraz), a na początku używałam co 3 tygodnie. Włosy po farbowaniu są cudownie gładkie i miękkie. Najlepsze jest to, że po tylu latach używania kolor praktycznie się "nie spiera" z włosów (bardziej płowieje, niż spływa). Dla wzmocnienia koloru podczas farbowania ogrzewam włosy suszarką (gorącym podmuchem na ten czepek, który jest dołączony do zestawu) Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: nie liczyłam

Tak!Tak!Tak! I jeszcze raz tak! moje włosy były wielokrotnie molestowane rozjaśniaczami, farbami, szamponetkami. Zaczęły wypadać i stały się matowe i wtedy pozostało mi tylko obcięcie. Po reprymendzie od fryzjerki, zdecydowałam, że kończę z farbami agresywnymi i poszukam jakiejśc alternatywy. Kupiłam odżywkę Eldu w kolorze miedzianym i mam piękne, gładkie, błyszczące włosy. Koloryzacja starcza mi na jakieś trzy tygodnie. Włosy są puszyste, lepiej się układają, a nawet po zmyciu całego koloru- pozostają ładne. Do tego zaczęły mi rosnąć jak szalone :) To mój faworyt! Używam tego produktu od: od dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań

Kupiłam kilka opakowań henny w kolorze dzika śliwka i wiśnia(lubię eksperymentować z kolorami zwłaszcza teraz kiedy przestałam rozjaśniać włosy). Kolor przy codziennym myciu zmywa się w 1,5 tygodnia, dlatego nakładam ją co 2 tygodnie. fajna konsystencja, kolorki piękne nawet jak się zmywają, napewno odżywia włosy. Byłaby moim kwc gdyby kolor trzymał się troszkę dłużej. Jeśli komuś nie przeszkadza szybkie zmywanie się koloru(zaznaczam że nie niszczy a odżywia włosy) to polecam! Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 6 opakowań po 65 ml

Muszę zepsuć świetne recenzje tego produktu. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt że kolor wychodzi całkiem inny niż powinien. Zamiast mieć na głowie naturalnego rudzielca jakiego zawsze otrzymywałam z tej samej chny tyle, że w proszku, mam czerwone wino. Bliżej mu do rubiny burgund niż do chny. No ale poza tym same plusy, bo rozprowadza się rewelacyjnie i włosy są bardzo łatwe do rozczesania. Do pierwotnego składu z farby w proszku (100% ziele lawsonii) dodali kilka elementów i zapewne dzięki temu włosy są jedwabiste. Mam nadzieję że po kilku myciach ta czerwień zniknie i zostanie mi coś bardziej naturalnego na głowie. Gdyby tak było, dodam jedną gwiazdkę. Wg mojego faceta to podobno najlepszy kolor jaki miałam dotychczas, no ale co on tam wie o koloryzacji, echch...;)Używam tego produktu od:teraz :) Ilość zużytych opakowań:1

Dawno nic nie recenzowałam, bo ostatnio jakoś żaden kosmetyk nie zrobił na mnie wrażenia. Jedbak ta farba to prawdziwa rewelacja ale po kolei: - nakładanie - trochę mniej wygodne niż z aplikatora ale o niebo lepsze niż z miski, konystencja nie sprawiająca większych problemów niż przeciętnie, wydajność - na włosy do połowy szyi starcza na 2 razy (nakłada się na mokre włosy, UWAGA - bardzo brudzi suchą skórę); - efekt - kolor intensywny ale NIE ciemny (miałam kasztan, który wyszedł jaśniutki jak na opakowaniu a po innych fabrach wychodzi prawie czarny), utrzymuje się kilka tygodni przy codziennym myciu włosów (oczywiście stopniowo tracąc na intensywności) a włosy wydają się gęstsze, grubsze i o wiele lepiej się modelują i to dla mnie było największą zaletą. Co ciekawe, farba, mimo że zmywalna nie brudzi wody przy myciu a co za tym idzie ręczników. Wcześniej miałam, wydawałoby się, podobny produkt z venity, ale tamten w przeciwieństwie do recenzowanego, wychodził dużo ciemniejszy niż na próbniku, bardzo brudził ręczniki, nie wpłynął na kondycję włosów, miał dużo dłuższy skład chemiczny (czyli wiecej chemikaliów). Jedyną jak dla mnie wadą jest kiepska dostępność, dlatego nie wiem czy ponownie kupię choć bardzo bym chciała (jedyna drogeria, w której ją widziałam obecnie nie ma jej w ofercie). Używam tego produktu od: kilka miesięcy temu Ilość zużytych opakowań: 1 / 2 aplikacje

No, skoro zgłosiłam te farbę warto coś napisać. Według mnie to geniusz. Dwa lata temu stwierdziłam, że farby chemiczne, jakkolwiek by włoski odżywiać różnymi maskami, to jednak wysuszją, no i postanowiłam pogrzebać w "naturze". I znalazłam. Włosy po tej farbce mają taki połysk, że żaden nabłyszczacz takowego nie da, są super odżywione i droche grubsze. Oczywiście jak to farba naturalna zmywa się, ja myje włosy co drugi dzień, a farbuję co 3 tygodnie. Wprawdzie na opakowaniu jest napisane, że po 30 min. można farbkę zmyć, ale po moich doświadczeniach z intensywnością koloru ja trzymam 2 pół godz. Od razu mówię - nie spływa, więc nie ma obawy. Używam koloru basma, daje to kolor ciemnej, gorzkiej czekolady, super. Kolorów jest 12, i najszybciej można ją dostać w zielarniach. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam już ile