Faith In Nature Seaweed & Citrus Shampoo (Organiczny szampon do wszystkich rodzajów włosów z wyciągiem z wodorostów i olejkiem z cytrusów) 

Szampon jest tzw rypaczem, idealny do mocnego oczyszczania skóry, choć na opakowaniu pisze że jest bez sls co jest oczywiście prawdą, w składzie znajdziemy Ammonium Laureth Sulfate który tak jak sls jest mocnym detergentem. Przepięknie pachnie, tak cytrusowo bardzo lubie go używać w sezonie wakacyjnym. Szampon ma bardzo płynną konsystencję, generalnie przelewa się przez palce co nie każdemu może się spodobać. Dosyć dobrze się pieni, opakowanie całkiem wygodne bez problemu dało się go zużyć do końca bez rozcinania opakowania. Nie zawiera cocamidopropyl betaine ani gliceryny co spodoba się wielu osobom które są uczulone na CB bądź gdy gliceryna ich puszy. Oczyszczał bardzo dobrze nie wysuszając przy tym skóry głowy. Mogę go jak najbardziej polecić zarówno do codziennego stosowania jak i do oczyszczania co kilka myć przy stosowaniu na codzień łagodnych szamponów.

Rzadko kiedy kupuje kosmetyki bez zapoznania się z opiniami, ten wybór był wyjątkiem od reguły. Szukałam szamponu, który nie posiada w składzie sls. Takie produkty zazwyczaj słabo się pienią i przynajmniej u mnie zostawiają włosy dosyć szorstkie. Ten szampon jest dla mnie zaskoczeniem, mimo iż nie ma mocno myjących substancji, bardzo dobrze domywa skórę i zostawia ją odświeżoną. Jest dosyć rzadki, ale dobrze się pieni. Ze względu na zawartość wodorostów, bałam się zapachu, ale stwierdziłam, że po szamponie z dziegciem już nic gorszego zapachowo mnie nie spotka :p Ku mojemu zdziwieniu szampon bardzo ładnie, delikatnie pachnie. Teraz w planach mam wypróbowanie innych jego wersji.

Potrzebowałam mocnego szamponu bez SLS. Chciałam kupić ten z lawendą, ale niestety nie był dostępny. Tak więc się skusiłam na ten skoro trwała jeszcze promocja. Gdy użyłam pierwszy raz to poczułam piękny zapach cytrusów. Wtedy jeszcze nie używałam odżywek. Dlatego nie spodobało mi się, że po tym szamponie moje włosy były tępe. Szampon bardzo dobrze oczyszcza. Dlatego po jego użyciu powinno dać jaką odżywkę. Starczył mi na bardzo długi czas. Używałam go 2 razy w miesiącu, a potem przeszedł w tryb 1 raz. Cena dobra. Kupiłam go za 26-28zł na promocji.

Szampon to typowy "rypacz" i w tej kwestii swietnie sie sprawdza. Ma taki sklad ze nie zostawia nic na wlosach, wlosy po nim są "gołe". Ma piekny (i oryginalny!) zapach i swietnie sie pieni, ale trzeba troche wiecej go użyć. Jest jednak wydajny. Również nie wysusza włosów, nie jest agresywny, jedynie dobrze oczyszcza z nadbudowy. Ja stosuję razem z odżywką. Polecam

Szampon kupiłam z instagramowego polecenia. Kupiłam i używałam w duecie z odżywką z tej samej serii. Szampon ma piękny zapach. Jeśli ktoś się obawia wodorostów, to zupełnie nie ma czego. Zapach jest cytrusowy i maskuje całkowicie glony :) Konsystencja jest lejąca, tu trzeba uważać, bo łatwo rozlać szampon. Zaskakująco dobrze się pieni, nie trzeba go dużo, dlatego jest bardzo wydajny, tym bardziej że butelka to 400 ml. Mokre włosy po spłukaniu szamponu są suche i sztywne. Zdecydowanie trzeba użyć odżywki. Ale warto, bo potem efekt jest super. Efekt to lekkie, lśniące włosy, odbite od nasady i pięknie pachnące. Czy zbyt częstym stosowaniu można uzyskać efekt odwrotny. Lepiej stosować na przemian z innym szamponem. Szampon jest dość drogi, ale warto polować na promocje. Udało mi się go kupić na promocji w Hebe -50%. Polecam także odżywkę.

Pierwszy raz spotkałam się z produktem, który w swoim składzie ma wodorosty. Obawiałam się, że zapach przez to nie będzie przyjemny, a jest wręcz przeciwnie. Spełnia swoje najważniejsze zadanie – oczyszczania skóry głowy i włosów. Nie wysusza ich. Czuć również, że jest bardzo lekki i nie jest perfumowany. Jest wydajny, dzięki temu, że dobrze pieni się.

Szampon Faith In Nature kupiłam, ponieważ potrzebowalam rypacza z dobrym składem. Nie spodziewałam się po nim wielkich cudów, jednak tutaj się bardzo zdziwiłam. Od razu zaznaczam, zapach jest obłędny - niesamowicie soczyste cytrusy. Jest to zdecydowanie mój ulubiony rypacz, stosowany gdy czuję taką potrzebę.

Z tym kosmetykiem pierwszy raz miałam styczność rok temu, przyjaciółka z Anglii przyleciała na wakacje i dała mi sporą odlewkę do przetestowania :) Teraz mam własne, pełnowymiarowe opakowanie. Wtedy jeszcze kosmetyki tej marki nie były stacjonarnie dostępne (czasami widziałam w TK Maxx niektóre ich kosmetyki). Okazał się być na prawdę fajny! Może zacznę od tego, że ten szampon dość mocno oczyszcza, na moją skórę głowy nie nadaje się do każdego mycia (myję co 2 - 3 dni). Jednak do oczyszczania skóry głowy jest świetny :) Po pierwszym jego użyciu trochę się bałam negatywnego efektu, bo miałam uczucie baardzo mocno doczyszczonej skóry głowy (blisko efektu squeaky clean), jednak przeczucia nie były trafne. Dobrze jest po nim nałożyć jakąś bardziej bogatą maseczkę/odżywkę (dzięki doczyszczeniu lepiej wchłaniają się składniki aktywne maseczek). Jednak daje świetne uczucie świeżości. A włosy... Pięknie odbite od nasady, są bardziej sypkie. Zapach jak dla mnie przyjemny. Konsystencja dość rzadka, przez co nie jest to najbardziej wydajny produkt. Jednak, biorąc pod uwagę częstotliwość, z jaką go używam, jest spoko :) Dostępność do niedawna była ograniczona (przez internet), ostatnio jednak Faith in Nature jest w ofercie hebe :D Myślę, że stosunek jakość-cena-wydajność jest dobra, warto czekać na promocje (ostatnio w hebe była na wszystkie produkty FiN promocja :D) Podsumowując, polecam spróbować, jeśli szukacie szamponu oczyszczającego z fajnym składem, który ładnie odbije u nasady włosy, polecam :) Niedawno też piękna rudowłosa Agnieszka Niedziałek nagrała filmik na YT o produktach tej marki, polecam obejrzeć :)